Autor nieznany (zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
1 z 18
Mówił rzeczy niepopularne
Był postacią nie mieszczącą się schematach swojej epoki. Odważny w życiu zawodowym - i publicznym. Mówił rzeczy niepopularne, gdy np. potępiał antysemicką nagonkę i ekscesy na Uniwersytecie Poznańskim w latach 30. A jednocześnie dawał przykład chrześcijańskiej wrażliwości i poświęcenia. Zginął tragicznie i zdecydowanie przedwcześnie, w pełni sił.
Niezwykłą wystawę, przypominającą wybitną postać poznańskiej i polskiej medycyny prof. Franciszka Raszeję, można oglądać od marca do października w Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Patronat Honorowy nad wystawą objął rektor Uniwersytetu Medycznego prof. Andrzej Tykarski. Ekspozycję przygotowały Anna Poniedziałek i Łucja Stasik z Muzeum UMP oraz Piotr Nowakowski z Archiwum Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. W. Degi UMP.
Wystawa prezentuje unikalne fotografie prof. Raszei, zebrane po raz pierwszy w tak szerokim, choć jednocześnie skromnym wyborze. Ich właścicielami są prof. Bożena Raszeja-Wanic (starsza córka profesora, sanitariuszki w powstaniu warszawskim) i prof. Gerwazy Świderski (lekarz ortopeda zafascynowany postacią profesora Raszei, nestor polskiej ortopedii, wieloletni współpracownik i zastępca prof. Wiktora Degi w Klinice Ortopedii Państwowego Szpitala Klinicznego nr 4 Akademii Medycznej w Poznaniu, a potem m.in. kierownik Kliniki Ortopedii we Wrocławiu w latach 1973-1981).
Wybór zdjęć prezentujemy dzięki uprzejmości Muzeum Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
2 z 18
Na dwóch wojnach i studiach
Franciszek Raszeja urodził się 2 kwietnia 1896 roku w Chełmnie, w ówczesnym zaborze pruskim. Jego rodzicami byli Julianna z domu Cichon i Ignacy Raszeja, urzędnik pocztowy. Ukończył Królewskie Gimnazjum w Chełmnie. 14 sierpnia 1914 roku, już po wybuchu I wojny światowej i wypowiedzeniu przez Niemcy wojny Rosji oraz Francji, zdał maturę, a dwanaście dni później został powołany do niemieckiego wojska i wysłany na front wschodni.
W grudniu 1914 w bitwie nad rzeką Rawką pod Łowiczem dostał się do niewoli rosyjskiej. Trzy lata spędził w obozie jenieckim pod Taszkientem w Uzbekistanie. Po wybuchu rewolucji marcowej w 1917 roku udało mu się uciec z obozu. Po długiej tułaczce, na początku kwietnia 1918 dotarł do Polski. Rozpoczął studia lekarskie na uniwersytecie w Münster w Nadrenii Północnej-Westfalii. W lipcu 1920 roku przerwał je, powrócił do kraju, wstąpił do Wojska Polskiego i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Służbę zakończył w marcu 1921, po podpisaniu pokoju ryskiego.
Po zwolnieniu z wojska był studentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie Wydziału Lekarskiego nowo utworzonego Uniwersytetu Poznańskiego. 23 września 1923 roku otrzymał dyplom doktora wszech nauk lekarskich UP.
(Zbiory Archiwum Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. W. Degi UMP)
3 z 18
Pod okiem prof. Wierzejewskiego
Po ukończeniu studiów dr Raszeja pracował jako starszy asystent w Klinice Ortopedycznej Uniwersytetu Poznańskiego, mieszczącej się w Poznańskim Zakładzie Ortopedycznym im. Bronisława Saturnina Gąsiorowskiego na ulicy Gąsiorowskich na Łazarzu. Była to pierwsza i przez cały okres przedwojenny jedyna klinika tej specjalności w Polsce. Kierował nią prof. Ireneusz Wierzejewski, ojciec polskiej ortopedii i prekursor kompleksowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
4 z 18
Lata w Zakładzie Gąsiorowskich
Z Kliniką Ortopedyczną Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego mieszczącą się w Zakładzie Gąsiorowskiego dr F. Raszeja był związany aż do jej likwidacji w 1930 roku. Po śmierci prof. Wierzejewskiego, który w myśl umowy zawartej między Wydziałem Lekarskim UP a Towarzystwem Dobroczynnym Charitas - właścicielem Zakładu - był osobą łączącą obie instytucje, rozmowy na temat warunków dalszej współpracy skończyły się fiaskiem.
