Zaledwie cztery miesiące temu Lech Poznań kończył sezon 2023/2024 pięcioma meczami bez zwycięstwa. Teraz Kolejorz ma na swoim koncie pięć wygranych w PKO Ekstraklasie z rzędu i nastroje wokół klubu są zdecydowanie inne.
Lech Poznań długo czekał na zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław, ale w końcu się doczekał. Defensywnie nastawieni goście walczyli o remis, ale Kolejorz po golu Filipa Szymczaka wygrał po raz piąty z rzędu w PKO Ekstraklasie.
Lech Poznań w tym sezonie jest bezbłędny na stadionie przy Bułgarskiej. Cztery spotkania zakończyły się czterema pewnymi wygranymi Kolejorza. Dlatego jeżeli Lech ma w końcu pokonać Śląsk Wrocław, to lepszej okazji mieć nie będzie.
W tym tygodniu nie tylko Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie zawodowej kariery. Zrobił to również Matus Putnocky - były piłkarz Lecha Poznań, który w 2017 r. został najlepszym bramkarzem całej ligi.
Warta Poznań we Wrocławiu najpierw zagrała fatalne 45 minut, ale później, pomimo czerwonej kartki i gry w osłabieniu, długo remisowała ze Śląskiem. Niestety w doliczonym czasie gry Erik Exposito pozbawił Zielonych punktów.
Lech Poznań we wtorek, 27 lutego podejmie Pogoń Szczecin w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Oba kluby w swoich wiosennych planach mają wygranie tego trofeum, co zapowiada nam dobre spotkanie. Będzie ono dla Mariusza Rumaka poważnym egzaminem.
Lech Poznań zremisował w sobotę ze Śląskiem Wrocław 0:0 i nie wykorzystał szansy na wskoczenie na fotel lidera PKO Ekstraklasy. Przez większość spotkania przeważał Kolejorz, ale to goście mieli piłkę meczową. Ponownie bohaterem został Bartosz Mrozek.
Lech Poznań przegrał cztery ostatnie spotkania ze Śląskiem Wrocław. Rozpędzony Kolejorz w sobotę będzie miał szansę na przełamanie tej złej passy i przeskoczenie Śląska w tabeli.
Warta Poznań po przerwie była zdecydowanie lepsza od Śląska Wrocław, ale ostatecznie nie wykorzystała żadnej z licznych sytuacji. Śląsk wymęczył wygraną 1:0, ale przejdzie ona do historii. Była to siódma wygrana z rzędu zespołu Jacka Magiery.
Pucharowa porażka ze Spartakiem Trnawa mocno wpłynęła na Kolejorza. Poznaniacy rozegrali kolejne fatalne spotkanie. Tym razem lepszy okazał się Śląsk Wrocław, który zasłużenie wygrał z Lechem 3:1.
Warta Poznań pewnie pokonała w Grodzisku Wielkopolskim Śląsk Wrocław. Zieloni przekroczyli w tabeli PKO Ekstraklasy bezpieczną granicę 40 punktów. W założeniach trenera Dawida Szulczka są już pewni pozostania w lidze na kolejny sezon.
Drugoligowy zespół pokonał w Pucharze Polski już trzeci klub z PKO Ekstraklasy i tym razem wygrał pewnie 3:0 ze Śląskiem Wrocław. KKS Kalisz od gry w finale na Stadionie Narodowym dzieli już tylko jeden mecz.
Lech Poznań po niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław może się cieszyć tylko z jednego powodu. W tym sezonie nie zagra już więcej z tym zespołem. Po porażce 1:2 pucharowa euforia szybko zamieniła się w Poznaniu w nerwowe spoglądanie w tabelę PKO Ekstraklasy.
O ile jesienią Lech bardzo dobrze łączył grę w ekstraklasie z europejskimi pucharami, tak teraz już niekoniecznie. Niedzielna przegrana 1:2 była trzecią porażką poznaniaków ze Śląskiem w tym sezonie.
