- Naprawdę mogę jechać do domu? - nie dowierza perkusista uniewinniony od zarzutu szpiegostwa. Sąd w Poznaniu podważył wersję kontrwywiadu wojskowego. Skazał tylko jednego z oskarżonych - wojskowego emeryta z Białorusi.
- Fala nienawiści zalała mnie po wypowiedzi na temat płotu na granicy. Natychmiast po tweetach polityków Suwerennej Polski na mój temat - mówi Jana Shostak, kandydatka Nowej Lewicy do Sejmu z Poznania. - Wcześniej hejt spotkał mnie, gdy powiedziałam publicznie, że miałam aborcję.
- Musieliśmy uciekać, by nie podzielić losu Andrzeja Poczobuta. Inni nasi znajomi, którzy jak my protestowali, byli bici, katowani. To było straszne i niesprawiedliwe - mówi Lilia, jedna z Białorusinek podczas poznańskiego protestu "Uwolnić Poczobuta"
Na trop szpiegów z Białorusi wpadli funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Na polecenie poznańskiej prokuratury zatrzymania dokonała Żandarmeria Wojskowa.
Przemysław Piasta, były wicemarszałek woj. wielkopolskiego z ramienia LPR, ostro wspiera oskarżonego o szpiegostwo Mateusza Piskorskiego. Pojechał też na Białoruś na spotkanie z Łukaszenką, gdy jego służby brutalnie rozpędzają protesty. - To podstawy faszyzmu ponad podziałami narodowymi i nacjonalizmami - ocenia prof. Krzysztof Podemski, socjolog z UAM.
W ramach solidarności z Ukrainą Allegro - jedna z największych platform e-commerce na świecie - blokuje sprzedaż wszystkich rosyjskich i białoruskich produktów. Chodzi o nowe oferty i licytacje, bo trwające mają być dostępne na platformie do momentu ich wygaszenia.
- To nie jest nasz rząd ani nasz prezydent, to kolaboranci. Ukraińcy mówią teraz z dumą: "Jesteśmy Ukraińcami!". Ja i wielu moich znajomych Białorusinów czujemy coś odwrotnego: jakby ktoś mi moją ojczyznę skradł - mówi Stefan Kanstancin Hlushakou, dziennikarz telewizji Biełsat.
Z jednej strony białoruscy mundurowi, z drugiej polska straż graniczna. Na środku stanęła drabina. Przechodzi nią młoda imigrantka. - Chcesz do Europy, to uciekaj! - zachęca ten pierwszy. - Nie ma tu dla Ciebie miejsca - odpycha polski pogranicznik. W ten sposób protestowano w Poznaniu przeciwko budowie muru na granicy polsko-białoruskiej.
"Dlaczego? Żebyście mogli przekonać się, co mur na wschodniej granicy faktycznie oznacza dla ludzi, a co dla środowiska naturalnego" - piszą organizatorzy protestu. I zapraszają do centrum Poznania w niedzielę, 6 lutego.
- Wielu więźniów, wychodząc z aresztu, ledwo chodziło, musieli być niesieni przez tych, którzy czekali przed budynkiem - mówi Jędrzej Nowicki*, autor zdjęć z wystawy "Blizny"**, którą otwiera galeria Pix.house. To zapis spotkań z ofiarami białoruskiego reżimu po protestach 2020 r.
Poznańscy radni PiS chcieli przegłosować stanowisko wspierające straż graniczną i wojsko. Ale Koalicja Obywatelska się na to nie zgodziła. I zaproponowała coś innego - pieniądze dla punktu pomocy migrantom w Michałowie. - To jest realne działanie, które możemy podjąć jako samorząd - mówi radna KO Marta Mazurek.
- Nie wolno wykorzystywać tych ludzi do politycznych rozgrywek - w ten sposób nawiązał do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej abp Wojciech Polak, prymas Polski. Hierarcha po raz kolejny wezwał do zapewnienia pomocy migrantom, których życie i zdrowie jest zagrożone.
