Co zrobić z dnawymi terenami industrialnymi? Jak zagospodarować dawne porty? Co z pustymi magazynami, fabrykami, terenami przeładunkowymi? To pytania, które od połowy XX wieku trapią władze miast i urbanistów na całym świecie. Razem ze zmianami w przemyśle takich terenów przybywa, a często są to miejsca atrakcyjne, zlokalizowane w centach miast.

Z zagospodarowaniem dawnych portów musiały zmierzyć się Londyn, Rotterdam, Hamburg czy Malmo. W latach 80. i 90. w Oslo przeobrażenia dotknęły dzielnicę Aker Brygge. W Nowym Jorku rewitalizacja objęła teren South Street Seaport, a w Mediolanie powstała dzielnica Porta Nuova.

Z problemem zagospodarowania dawnych terenów poindustrialnych mierzą się także polskie miasta. W Gdańsku i Łodzi prace nad zagospodarowaniem – odpowiednio – Młodego Miasta i Nowego Centrum są w toku.

Jak to wygląda w praktyce?

Malmo w wersji eko

Ciekawy przykład płynie ze Szwecji. Z poindustrialnym terenem musiały poradzić sobie władze szwedzkiego Malmo, które do zagospodarowani miały tereny Portu Zachodniego. Od połowy XIX wieku do lat 80. służył on jako przystań, działała tam stocznia Kockums i inne gałęzie przemysłu. Kockums był największą stocznią na świecie w latach 50. i 60. ubiegłego wieku, zatrudniając około 6000 osób. Stocznia zaczęła jednak podupadać po kryzysie naftowym z końca lat 70. i ostatecznie została zamknięta w 1986 roku, teren stopniowo przeobrażał się w dzielnicę mieszkaniową. 2001 r. władze podjęły decyzję o przeobrażeniu poindustrialnego terenu w nowoczesną, ekologiczną dzielnicę.

Dziś dzielnica jest nie do poznania. Dawne doki są domem dla Uniwersytetu w Malmö i różnych mediów, firm zajmujących się ekologicznym sprzętem i budownictwem. Ruch samochodowy ograniczono niemal do zera. Uprzywilejowani są za to piesi i rowerzyści, jeżdżą ekologiczne autobusy. Na nadbrzeżu można odpocząć na specjalnych siedziskach, albo udać się na plażę.

Budynki zostały wyposażone w baterie słoneczne, odpady bio są zagospodarowane, a dachy porośnięte zielenią. Dzięki systemowi kanałów, wykorzystywana jest deszczówka. Dzielnica jest samowystarczalna energetycznie, prąd pochodzi z ekologicznych źródeł.

Symbolem Portu Zachodniego jest wystający wysoko ponad poziom innych budynków i wieżowiec Turning Torso, o kształcie wykręcony niczym korkociąg. Budynek mierzy 190 metrów, zaprojektował go hiszpański architekt Santiago Calatrava. 

Dzielnica ma być w pełni rozwinięta do 2030 r.

HafenCity, czyli nowoczesny Hamburg

W latach 2025-30. skończona ma być HafenCity, czyli nowoczesna dzielnica Hamburga. Będzie wówczas domem dla 14 tysięcy osób, a w funkcjonujących na jej terenie firmach zatrudnienie znajdzie 45 tysięcy ludzi.

Elbphilharmonie - filharmonia w Hamburgu
Elbphilharmonie - filharmonia w Hamburgu THIES RAETZKE

Nawet solidni i zorganizowani Niemcy mieli problemu z terminowym kończeniem prac i HafenCity naznaczone jest wielokrotnym przekraczaniem terminów, ale już dziś coraz szybciej nabiera życia. Z dawnych budynków portowych zostało niewiele. Za to miasto postanowiło na nową, budowaną od zera tkankę miejską. Projekty wszystkich inwestycji z konkursów. Także tutaj uprzywilejowano pieszych i rowerzystów, a całość uwzględnia założenia ekologiczne. Na ograniczenie indywidualnych podróży autem wpływa limitowana liczba miejsc parkingowych i wysokie opłaty. Co prawda, każda nowa inwestycja musi posiadać podziemny parking, jednak statystycznie na jedną osobę mieszkającą lub zatrudnioną w HafenCity przypada 0,4 miejsca. Na zwiększenie tej proporcji nie zgadza się zarząd dzielnicy. Wśród dojeżdżających do pracy najczęściej wybieraną formą transportu jest metro i rower. Popularny jest też carsharing.

W lutym 2000 r. senat Hamburga uchwalił plan zagospodarowania i rewitalizacji terenu HafenCity. 20 czerwca 2001 r. rozpoczęła się budowa pierwszego budynku – sześciokondygnacyjnego biurowca dla firmy SAP. Następne biurowce powstawały naprzemiennie z budynkami mieszkalnymi i instytucjami użyteczności publicznej. Równolegle budowano mosty, modernizowano nabrzeża, wytyczano ulice, chodniki, tereny zielone. Zrealizowano już 62 inwestycje, większość z nich to nowoczesne, powstałe od zera budynki. W trakcie budowy lub na etapie planowania jest ok. 70 kolejnych inwestycji. Do 2017 r. w HafenCity zainwestowano prawie 11 mld euro.

Nie można opowiedzieć o HafenCity bez wspomnienia o jego najsłynniejszym budynku – Elbphilharmonie. Powstała na bazie istniejącego wcześniej magazynu portowego Kaispeicher A, na który nadbudowano szklaną część przypominającą morskie fale lub żagiel. Miała zostać otwarta w 2010 r. Uroczysta inauguracja odbyła się jednak dopiero w styczniu br. Wybaczenie 7-letniego opóźnienia tolerancyjnym z natury hamburczykom przyszło dużo łatwiej niż przejście do porządku nad przekroczeniem budżetu. O tysiąc procent! Cóż, historia Opery w Sydney jest podobna, jednak dziś niewielu pamięta o problemach. Czy tak samo będzie w Hamburgu? Mieszkańcy na razie narzekają na trudno dostępne i drogie bilety. Na osłodę pozostaje im wizyta na tarasie na wysokości 30 metrów, na który najdłuższymi ruchomymi schodami w Europie można wjechać za darmo. Widoki są fantastyczne!

Docklands w Londynie

Dawnymi terenami portowymi przed laty zajął się także Londyn. Skomplikowany system doków wokół Tamizy powstawał w stolicy Wielkiej Brytanii od początku XIX wieku, ale wraz z wdrożeniem sytemu transportu kontenerowego w połowie XX wieku, a w związku z tym, zwiększenia gabarytów statków, doki zaczęto stopniowo wygaszać.

Na początku lat 80. władze rozpoczęły stopniową rewitalizację obszaru o powierzchni 2,2 tys. hektarów. To jedno z największych takich przedsięwzięć na świecie.  Jak za London Docklands Development Corporation, prowadzącą z ramienia władz rewitalizację terenu, podaje portal Purpose.com zmiany w Wschodnim Londynie przyniosły skutek. Liczba ludność wzrosła z 40.000 do ponad 80.000, liczba nowych miejsc pracy wzrosła z 27.200 do 72.000. Zbudowano 21.600 nowych budynków mieszkalnych i zrealizowano 2,3 miliona m2 budynków o charakterze komercyjnym, co zwiększyło 2,5 razy ilość prywatnych firm na tym terenie. Publiczne inwestycje sięgnęły 1,8 biliona funtów, co przyciągnęło 6,5 biliona funtów inwestycji prywatnych

Dziś Docklands to z jednej strony obszar lekkiego przemysłu, drugie po londyńskim City centrum finansowe miasta, a także dzielnica mieszkaniowa. Część budynków jest zupełnie nowa, ale zachowało się trochę magazynów portowych, w których urządzono lofty. Dawne zbiorniki doków służą do uprawiania sportów wodnych, cumują tam też łodzie i małe jachty. W dzielnicach powstały parki, nasadzono drzew. Nad kanałami rozciągnięto kładki, wzdłuż brzegów rozciągają się bulwary. Zbudowano nową sieć dróg.

