O tym, że szafy przesuwne są nie do zastąpienia zaświadczyć mogą z pewnością archiwiści z IPN-u. Od lat stosują takie regały do przechowywania dokumentów. Teraz na nowe zastosowanie dla tego typu konstrukcji wpadła firma Malow z Suwałk.
Okazuje się, że metalowe, przesuwne szafy mogą równie dobrze służyć do przechowywania ubrań. Zajmują niewiele miejsca względem tradycyjnych rozwiązań, a mechanizm działa bardzo lekko (nawet bez używania korbki szafy przesunąć można jedną ręką). Do tego szeroka paleta kolorów. Szafę po zakupie można, przynajmniej teoretycznie obłożyć też drewnem, co zmieni jej charakter, ale zachowa funkcjonalność.
W ostatnich latach pufy zyskały sobie w Polsce spore uznanie. Są tanie, łatwe do przenoszenia i wygodne. Często wykorzystują je firmy organizujące imprezy i knajpki. Ale meble te nadają się również do domu.
Nietypową serię puf pokazała na targach Meble Polska firma Sit-Sit. Meble są w kształcie smoków i psów - mają wielkie oczy, nosy, a niektóre również uszy. Nadają się szczególnie do pokojów dziecięcych, choć ich rozmiary pozwalają wygodnie usiąść również dorosłym.
Szafki z serii Mellow firmy Livin Hill wyglądają jakby zaprojektował je rysownik kreskówek odpowiedzialny wcześniej za Piękną i Bestię. Są kolorowe i pękate. Patrząc na nie, ma się wrażenie, że są wypełnione jakimiś skarbami i jeżeli tylko uchyli się szufladę, zaraz coś z niej wypadnie. Wyglądają pryz tym jakby miały swoje lata i były nieco sfatygowane. Ma swój urok, choć z pewnością jest również powodem dla którego nie do każdego wnętrza będą pasowały.
Fot. Piotr Fijałkowski
Na targach Meble Polska znajduje się z pewnością ponad 100 różnego rodzaju kanap. Pewnie jest ich nawet kilkaset. Jedne są nowoczesne, inne ala Ludwik XVI. Czasem różnice między produktami dwóch konkurencyjnych firm trudno na pierwszy rzut oka zauważyć. Ale w sofie firmy Wersal można ją usłyszeć.
Mebel wyposażono w zestaw głośników i wejścia. Można podłączyć do niego np. swój telefon. Osoby, które mają problem ze wstawaniem, powinny spróbować połączyć z kanapą budzik.
Fot. Piotr Fijałkowski
Cztery nogi, siedzisko i oparcie - to w skrócie definicja krzesła. Niby niewiele w tej materii da się wymyślić, ale co roku projektanci zaskakują czymś nowym. Często tym co decyduje o wyborze krzesła (poza ceną) jest jakiś detal, który przyciąga oko. Tak też jest z krzesłami firmy Claudie Design.
Firma pobawiła się oparciem jednego ze swoich produktów układając go w prosty i elegancki wzór.
Fot. Piotr Fijałkowski
Najprostsza szafka to po prostu cztery zbite dechy z przegródkami. Tego typu produkty oferują dziesiątki producentów. Firma Dolmar zdecydowała jednak, że taki mebel trzeba nieco urozmaicić. I wpadła na pomysł o tyle prosty, co genialny.
Do swoich regałów przygotowała dodatkowe, kolorowe elementy, którymi szafki można wypełnić. Ten prosty zabieg pozwala całkowicie zmienić charakter mebla i samemu nieco się pobawić w projektanta.
Wszystkie żółte i niebieskie wstawki z powyższego zdjęcia, to właśnie te dodatkowe, wymienne elementy.
Projektanci zawsze mają pod górkę. Ale jest pewna kategoria tych nieszczęśników, którzy mają gorzej niż inni. To ludzie łamiący sobie głowy (i ołówki) dla konsumentów, którzy nigdy nie docenią świadomie ich produktów - niemowlaków.
Ile myśli designerskiej może być w łóżeczku dla dziecka (przez naszego redakcyjnego kolegę nazywanego "małe Alcatraz")? Całkiem sporo. W produkcie firmy Pinio pobawiono się nieco formą i mechaniką. Tak powstało eleganckie łóżeczko z regulowaną wysokością dna.
Fot. Piotr Fijałkowski
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze