Resort kultury Glińskiego miał okazję zachować się w tej sprawie przyzwoicie. I - zamiast posłanki z klubu PiS - delegować do rady Teatru Muzycznego w Poznaniu kogoś ze świata kultury. W imię zasady "bo możemy" zdecydował się jednak na czynną polityczkę. A to budzi wyłącznie niesmak.
Posłankę PiS do rady Teatru Muzycznego powołał prezydent Poznania. W kwietniu radni zgodzili się na to, żeby teatr wspólnie prowadziły miasto i Ministerstwo Kultury. Dlatego, że rząd obiecał 100 mln zł na jego nową siedzibę.
Dwa miesiące zajęło posłance poprawienie wadliwie wypełnionego oświadczenia majątkowego. Zadeklarowała, że w zeszłym roku dostała ponad 37 tys. zł diety poselskiej i ponad 115 tys. zł poselskiego wynagrodzenia. W poprzednim oświadczeniu o tych pieniądzach nie było słowa.
Posłanka Jadwiga Emilewicz złożyła oświadczenie majątkowe, z którego wynika, że w 2021 roku zarobiła 1951,25 zł. "Wyborczej" tłumaczyła, że to błąd i że oświadczenie poprawi. Po dwóch miesiącach od złożenia oświadczenia nadal nie ma korekty.
Historyczne dworce w Kobylnicy i Pobiedziskach na linii kolejowej z Poznania do Gniezna zostały otwarte po przebudowie. To inwestycja spółki PKP SA, która na 2023 r. obiecała nowy dworzec Poznań Główny. Na obietnicach się skończyło.
W poprzednim oświadczeniu majątkowym Jadwiga Emilewicz informowała, że z pracy w rządzie, Sejmie i na UAM uzyskała łącznie 174 tys. zł dochodu. W najnowszym nie ma o tym mowy. Posłanka nie wyceniła też swoich nieruchomości - dużego domu i mieszkania.
- Nie miałam zamiaru wprowadzać własnych porządków. Pomoc, którą spontanicznie zaoferowali wolontariusze, jest nie do przecenienia. Dlatego tak ważna jest czytelna komunikacja i dobra współpraca. Jeśli z mojej strony jej zabrakło, to mój błąd, za który przepraszam - tak posłanka Jadwiga Emilewicz komentuje spór z wolontariuszami z poznańskiego dworca PKP.
- Pojawiła się ni z gruchy, ni z pietruchy w zeszłym tygodniu i powiedziała, że nie możemy rozlewać zupy z kotłów do misek - mówią wolontariusze z dworca PKP w Poznaniu, którzy od pierwszych dni wojny w Ukrainie pomagają uchodźcom.
- W bawialniach szaleją dzieciaki - tak swoją wizytę na Torwarze podsumowuje posłanka Jadwiga Emilewicz. Wolontariusze widzą to inaczej. Mówią, że brakuje maseczek, rękawiczek i że to oni kupują jedzenie dla uchodźców. A toalety sprzątają sami uchodźcy.
- Prezydent Jaśkowiak ze zmianami klimatycznymi i nasilającą się suszą walczy dość osobliwie - intensywnym zabetonowywaniem kolejnych skrawków Poznania i to nie tylko tych reprezentacyjnych - przekonuje Jadwiga Emilewicz, była wicepremier.
Gdy Jarosław Gowin wstrzymał się od głosu podczas głosowania tzw. piątki dla zwierząt, Jadwiga Emilewicz skrytykowała go, mówiąc, że "ryzykuje stabilność koalicji". Teraz sama wstrzymała się od głosu w sprawie ustawy covidowej. Powodów nie podaje. Prezes Jarosław Kaczyński to głosowanie przegrał.
Posłanka Jadwiga Emilewicz (PiS) przyznaje, że "do nowego systemu podatkowego mogły wkraść się błędy, które będą skorygowane" i dodaje: "Rozumiem, że emocje są gorące".