Rozległy teren Docklands połączyła nowoczesna, ale jednocześnie tania w budowie, kolej miejska. Pociągi i stacje zostały niemal w pełni zautomatyzowane i przystosowane do potrzeb osób poruszających się w na wózkach. Pod koniec lat 90. doprowadzono metro.

Symbolem dzielnicy stał się kompleks wieżowców Canary Wharf, gdzie biura znalazły banki i korporacje. Tam też mieści się kilka z największych wieżowców w Wielkiej Brytanii.

Młode Miasto Gdańsk

Młode Miasto to ponad 50 ha dawnych terenów postoczniowych w centrum Gdańska. Zajmują obszar pomiędzy Martwą Wisłą, placem Solidarności, ulicami Jana z Kolna, Marynarki Polskiej oraz Twardą. Tuż obok znajduje się Europejskie Centrum Solidarności oraz pomnik Poległych Stoczniowców.

Podobnie jak poznańskie Wolne Tory, Młode Miasto ma być nowoczesną dzielnicą, w której usługi i biznes spotkają się z rekreacją i funkcją mieszkaniową. Miasto przyjęło miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tyle, że działki w tym obszarze posiada wielu właścicieli, z których każdy ma swoje plany.

Drugie miejsce w konkursie zajęła pracownia MVRDV z Holandii
Drugie miejsce w konkursie zajęła pracownia MVRDV z Holandii MVRDV

Wiadomo już jak zagospodarowany będzie teren Stoczni Cesarskiej. Gerard Schuurman, dyrektor projektu zapewniał, że nowa dzielnica powstaje z myślą o jej użytkownikach. – Dlatego duży nacisk kładziemy na powstanie przystępnych cenowo mieszkań i parterów usługowych. Co ważne, teren ma charakteryzować się zróżnicowaną funkcjonalnością, znajdą się tutaj mieszkania, biura, hotele, a także funkcje kulturalne, gastronomiczne i rozrywkowe. Ważnym elementem są również miejsca publiczne i tereny zielone – zaproponowany masterplan zakłada, że powierzchnie te będą stanowiły około 32 proc. [wliczając m.in. parki, tarasy, zieleń na ulicach – przyp. red.]. Jesteśmy przekonani, że połączenie tych wszystkich czynników spowoduje urbanizację terenu i za kilka lat będziemy mogli spotkać się w zupełnie nowej dzielnicy Gdańska, która szanując swoją bogatą historię, będzie tętniła życiem i gwarem nowoczesnych miast.

Tereny wokół stoczni ma zabudowa, nie wyższa jednak od zabytków. Projektanci zaplanowali tam także trzy główne przestrzenie publiczne. Pierwsza to znajdujący się w centrum dok stoczniowy otoczony drewnianymi platformami do wypoczynku (Drugą jest miejski plac oraz park położony we wschodniej części Stoczni Cesarskiej.

Z kolei koncepcję dla półwyspu Drewnica i terenu Stoczni Schichaua przygotowali architekci z pracowni JEMS. Największą część działki mają zająć biura (32 proc.) i mieszkania (21 proc.), ale też usługi, lofty, hotele i akademiki. Tu także planowanych jest kilka publicznych placów.

Jezdnie i chodniki mają być na tym samym poziomowe, nierozdzielone.

Koncepcja pracowni JEMS Architekci
Koncepcja pracowni JEMS Architekci mat. prasowe

Nowe Centrum Łodzi

Jednym z większych projektów rewitalizacyjnych w Polsce było stworzenie Nowego Centrum Łodzi. To teren w śródmieściu o powierzchni 90 ha.

