- Zazdroszczę tym, którzy mogą sobie pozwolić na to, żeby wrócić teraz do swoich zajęć. Bo ja tak po prostu nie potrafię - mówi Jana Shostak, artystka i aktywistka. Poznańska "Gazeta Wyborcza" nagrodziła ją statuetką Giganta.
Chociaż poznanianką jest tylko przyszywaną - dostrzegliśmy w jej działaniach poznański styl pracy. Niezłomność i skuteczność. Upór w realizacji swoich celów. Bezkompromisowość, odwagę. Gigantem, a raczej Gigantką "Gazety Wyborczej" 2021 została Jana Shostak.
Czy tym razem nagrodę Giganta otrzyma kobieta, czy mężczyzna? A może znów będzie to grupa aktywistów? Tego nie mogliśmy zdradzić przed wręczeniem wyróżnienia za poznański styl pracy, ale zapraszamy na transmisję z gali
To gigant za sprzeciw wobec homofobii, nienawiści, niesprawiedliwości. To Gigant za cierpliwą pracę u podstaw, za edukowanie, tłumaczenie i objaśnianie spraw, które nie dla wszystkich są wciąż jeszcze oczywiste - uzasadniała wyróżnienie dla Grupy Stonewall redaktor naczelna poznańskiej "Gazety Wyborczej" Paula Skalnicka-Kirpsza
Nagrodę Giganta za poznański styl pracy redakcja "Gazety Wyborczej" w Poznaniu przyznaje od 1993 roku. Doceniamy nie tylko osobowość, ale przede wszystkim zaangażowanie, pracę na rzecz społeczności czy odwagę w działaniu.
- Nagrodę Giganta poznańska "Gazeta Wyborcza" przyznaje od 1993 roku za poznański styl pracy. A więc - pracę u podstaw, ale i pracowitość. Giganta charakteryzuje też niezależność sądów i skromność. Odwaga i perfekcjonizm. Dystans do własnych sukcesów. Ambicja. Siła. Profesjonalizm bez bohaterszczyzny. Zaangażowanie i pasja. Wrażliwość. Wielkie serce - mówiła naczelna "Wyborczej" w Poznaniu Paula Skalnicka-Kirpsza, wręczając w czwartek statuetkę Giganta za 2019 rok Witoldowi Horowskiemu.
- Kiedy zapadła decyzja o powrocie Oksany Kharchenko do Ukrainy, zapytałem Witolda, jak zorganizujemy przejazd, formalności. Odpowiedział krótko: "Nie takie rzeczy robiliśmy" - mówi o tegorocznym laureacie tytułu "Giganta" poznańskiej "Gazety Wyborczej" jego były współpracownik.
- Zawsze mówię wolontariuszom, że każdy musi przeżyć swoją pierwszą śmierć. Ja pamiętam Nikodema. A w zeszłym roku odeszła piętnastoletnia Julka, której zdążyliśmy spełnić marzenie - mówi Dorotą Raczkiewicz, szefowa Drużyny Szpiku, laureatka nagrody Gigant "Gazety Wyborczej" w Poznaniu.
Copyright © Agora SA