Kończy się kwiecień, miesiąc pamięci narodowej. Poznaniacy uczcili go m.in. drogą krzyżową i obchodami w Forcie VII - hitlerowskim miejscu kaźni. A my przypominamy bohaterów naszego ruchu oporu. Wbrew nieprawdziwemu żartowi, że w Poznaniu konspiracji nie było, bo "była zakazana". O wolność Polski w ruchu oporu walczyli tu nie tylko Polacy - także Rosjanin i Niemka.
Niesamowite w Melu Gibsonie jest to, że nie tylko ewangelizuje swymi filmami, ale na dodatek potrafi ową ewangelizację postawić na masochistycznym tle, by w jak najbardziej krwawej męce widzieć przyczynek do odkupienia. W "Przełęczy ocalonych" jednak był zaskakująco blisko od stworzenia całkiem udanego filmu wojennego. Ostatecznie jednak jego maniera wzięła górę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.