
Ul. Święty Marcin podczas spotkania noworocznego (Tomasz Wierzbicki)
Czasem mamy wrażenie, że coś widzieliśmy, słyszeliśmy, czytaliśmy, pisaliśmy. Ja miałam tak z przyjęciem noworocznym prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Znów na Facebooku zdjęcia samochodów zaparkowanych na chodniku na reprezentacyjnej ulicy Święty Marcin. I wrażenie, że już o tym pisałam. Odnajduję tekst ze stycznia 2017 r.: społecznicy oburzeni, przykład idzie z góry, miasto przeprasza. Była jednak nadzieja. Gdy otworzy się parking pod rondem Kaponiera, to goście przyjęć w Zamku będą mogli tam zostawiać samochody, oszczędzając chodniki.
Powtórka z rozrywki
Mamy styczeń 2019 r. i znowu to samo, tylko że już nawet wymówek brakuje, bo parking pod Kaponierą działa. Były radny miejski z Prawa do Miasta Tomasz Wierzbicki zrobił zdjęcie samochodów parkujących na chodniku. – Wyglądało to jak w poprzednich latach, niestety problem się co roku powtarza – mówi Wierzbicki. Dodatkowo na czas imprezy zasłonięto znak zakazu zatrzymywania się. Wierzbicki ocenia, że to nie w porządku wobec mieszkańców. Trudno się z nim nie zgodzić, bo wychodzi na to, że dzielimy się na równych i równiejszych.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
Panie prezydencie - jak wszyscy to wszyscy inaczej pozostanie opinia jak o rządowych BMW parkujących na miejscach dla inwalidów. Szpilki czy deszcz nie są argumentem.
Dokładnie - przecież mogą raz przyjechać taxi.
E tam, na chwilę można zamienić znak z "zakaz zatrzymywania się" na "zakaz parkowania" i już. Później postawić miłych Panów z radiowozem i gotowe. Spacerek krzywdy nie zrobi, co najwyżej wystąpi chwilowe poczucie nie-bycia kimś najważniejszejszym. Ale to można przeżyć.
Inna sprawa, że w tym wypadku, wobec parkingu pod Kaponierą, nawet tymczasowe parkowanie na jezdni nie powinno być dozwolone.
Dlaczego określa Pan innych ludzi słowem banda?
Zanim zaczniesz tytułować innych mianem "banda nierobów" pokaż swoje dokonania.
Zwracać uwagę też trzeba umieć.
Niestety to urzędnicy JJ zezwolili na tymczasowe parkowanie na tym chodniku. Goście nie złamali prawa.
Niestety, KONIECZNIE!