Pieniądze na nowy szpital uniwersytecki i kładkę berdychowską - tym chwalą się w połowie kadencji posłowie PiS. - To wielka sprawa. Ale to tylko jedna strona medalu - mówi wiceprezydent Mariusz Wiśniewski i wylicza straty miasta - dopłaty do oświaty, niższe wpływy z podatków, inflacja i rosnące koszty energii.
- Jaśkowiaka może pokonać osoba, która będzie miała zaufanie społeczne i nie będzie miała mandatu partyjnego - twierdzi posłanka PiS Jadwiga Emilewicz. Z tym może być jednak problem, bo KO ma w Poznaniu najwyższe poparcie w kraju.
Politycy PiS chcą udowodnić, że Poznań nie jest marginalizowany przez rząd Mateusza Morawieckiego. W piątek (22 października) ogłosili, że Poznań dostanie 16,5 mln zł na torowiska w centrum miasta. Dodatkowe dotacje otrzymały też niektóre gminy z powiatu.
Zmiany legislacyjne, służące ożywieniu budownictwa czynszowego i społecznego, to rządowy pomysł na spełnienie wyborczych obietnic wobec żenująco mizernych efektów rządowego programu Mieszkanie Plus. Skutki tych zmian faktycznie są obiecujące.
Polska nie jest jedynym krajem, na który TSUE nakłada środki zaradcze. Liderem są Włosi, którzy budują alpejskie tunele bez dopilnowania trybu, sposobu uzgodnień i pozwoleń środowiskowych. I Włosi tych środków nie płacą - zapewniała w Poznaniu była wicepremier Jadwiga Emilewicz. - Więc sytuacja z Turowem to nie wyjątek.
- Mam obietnicę prezesa PKP SA, że po zakończeniu remontu linii kolejowej z Poznania do Warszawy przynajmniej jeden skład pendolino dziennie będzie dojeżdżał do Poznania - mówi posłanka Jadwiga Emilewicz, zaangażowana m.in. w sprawę budowy nowego dworca PKP.
- Poznański oddział PARP-u będzie zajmował się dystrybucją informacji na temat całej oferty agencji, ale będzie też specjalizował się w polityce nowej szansy i programie "Early warning", a więc wczesnym ostrzeganiu - wyjaśniała we wtorek w Poznaniu posłanka Jadwiga Emilewicz.
Wicewojewoda wielkopolski Maciej Bieniek został nowym szefem Porozumienia w Poznaniu. Partia Jarosława Gowina nie miała tu przewodniczącego od rezygnacji byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz.
- Nie powinnam była jechać. Trzeba odpracować ten błąd - mówiła po słynnym wyjeździe na narty w lockdownie Jadwiga Emilewicz. Od pięciu tygodni była minister pracuje jako "wolontariuszka Basia" w punkcie szczepień w szpitalu w Poznaniu.
- Sytuacja jest dramatyczna, niewiele się dzieje - tak prezydent Jacek Jaśkowiak mówi o nowym dworcu PKP w Poznaniu. - Koniec 2023 r. z wejściem w rok 2024 r. to wciąż realny termin oddania nowego dworca poznaniakom - zapewnia posłanka Jadwiga Emilewicz ze Zjednoczonej Prawicy.
- Powołajmy konwencję warszawską, która będzie zgodna z tym, jak rozwijały się prawa człowieka w cywilizacji zachodniej - mówi była wicepremier i posłanka z Poznania Jadwiga Emilewicz. Prawica upatruje w konwencji stambulskiej śladów "ideologii gender" i zagrożenia dla "tradycyjnego modelu rodziny".
- Rozumiem ostrożność samorządu. Bo w przypadku gdyby - w co nie wierzę - ten dworzec nie został wybudowany, wówczas pojawiłyby się zarzuty, że miasto nie dopełniło swoich zobowiązań związanych z realizacją interesu publicznego - mówi Jadwiga Emilewicz, była wicepremier, który mediuje między miastem Poznań a PKP w sprawie dworca.