(Zbiory Archiwum Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. W. Degi UMP)
5 z 18
Jeden z ojców polskiej ortopedii
Dr F. Raszeja był, obok Ireneusza Wierzejewskiego, Michała Grobelskiego, Henryka Cetkowskiego i Wiktora Degi, współzałożycielem i członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego (na IV Zjeździe we Lwowie w 1933 nazwę zmieniono na Polskie Towarzystwo Ortopedyczne i Traumatologiczne i pod tą nazwą istnieje ono do dziś). Na I Zjeździe PTO w Poznaniu, 17 listopada 1928 roku, dr F. Raszeja wygłosił wykład inauguracyjny pt. "Kilka zagadnień z zakresu fizjologii stawu kolanowego"
(Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego)
6 z 18
Dyrektor szpitala w Swarzędzu
W marcu 1931 dr F. Raszeja habilitował się z ortopedii na podstawie pracy pod tytułem "Doświadczalne i kliniczne badania nad jontoforezą". Kilka miesięcy później, we wrześniu 1931, zorganizował Szpital Ortopedyczny Poznańskiej Ubezpieczalni Społecznej w Swarzędzu i został jego dyrektorem. Kierował nim aż do jego likwidacji w lipcu 1935.
(Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego).
7 z 18
Nowoczesna placówka
Swarzędzki szpital ortopedyczny kierowany przez doc. F. Raszeję dysponował 40 łóżkami na oddziałach kobiecym i dziecięcym oraz męskim, a także nowoczesną salą operacyjną, pracowniami diagnostycznymi i pomieszczeniami, w których prowadzono fizykalną terapię pacjentów.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
8 z 18
Kierownik Polikliniki Ortopedycznej...
Pod koniec 1930 roku Rada Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego powierzyła doc. Raszei zadanie zorganizowania uniwersyteckiej Polikliniki Ortopedycznej w budynku Collegium Marcinkowskiego przy ul. Górna Wilda 89 (dziś mieści się tam Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. W. Degi UMP). Poliklinika zajęła 20 pomieszczeń, w których urządzono m.in. gabinety przyjęć, pracownię rentgenowską, laboratoria, salę gimnastyczną, gabinety medycyny fizykalnej, bibliotekę, gipsownię i warsztaty ortopedyczne. Działała w latach 1931-1935, a jej kierownikiem był doc. F. Raszeja.
(Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego)
9 z 18
... i uniwersyteckiej Kliniki Ortopedycznej
1 sierpnia 1935 r., po pięciu latach przerwy, reaktywowano uniwersytecką Klinikę Ortopedyczną. Mieściła się ona w gmachu Collegium Marcinkowskiego. Uchwałą Rady Wydziału Lekarskiego UP jej kierownikiem został doc. Franciszek Raszeja. Jako kierownik Kliniki wyposażył ją w nowoczesny sprzęt. Stworzył sławny ośrodek leczniczo-rehabilitacyjny, dydaktyczny i naukowy. W rok po reaktywacji Klinika liczyła 60 łóżek. W chwili wybuchu II wojny światowej miała już 100 łóżek dla dorosłych i 30 dla dzieci.
(Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego)
10 z 18
Profesor, spec od zwichnięcia biodra
15 grudnia 1936 doc. F. Raszeja został mianowany przez Prezydenta RP Ignacego Mościckiego profesorem nadzwyczajnym ortopedii. Jego dorobek naukowy obejmuje 40 prac w języku polskim, niemieckim i francuskim. W latach 1925-1927 przeważały prace traktujące o metodach diagnostycznych w ortopedii. Od 1928 roku jego zainteresowania naukowe koncentrowały się wokół histologii, biochemii i fizjologii stawów oraz badań doświadczalnych i klinicznych nad jontoforezą wapniem, litem i jodem. Zajmował się złamaniami kości skokowej i szyjki kości udowej, procesami powstawania zrostu kostnego, różnicowaniem guzów kości oraz przewlekłych chorób stawu kolanowego, wrodzonym zwichnięciem biodra i ortopedycznym leczeniem następstw choroby Heinego-Medina.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
11 z 18
Starał się o szkołę dla niepełnosprawnych dzieci
Prof. F. Raszeja był członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Kierowana przez niego Klinika Ortopedyczna UP oprócz sal chorych i sali operacyjnej posiadała pracownię RTG, gabinet przyjęć, salę opatrunkową, gipsownię, sale do terapii fizykalnej i salę gimnastyczną, a także doskonale wyposażone laboratorium. W suterenie znajdowała się kuchnia. Pod koniec lat 30-tych prof. Raszeja czynił starania o utworzenie szkoły dla niepełnosprawnych dzieci. Starania te przerwał wybuch wojny.
Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego
12 z 18
Przeciwko gettu ławkowemu
W 1936 roku został odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Złotym Krzyżem Zasługi za wybitne osiągnięcia w pracy zawodowej. Zaliczał się do tych członków środowiska uniwersyteckiego, którzy protestowali przeciwko dyskryminacji studentów Żydów, m. in. przeciw gettu ławkowemu. W grudniu 1937 roku podpisał list w tej sprawie, zamieszczony na łamach "Dziennika Ludowego", jako jeden z jedenastu profesorów Uniwersytetu Poznańskiego.
(Zbiory prof. Gerwazego Świderskiego)
13 z 18
Ucieczka z Kowla
1 września 1939 prof. F. Raszeja został powołany do wojskowej służby sanitarnej. Zgodnie z rozkazami udał się do szpitala wojskowego w Łodzi, a następnie wraz z nim ewakuował się do Kowla, miasteczka na Wołyniu. Pełnił tam funkcję komendanta szpitala. W listopadzie 1939 prof. F. Raszeja, mający poważanie wśród społeczności żydowskiej, został ostrzeżony przez jednego z żydowskich mieszkańców Kowla, że Rosjanie planują likwidację szpitala i wywózkę w głąb Rosji jego pracowników. Profesor wraz z rodziną podjęli decyzję o ucieczce - dotarli do Bugu i przeprawili się na jego drugą stronę, a następnie udali do Warszawy.
(Zbiory Stowarzyszenia Twórców Muzeum Zamku i Szpitala Wojskowego na Ujazdowie)
14 z 18
Ordynator na Smolnej
Po przybyciu do okupowanej przez Niemców stolicy prof. F. Raszeja zgłosił się do Szpitala Ujazdowskiego. 5 grudnia 1939 został ordynatorem oddziału chirurgicznego w Szpitalu PCK na Smolnej, a następnie utworzył w nim oddział ortopedyczny liczący 30 łóżek. Na oddziale tym odbywali praktyki studenci medycyny tajnego Uniwersytetu Warszawskiego.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
15 z 18
Tajna stacja krwiodawstwa dla Żydów
W 1941 roku w porozumieniu z Tajnym Komitetem Porozumiewawczym Lekarzy Demokratów i Socjalistów, prof. Raszeja zorganizował w Ośrodku Zdrowia i Opieki Społecznej Poradnię Gruźlicy Kostno-Stawowej dla najuboższych mieszkańców Warszawy i jako kierownik codziennie przyjmował tam pacjentów (w czasie okupacji znacznie wzrosła liczba zachorowań na gruźlicę i gruźliczych powikłań). W tym samym roku we współpracy z prof. Ludwikiem Hirszfeldem utworzył tajną stację krwiodawstwa, w której młodzież studiująca konspiracyjnie medycynę oddawała krew dla Żydów w getcie, i kierował tą placówką. Kilkukrotnie udawał się do getta, by udzielić pomocy lekarskiej jego mieszkańcom.
(Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic)
16 z 18
Ojciec dwóch córek
Od października 1926 r. Franciszek Raszeja był mężem Stanisławy z domu Deniszczukówny, doktor filozofii w dziedzinie chemii, w okresie przedwojennym asystentki w Zakładzie Chemii Ogólnej Wydziału Rolniczo-Leśnego UP, potem w Zakładzie Chemii Ogólnej Wydziału Lekarskiego i wreszcie w Katedrze i Zakładzie Chemii Fizjologicznej Wydziału Lekarskiego UP. Po wojnie prof. Stanisława Raszejowa przez wiele lat kierowała Katedrą i Zakładem Chemii Ogólnej Wydziału Lekarskiego UP, a potem Akademii Medycznej w Poznaniu. Państwo Raszejowie mieli dwie córki: Bożenę (Raszeję-Wanic)- późniejszego lekarza internistę, wieloletniego kierownika Kliniki Chorób Wewnętrznych, a następnie Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Akademii Medycznej w Poznaniu, i Ewę (Raszeję-Tobjasz)- późniejszego profesora ekonomii w Instytucie Ekonomii Rolnej w Warszawie.
Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic
17 z 18
"Zginął śmiercią żołnierza na posterunku"
21 lipca 1942, dzień przed rozpoczęciem akcji likwidacji getta warszawskiego, prof. F. Raszeja został poproszony przez swego byłego asystenta, dr. Kazimierza Pollaka, o udanie się wraz z nim na konsylium do getta. Pacjentem był 54-letni Abe Gutnajer, przed wojną właściciel słynnych warszawskich antykwariatów z malarstwem polskim. Po południu prof. Raszeja i dr Pollak, posiadający wymagane przepustki wystawione przez policję niemiecką, przyszli do mieszkania Gutnajera. Niedługo potem wpadli do niego esesmani. Zastrzelili wszystkich obecnych - prof. Raszeję, dr. Pollaka, pielęgniarkę, chorego i jego rodzinę.
Ustalenie dokładnego przebiegu wydarzeń nie jest możliwe. Prawdopodobnie był to napad rabunkowy - przed akcją likwidacyjną esesmani przychodzili do tych mieszkańców getta, którzy przed wojną byli ludźmi zamożnymi i mogli posiadać jeszcze resztki dawnego majątku, aby ich ograbić. Aby pozbyć się niewygodnych świadków u Gutnajera, Niemcy zabili wszystkich. Według innej wersji, wszystkich lokatorów i inne osoby mające nieszczęście przebywać akurat w kamienicy rozstrzelano jako oskarżonych o szmuglowanie żywności.
Ciało prof. Raszei wydobył ze zbiorowego grobu na cmentarzu w getcie jeden z lekarzy ze szpitala PCK. Wywieziono je potajemnie śmieciarką poza mury, profesora pochowano na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Jego pogrzeb był wielką manifestacją ludności stolicy oraz wszystkich ugrupowań sił podziemnych. Nekrolog zamieszczony w jednym z numerów "Abecadła Lekarskiego", konspiracyjnym organie Komitetu Porozumiewawczego Lekarzy Demokratów i Socjalistów, głosił: "W dniu 21 VII 1942 r. zginął śmiercią żołnierza na posterunku prof. dr Raszeja. Zmarły, który był wybitną siłą naukową, swą działalnością i ofiarną pracą dla społeczeństwa zyskał szacunek i uznanie w świecie naukowym, wśród kolegów i pacjentów. Był on jednostką bardzo popularną i uwielbianą przez szerokie warstwy. W tragicznym dniu został wezwany do chorego w getcie i podczas konsultacji został, wraz z gronem lekarzy żydowskich i pacjentem, zastrzelony przez zbirów hitlerowskich. Zginął śmiercią lekarza podczas niesienia pomocy poniżonemu i prześladowanemu za murami choremu Żydowi. Śmierć jego w dzisiejszych czasach rozbestwienia staje się pięknym symbolem tak rzadkiego dziś człowieczeństwa, które wbrew barbarzyńskim ustawom każe lekarzowi pomagać każdemu cierpiącemu".
Zbiory prof. Bożeny Raszei-Wanic.
18 z 18
Sprawiedliwy wśród Narodów Świata
Od 1953 roku imię prof. Franciszka Raszei nosi poznański szpital miejski przy ul. Mickiewicza.
W 1957 roku prof. F. Raszeja został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski .
11 kwietnia 2000 roku Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem w Jerozolimie przyznał mu pośmiertnie medal Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
25 lutego 2001 roku w siedzibie poznańskiej gminy żydowskiej odbyła się uroczystość wręczenia medalu. Odebrała go córka prof. F. Raszei, prof. Bożena Raszeja-Wanic.
Wszystkie komentarze