Radni PiS z Poznania przygotowali "stanowisko dotyczące wsparcia funkcjonariuszy Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji w związku z bardzo trudną sytuacją ataku hybrydowego na Polskę ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki". Poparcia nie uzyskali.
Straż Graniczna przekonuje, że imigranci zatrzymywani w drodze do Niemiec trafiają do specjalnych ośrodków dla cudzoziemców. - Nie mamy pewności, czy Straż Graniczna ich tam umieszcza, czy wywozi z powrotem na wschodnią granicę - mówi Daniel Witko z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Senat UAM na pierwszym, stacjonarnym posiedzeniu przyjął stanowisko wzywające do reakcji na tragedię humanitarną przy wschodniej granicy kraju. Władze uczelni poparły powstałe wcześniej w tej sprawie stanowisko Rady Dziekańskiej Anglistyki uniwersytetu w Poznaniu.
- Dwa lata temu na granicy polsko-białoruskiej zostały uratowane tygrysy. A teraz nie wiemy, co się dzieje z ludźmi, którzy potrzebują pomocy i naszego chrześcijańskiego miłosierdzia - mówiła Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, jedna z organizatorek demonstracji przeciwko ogłoszeniu stanu wyjątkowego.
Protest organizowany przez środowisko Białorusinów z Poznania jest reakcją na wyrok na dwoje opozycjonistów, którzy w 2020 roku kierowali ruchem oporu po sfałszowanych wyborach na Białorusi.
- Nie tracę nadziei, że tych ludzi uda się uratować przed śmiercią. Obrona granic nie może wykluczać szacunku dla praw człowieka - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Franek Sterczewski, poseł KO z Poznania, który przez osiem dni wspierał wolontariuszy na polsko-białoruskiej granicy i chciał pomóc afgańskim uchodźcom.
Już rok Białorusini prowadzą pokojową walkę o swoje prawa i wolność. Łukaszenka nadal rządzi, a wobec obywateli stosuje coraz silniejsze represje. - Ostatnie dwanaście miesięcy zmieniło niemal wszystko - mówią Białorusinki, które mieszkają teraz w Polsce.
Legendarny zespół Wolny Chór z Białorusi po raz pierwszy zabrzmiał w Europie i to na poznańskim placu Wolności we wtorek, 20 lipca.
Kiedyś pomagano nam. Dzisiaj my robimy, co możemy, żeby pomóc innym. Stąd zbiórka pieniędzy dla tych, co cierpią z powodu działań reżimu Łukaszenki - mówi Jarosław Lange, szef wielkopolskiej "S".
- Ciężko dziś mówić o jakiejś nadziei. Ale jeśli będziemy solidarni i póki będziemy wierzyć, to być może razem dojdziemy do tej wymarzonej wolności na Białorusi - mówiła w Poznaniu łamiącym się głosem Jana Shostak, białoruska aktywistka.
Za pierwszym razem powiedzieli, że są ze straży granicznej i chcą nam zadać parę pytań. Za drugim - że psujemy im pracę, przeszkadzamy w wyłapywaniu agentów KGB i rosyjskiego FSB.
Szybko postawili jej zarzuty: "udział w nielegalnym, masowym zgromadzeniu oraz nieposłuszeństwo podczas zatrzymania". Rozprawa trwała 17 minut. Dwie minuty później Marta usłyszała wyrok - 30 dni więzienia.
W sobotę w południe kilkadziesiąt osób stanęło na schodach prowadzących do Arkadii i zaczęło krzyczeć w geście protestu przeciwko reżimowi Łukaszenki.
Aktywistka, która przez minutę krzyczała pod ambasadą Białorusi, mówi, że nie można ufać reżimowi Łukaszenki, a państwa demokratyczne powinny natychmiast zerwać współpracę z Białorusią. Jana Shostak wzywa do pomocy wszystkich: - Wspierać można na różne sposoby - pomocą w praktyce języka, oddaniem swoich ubrań albo po prostu wspólnym spacerem.
