Trzymiesięczna Zosia, przywieziona do szpitala w Kole z ciężkimi obrażeniami, zmarła pomimo starań lekarzy. Początkowo prokuratura zarzuty przedstawiła matce dziewczynki, ale teraz sytuacja się zmieniła.
Prokuratura uznała, że opiekunowie chłopca nie dopełnili ciążących na nich obowiązków. Usłyszeli zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia małoletniego.
Rodzina wypoczywała nad zalewem w Antoninie w powiecie ostrowskim. Rano dziecko wyszło z domku i poszło na pomost, z którego spadło. Prokuratura uznała, że rodzice nie upilnowali 2,5-latka i postawiła im zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Pięć lat więzienia grozi rodzicom dwuipółletniego chłopca, który latem utonął w jeziorze Szperek w Antoninie. Dziecko nad ranem wyszło z domku letniskowego, który wynajęła rodzina. Matka z ojcem spali.
Martwego chłopca znalazła sąsiadka. Wezwała pomoc. Chłopcem opiekowała się matka, której wcześniej odebrano prawa rodzicielskie. Sprawę bada prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.