KKS Kalisz jest jedną z rewelacji obecnej edycji Pucharu Polski. Zawodnicy trenera Bartosza Tarachulskiego wyeliminowali już dwa ekstraklasowe zespoły - Widzewa Łódź oraz Górnika Zabrze, a teraz w ćwierćfinale mają ochotę na sprawienie trzeciej niespodzianki.
Lech Poznań po raz ostatni tak wcześnie pożegnał się z Pucharem Polski cztery lata temu. Po meczu trener John van den Brom nie ukrywał rozczarowania postawą zespołu i kolejną porażką ze Śląskiem Wrocław na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Kolejorz bardzo szybko zamknął sobie najłatwiejszą drogę do europejskich pucharów.
Lech Poznań nie zagra ponownie w finale Pucharu Polski, a kibice Kolejorza mogą już w inny sposób planować swoje majówki. W meczu ze Śląskiem Wrocław zawodnicy trenera Johna van den Broma dobrze zaprezentowali się tylko do przerwy. Ostatecznie przegrali 1:3, a przy dwóch z trzech goli błędy popełnił Artur Rudko.
Warta Poznań objęła prowadzenie ze Śląskiem Wrocław już na samym początku meczu, po czym przez blisko 80 minut skutecznie się broniła, żeby w doliczonym czasie gry wyprowadzić zabójczy kontratak. Zwycięstwo dały gole Enisa Destana oraz Milana Corryna, którzy w ataku Zielonych zastąpili tego dnia Adama Zrelaka.
W poniedziałek, 3 października, Warta Poznań rozegra wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Zieloni na zwycięstwo czekają od końcówki sierpnia, a zadanie tym razem też nie będzie łatwe, ponieważ zagrają ze Śląskiem bez pauzujących Adama Zrelaka i Dimitrisa Stavropoulosa.
Porażka ze Śląskiem Wrocław spowodowała, że Lech Poznań spadł na ostatnie miejsce w PKO Ekstraklasie z jednym punktem zdobytym w czterech spotkaniach. W stuletniej historii Kolejorza jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby niebiesko-biali rozpoczęli sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej od trzech domowych porażek.
W pierwszej połowie meczu ze Śląskiem Wrocław Lech Poznań w końcu zagrał tak, jak wszyscy oczekują. Był polot, były sytuacje, ale była też nieskuteczność jak w starciu z Vikingurem. Losów meczu nie odwróciła słaba druga połowa i Kolejorz przegrał 0:1.
Lech Poznań pokonał Śląsk Wrocław 1:0, ale kibice zapamiętają po tym meczu jedynie kolejne trzy punkty, a nie grę niebiesko-białych. Po bardzo słabej pierwszej połowie Maciej Skorża zareagował zmianami i jego jokerem tego dnia okazał się Michał Skóraś.
- Zakładam, że obecnie nie mamy już marginesu błędu. Nie ma miejsca na remisy czy porażki i niewątpliwie potrzebujemy teraz serii wygranych meczów. Jeden punkt w tabeli to nie jest przepaść, ale ścigamy się z dwiema drużynami, a więc skala trudności jest dużo większa - dodał szkoleniowiec Lecha Poznań.
Warta Poznań długo czekała na ten moment, ale po ostatnim nieudanym meczu z Wisłą Kraków w końcu udało jej się wygrać w Grodzisku Wielkopolskim. Zieloni byli bardziej konkretnym zespołem niż Śląsk Wrocław. Dawid Szulczek mógł cieszyć się ze swojego pierwszego zwycięstwa w ekstraklasie.
Warta Poznań w poniedziałek będzie miała ostatnią szansę na domowe zwycięstwo w 2021 r. Na trzy punkty w Grodzisku Wielkopolskim Zieloni czekają aż od kwietnia, a zwycięstwo w meczu ze Śląskiem na pewno poprawiłoby pozycję Warty przed wiosenną próbą ratowania Ekstraklasy.
Lech Poznań nie pozostawił złudzeń, kto obecnie jest liderem PKO Ekstraklasy. Na stadion przy ulicy Bułgarskiej przyjechał wicelider tabeli Śląsk Wrocław, który w lidze nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Efekt? 4:0 dla Kolejorza.
Lech Poznań w sobotę zagra na stadionie przy ulicy Bułgarskiej ze Śląskiem Wrocław. Na trybunach ma pojawić się jeszcze więcej kibiców niż w starciu z Wisłą Kraków, a więc zespół trenera Skorży chce zagrać podobnie. Wtedy było 5:0, jak będzie teraz?
Lech Poznań jest w kryzysie od grudnia zeszłego roku i w każdym kolejnym meczu promyczek nadziei na odmianę jest coraz mniejszy. W niedzielę do Poznania przyjeżdża Śląsk Wrocław, który podczas ostatniej wizyty przy ulicy Bułgarskiej wygrał 3:1.
Warta Poznań przegrała czwarty mecz z rzędu różnicą jednego gola. We Wrocławiu ze Śląskiem była chyba najbliżej remisu, ale przegrała 1:2.
30 członków zespołu Pogoni Szczecin zakażonych koronawirusem to rekord w Europie. Gdyby jej niedzielny mecz z Lechem Poznań nie został wcześniej przełożony, i tak by się nie odbył. Ekstraklasa SA twierdzi, że sytuacja w lidze jest pod kontrolą.
- To nie pierwsza taka sytuacja, dlatego o tym mówię. Karnego przeciw nam nie powinno być, a Lubambo Musonda ze Śląska Wrocław sam się przyznał, że nie był faulowany - takie mocne twierdzenie postawił po meczu trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Sędzia meczu Śląska Wrocław z Lechem Poznań padał z nóg. Tempo tego meczu było bardzo duże. Tempo strzelania bramek - również. W pół godziny padło ich pięć.
- Nie dać przeciwnikowi spokoju, a zwłaszcza nie dać mu go wtedy, gdy straciło się na jego rzecz piłkę. Odzyskać ją szybko, natychmiast - to filozofia Ralfa Rangnicka, która jest bliska trenerowi Żurawiowi i mi również - mówi Janusz Góra.
- Nie płacz, przyjacielu. To futbol - napisał Krzysztof Mączyński ze Śląska Wrocław do piłkarza poznańskiego Lecha Daniego Ramireza, gdy ten nie mógł wyjść ze zdumienia, że za brutalny faul rywal nie obejrzał czerwonej kartki. I rozpętała się awantura.
Ogromne emocje we Wrocławiu. Na powoli schnącym boisku Lech Poznań i Śląsk Wrocław stoczyły bitwę, w której nie było zwycięzcy. Wrocławianie dwa razy podnieśli się po ciosach Lecha.
Koronawirus doprowadził do zawieszenia rozgrywek w Polsce. Klubom grozi krach. Ale nie lidze
Pierwsza liga oficjalnie, a Ekstraklasa nieoficjalnie sugerują klubom solidarne obniżenie wynagrodzeń piłkarzy o połowę. Polski Związek Piłkarzy wydał oświadczenie: "To jednostronne i szkodliwe".
Do tej pory kibice Lecha Poznań z niepełnosprawnościami jeździli na jego wyjazdowe mecze w takich wagonach, jak wszyscy inni - bez usprawnień. Na sobotni mecz we Wrocławiu miał być pierwszy raz podstawiony wagon specjalny. Okazało się jednak, że nie ma po co jechać.
- To był dziwny mecz przy pustych trybunach. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia - nie krył trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw po zremisowanym meczu ze Śląskiem Wrocław 1:1.
Lech Poznań mógł przegrać ze Śląskiem Wrocław 0:3, ale dzięki dwóm nieuznanym bramkom i fenomenalnemu uderzeniu z rzutu wolnego Darko Jevticia zremisował 1:1.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.