To w jego ramach mieści się budowany przeszło pięć lat dworzec Łódź Fabryczna. Stary budynek wyburzono, a na jego miejscu za 1,8 mld zł wybudowano ogromny podziemny dworzec, otwarty od grudnia 2016. Jednak dopiero w 2022 r. gotowy ma być tunel łączący nowy dworzec ze stacją Łódź Kaliska, co pozwoli skierować do centrum więcej pociągów relacji wschód – zachód Polski.

Hasło budowy Nowego Centrum Łodzi w 2006 r. – za czasów prezydentury Jerzego Kropiwnickiego – rzucili Andrzej Walczak, współwłaściciel firmy Atlas, Marek Żydowicz, szef festiwalu Camerimage, który wówczas odbywał się w Łodzi oraz zaprzyjaźniony z Żydowiczem reżyser David Lynch. Rok później łódzcy radni przegłosowali program budowy nowej dzielnicy. Po kilku latach sojusz ten się jednak rozpadł, Camerimage powędrował do Bydgoszczy, a inwestycja zaczęła grzęznąć.

Nowe Centrum Łodzi - jeden z największych placów budowy w tej części Europy. Kompleks budynków z cegły to odnowiona elektrownia EC1. Zdjęcie z kwietnia 2017 r.
Nowe Centrum Łodzi - jeden z największych placów budowy w tej części Europy. Kompleks budynków z cegły to odnowiona elektrownia EC1. Zdjęcie z kwietnia 2017 r. TOMASZ STANCZAK

Autorem pierwszej koncepcji zagospodarowania przestrzennego NCŁ był światowej sławy luksemburski urbanista Rob Krier, który w 2007 roku nakreślił podstawy planu z umiejscowieniem dworca Łódź Fabryczna, strefami funkcjonalnymi i siatką ulic. W oparciu o tę koncepcję powstał pierwszy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu.

Dziś, poza dworcem, w odnowionym budynku pierwszej łódzkiej elektrowni EC1. Od dwóch lat działa tam już planetarium z ekranem sferycznym na kopule o średnicy 14 m i o rozdzielczości 32 mln pikseli – jedno z najnowocześniejszych w Europie. W EC1 mieści się także siedziba raczkującego wciąż Narodowego Centrum Kultury Filmowej, powstanie też Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej.

Najważniejszym miejscem publicznym Nowego Centrum Łodzi Rynek ma być Rynek Kobro. Znajdzie się między odnowioną elektrociepłownią EC1 a dworcem Łódź Fabryczna. Inwestycja W planach jest też budowa trzykondygnacyjnego, podziemnego parkingu na 311 pojazdów, podziemnej drogi, która będzie łączyć się z dworcem, EC1 oraz sąsiednimi budynkami prywatnymi. Ale po przedstawieniu wizualizacji rynku pojawiło się wiele głosów krytycznych. Łodzianie w komentarzach najbardziej narzekali właśnie na brak zieleni. Są też problemy z przetargiem, który był już powtarzany, bo nie znalazł się chętny by prace wykonać za oferowane przez urząd pieniądze.

Z kolei belgijski deweloper Ghelamco  dysponuje dwoma hektarami terenu pomiędzy dworcem Łódź Fabryczna a Centrum Nauki i Techniki EC1. Jest to największa działka w Nowym Centrum Łodzi. Ghelamco kupiło ją za rekordową sumę 105 mln zł. Mają tam powstać ekskluzywne biura, luksusowy hotel, a także mieszkania.

Trwa także budowa pierwszej większej inwestycji mieszkaniowej w NCŁ – firma Profbud chce tam wybudować 420 mieszkań, inwestycję nazwała Primo.

Słychać jednak głosy krytyki, że Nowe Centrum Łodzi, wbrew pierwotnym założeniom nie stanie się dzielnicą kultury czy miejscem łączącym ją z biznesem i mieszkaniami, a drugim warszawskim „Mordorem” - dzielnicą biur, które popołudniu zamienią się w pustkowie.