Po 100 dniach prezydenta Jacka Jaśkowiaka zarzucano mu, że nie zwalnia ludzi związanych z poprzednikiem. Prezydent najwyraźniej wziął sobie to do serca. Pozbył się już m.in. szefa drogowców, dyrektora biura promocji miasta i komendanta straży miejskiej.
Jakub Jędrzejewski nadal będzie szefem GOAP-u. Przynajmniej do końca czerwca. Prezydentowi Jaśkowiakowi udało się przekonać członków zgromadzenia związku. Ale byłego wiceprezydenta ma wkrótce zastąpić fachowiec od śmieci
Poznań i gminy należące do GOAP-u płacą jedną z najwyższych w Polsce stawek za zagospodarowanie śmieci - 369 zł za tonę. Związek w piątek ma negocjować z Zakładem Zagospodarowania Odpadów obniżenie opłaty
770 tys. zł - co najmniej tyle FB Serwis i Remondis zapłacą GOAP-owi za bałagan, którego na początku roku doświadczyli mieszkańcy. Ale to dopiero początek, kary z pewnością będą wyższe
420 tys. zł musi zapłacić GOAP gmina Suchy Las. Nie uregulowała płatności, bo formalnie wciąż... jest członkiem GOAP. To wina poprzednich władz związku, które przez kilkanaście miesięcy nie zmieniły statutu. Dopiero w piątek zrobili to przedstawiciele gmin
O sytuacji w GOAP-ie i o przyszłości związku międzygminnego warto rozmawiać. Ale najpierw obie strony w dyskusji muszą mieć coś do powiedzenia.
Jeśli Poznań zdecyduje się wystąpić z GOAP, pozostałe gminy przez wiele miesięcy będą musiały pokrywać nasze długi. Procedura wyjścia ze związku jest skomplikowana i trwa miesiącami. A do momentu jej zakończenia zamiast prawie 37 mln zł Poznań nie będzie musiał płacić do związku ani złotówki.
Radni podzieleni w sprawie wyjścia z GOAP-u. Na wspólnej komisji budżetu oraz gospodarki komunalnej ostro dyskutowali o tym, jakie będą konsekwencje pozostania w związku międzygminnym. We wtorek sprawa ma trafić na sesję. Chyba że uchwałę zablokują Platforma i PRO
- Zaległości są spore, bo przez dwa lata były chomikowane i ukrywane faktury - mówił ostro wiceprezydent Jakub Jędrzejewski w Radiu Merkury. Jednak jego zdaniem ewentualne wyjście ze związku odpadowego, o którym jutro mogą zadecydować miejscy radni, to dziś złe rozwiązanie.
Wiceprezydent Jędrzejewski nie przygotował projektu uchwały w sprawie wyjścia Poznania z GOAP-u. Radni z komisji gospodarki komunalnej zapowiedzieli, że sami zrobią to w poniedziałek
Wyjście z GOAP-u nie rozwiąże wszystkich problemów ze śmieciami w Poznaniu. Ale to szansa na to, by zorganizować wszystko na nowo. Tym razem porządnie.
W styczniu i lutym wywóz i zagospodarowanie śmieci z Poznania kosztowały 14,5 mln zł. Zaś wpływy za ten okres powinny wynieść 18,8 mln zł. Czy to oznacza, że Poznań bez GOAP sobie poradzi?
Śmieci są regularnie wywożone, graty spod bloku znikają dwa razy w miesiącu, a w kasie miasta nie ma milionowej dziury. Poznańskim urzędnikom takie rzeczy się nie śniły, a w Szczecinie to działa.
- Stawiam na inwestycje, które podnoszą komfort życia - mówił Jacek Jaśkowiak 100 dni po zwycięskich wyborach. Ale na spotkaniu zorganizowanym przez "Wyborczą" coraz częściej powtarzał też: "Mam ograniczone kompetencje", "Nie stać nas", "Nie widzę możliwości".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.