- Nie powinnam była jechać. Z pokorą przyjmuję krytykę internautów, mediów, klubowych kolegów i opozycji. To, co się wydarzyło, nie powinno mieć miejsca - mówi była wicepremier i posłanka z Poznania Jadwiga Emilewicz.
Można stawiać się ponad prawem, można okazywać wyborcom pogardę i można w polityce kłamać - taki komunikat płynie dziś z obozu władzy do Polaków. Trudno się więc dziwić, że dla takiej władzy coraz więcej Polaków ma własny komunikat, który da się streścić w słynnych już ośmiu gwiazdkach.
Synowie poznańskiej posłanki Jadwigi Emilewicz w czasie kwarantanny wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki nie wyklucza jej zawieszenia.
Synowie byłej wicepremier i poznańskiej posłanki Jadwigi Emilewicz w czasie narodowej kwarantanny wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy. Słowa krytyki płyną nawet z prawicy.
- Moi synowie trenują narciarstwo alpejskie i przebywali na szkoleniu przygotowującym do zawodów. Byłam tam z nimi, ale w żaden sposób nie naruszyłam rządowych wytycznych - pisze Jadwiga Emilewicz. Tvn24.pl ujawnił, że jej dzieci wzięły udział w zgrupowaniu jak zawodowi sportowcy.
Synowie byłej wicepremier i poznańskiej posłanki Jadwigi Emilewicz wzięli udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy - ustalił tvn24.pl. Emilewicz zapewnia, że rządowych obostrzeń nie złamała.
"Wynagrodzenia w Polsce w ofensywie" - poinformowała była wicepremier Jadwiga Emilewicz. "Propaganda sukcesu" - kpią internauci i zwracają jej uwagę na: rosnące bezrobocie, padające biznesy, wysoką inflację, drożyznę w sklepach i usługach oraz planowane podwyżki cen prądu.
Poznań nie dostał ani złotówki z rządowego programu inwestycyjnego. Inaczej niż gmina Kostrzyn, w której mieszka wiceszef poznańskiego Porozumienia Jarosław Pucek i której pomagał w zdobyciu pieniędzy. - To są standardy obecnego rządu - mówią działacze PO.
Posłanka z Poznania odeszła z rządu, gdy na stanowisko wicepremiera wrócił Jarosław Gowin. Teraz Jadwiga Emilewicz ma odpowiadać za cyfryzację w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.
Była wicepremier Jadwiga Emilewicz dystansuje się od mocnych słów Jarosława Kaczyńskiego. Ma żal do młodych ludzi i przekonuje, że to nie ośmiorniczki jadła w drogiej restauracji w trakcie kobiecego protestu.
Wybór jest skromny, dania fatalne. I - wbrew pozorom - to bardzo dobre wiadomości.
Od dawna żadna polityczka nie sunęła na dno z taką prędkością jak była wicepremier Jadwiga Emilewicz. A teraz jeszcze Jarosław Kaczyński wyznacza jej misję nie do wykonania.
Zwolenniczka całkowitego zakazu aborcji, autorka zdania "Wolność kobiety kończy się, kiedy zachodzi w ciążę", została powołana do jednego z najważniejszych organów Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego
Symboliczne zdarzenie podczas protestu w Poznaniu po wyroku w sprawie aborcji. Jadwiga Emilewicz, która siedziała przy oknie w restauracji, na widok demonstrujących wstała i zmieniła salę.
- Nagrody dostali tylko ci urzędnicy, którzy wykonywali bardzo ciężką pracę przy tarczach antykryzysowych - pisze Jadwiga Emilewicz. W ostatnim dniu swojego urzędowania w Ministerstwie Rozwoju Emilewicz rozdała pracownikom resortu 6 mln zł nagród. - Powinna się tym zająć Najwyższa Izba Kontroli - komentuje poseł Adam Szłapka.
Dodatkowe honoraria, które wpłynęły na konta pracowników Ministerstwa Rozwoju, to nagrody za ich zaangażowanie w przygotowanie kolejnych "tarcz antykryzysowych".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.