Więcej
    Komentarze
    A gdzie kamery w środku osiedli? Np. place zabaw winny być obserwowane, gdyż zbyt często są okupowane przez lokalne komitety osiedlowe żłopiące piwsko i drące ryje do późna. Spokojni obywatele nie mają gdzie odpocząć w ciepłe popołudnie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Monitoring przejść dla pieszych powinni analizować policjanci i sprawdzać ile razy pieszy nie jest przepuszczany, pomimo tego że jest już na pasach. Potem powinni porównać to z danymi na temat potrąceń, ile procent wypadków zdarzył się i tak z winy kierowców (pomimo polskiego antypieszego prawa). A na koniec niech sprawdzą ile wystawiają mandatów: pieszym za przechodzenie przez jezdnie, oraz kierowcom za wykroczenia narażające pieszych. Może wtedy zorientują się, że powinni zmienić podejście i karać tych którzy często stwarzają i to rzeczywiste zagrożenie, a nie tylko tych których im łatwiej złapać.
    @ezo-mir Warto by zaangazowac spoleczenstwo , powolac ORPO (Ochotnicza Rezerwe Policji Obywatelskiej ) , ochotnicy monitorowaliby monitoring i wystawiali mandaty €÷))
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Może dostęp do obrazu powinien być ogólnodostępny via internet i TV kablówke
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Kraj coraz bezpieczniejszy a CCTV coraz większy. Tylko kto to będzie oglądał
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Skad ta wiara w technike ktora nas zbawi :-(
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tylko po co . Co 2 ''czesław'' ma kamere w komorce + samochody :-)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zaiste dziwne że przy tym zagęszczeniu kamer na Chartowie, nikt nie pomyślał by umieścić jedną na skrzyżowaniu Chartowo/Piaśnicka gdzie ruch jest gęsty a do tego mnóstwo pojazdów łamiących zakaz >16t
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To już wiemy że ktoś zarobi, ale co z tego będą mieć mieszkańcy? Pytam, bo ostatnio byłem świadkiem całkiem sporej liczby sytuacji gdy coś działo się pod okiem kamer monitoringu tylko z tego monitoringu niewiele wynikało. Nie będę gołosłowny - zimą miałem okazje pomagać kobiecie która nie była w stanie przejechać wózkiem po chodniku na ulicy Libelta, bo samochód jaki tam zaparkował zostawił może z pół metra dla pieszych. Jakież było moje zdziwienie, jak mniej więcej po godzinie wracałem i widziałem cały czas ten sam samochód stojący na wysokości Dominikanów. Wielokrotnie też miałem okazję widzieć takie sytuacje, że aż prosiło się wysłać patrol czy drogówkę do kierowania ruchem, a tu nic z tego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0