- Kiedy nie wydawali podpasek, dziewczyny rozrywały podkoszulki. Przeciekały na gołe materace i na takich brudnych musiałyśmy spać - opowiada jedna z bohaterek wystawy, która z okazji Dnia Wolności Białorusi pojawiła się przy CK Zamek. O święcie i represjach, które dotykają opozycji walczącej z reżimem Łukaszenki, przypomina też Barak Kultury i UAM.
- Ta wystawa to wyraz troski o naszych sąsiadów, ale też o nas - mówi Paweł Kamza, reżyser teatralny, dramaturg i fotograf o wystawie "Mój stół umiera" z wierszami białoruskich poetów. Od poniedziałku można ją oglądać w witrynach Baraku Kultury.
6- Powodem wsparcia finansowego jest oczywiście sytuacja w ich rodzinnym kraju - mówi rzeczniczka starosty poznańskiego. W ramach podpisanej właśnie umowy białoruscy studenci Politechniki Poznańskiej dostaną tysiąc złotych miesięcznie.
- To moje koleżanki. Każdy dziennikarz białoruski może być dziś na ich miejscu - mówi Ksenia Tarasewicz, która w czwartek w Poznaniu zorganizowała demonstrację w obronie dziennikarek skazanych na Białorusi na dwa lata więzienia.
Janę z Białorusi Monika znalazła na klatce schodowej w bloku w Poznaniu. Choć nie była zbyt rozmowna, uparła się, że jej pomoże. I właściwie musiała zrobić to sama, bo systemowego wsparcia dostała tyle, co kot napłakał.
- Białorusini nie oszczędzają swoich samochodów i blokują nimi OMON, by dać demonstrującym szansę na ucieczkę. Niestety nie mają potem żadnych szans na odszkodowania - opowiada Uladzimir Cybulka, Białorusin mieszkający w Poznaniu.
- Sceny z Białorusi były wstrząsające, kiedy milicja pałowała demonstrujących. Ale pewne obrazki mnie poruszały: kiedy to dziewczyny i kobiety broniły młodych chłopaków i mężczyzn przed pałkarzami. Dlatego tutaj jestem - mówi Klaudyna Kozioł, która przyszła na marsz solidarnościowy kobiet dla Białorusi.
W Poznaniu marsz wyruszy w sobotę o godz. 16 spod pomnika Cyryla Ratajskiego.
Ufundowanie stypendiów wynoszących tysiąc złotych miesięcznie dla Białorusinów, którzy przyjadą do Poznania na studia, ma być wspólnym działaniem sejmiku województwa, poznańskiej rady miasta oraz rady powiatu poznańskiego.
Wybory na Białorusi. - Zastraszanie opozycyjnych kandydatów oraz ich więzienie, ograniczanie podstawowych swobód, w tym prawa do zgromadzeń i wolności słowa, użycie brutalnej siły nie służą wzmocnieniu niezależności i suwerenności Republiki Białorusi - przekonują poznańscy radni.
Trzy dni i siedem koncertów dla 200 gości. W CK Zamek od piątku do niedzieli potrwa festiwal Ethno Port. Nie odbył się w czerwcu przez pandemię.
- Przy dyktaturze wolność wyboru nie jest możliwa, sfałszowane wyniki jak zawsze wskazują jednego wygranego - przypominają organizatorzy środowego spotkania w Baraku Kultury. Będzie poświęcone napiętej sytuacji na Białorusi, a gośćmi będą obywatele kraju rządzonego przez Aleksandra Łukaszenkę
- Mamy nadzieję, że protesty i działania białoruskiego społeczeństwa doprowadzą do szczęśliwego finału i pożądanych zmian na Białorusi - mówią obecny rektor i przyszła rektor uniwersytetu w Poznaniu. Uczelnia ogłosiła właśnie, że relegowani ze swoich uczelni białoruscy studenci będą mogli studiować na UAM za darmo.
Stowarzyszenie "Lepszy świat" domaga się od prezydenta Poznania podjęcia działań w obronie środowiska LGBT+ oraz wsparcia dla protestujących Białorusinów. "To kwestia fundamentalnej ludzkiej przyzwoitości i szacunku dla drugiego człowieka" - piszą autorzy i zbierają podpisy pod swoim listem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.