Najpierw przez dwa tygodnie na wodzie unosiło się jedno zwierzę, potem pojawiło się drugie. W poniedziałek ludzie wypatrzyli pięć kolejnych. Co się stało pod Pobiedziskami?
Z petycją o uznanie 18 drzew za pomnik przyrody mieszkańcy wystąpili dlatego, że obawiali się zabudowy cennych przyrodniczo terenów przez deweloperów. Mieli nosa - właściciele działek, na których wierzby rosną, jako jedyni byli przeciwni objęciu tych drzew ochroną.
- Świadomość wśród rolników jest coraz większa. Zwłaszcza że to jeden z regionów, gdzie najdotkliwiej odczuwamy skutki suszy. Patryk pokazuje nam, że ekologiczne działania, przywracanie dawnego krajobrazu śródpolnego, minimalizują jej skutki.
Mija rok od wykrycia katastrofy ekologicznej na Jeziorze Kierskim. Sytuacja wciąż nie wróciła do normy. Zdaniem żeglarzy ścieki z Tarnowa Podgórnego nadal spływają do poznańskiego jeziora.
- Kupiliśmy dom w miejscu, które miało być bezpieczną przestrzenią do życia, gdzie dobrze będą czuły się nasze dzieci, wnuki oraz my. Kryzys klimatyczny i związane z nim ekstremalne zjawiska odebrały nam poczucie bezpieczeństwa i spokoju - mówi Piotr Nowakowski
- Im więcej ludzie wiedzą, tym mniej się boją wilków i przestają wierzyć w fantastyczne doniesienia - mówi Marta Gawrysiak, która prowadzi obserwację tych zwierząt w Puszczy Zielonce. - Wilki są potrzebne i pożyteczne - dodaje leśniczy Tomasz Keller.
- Nazbieramy żołędzi i żołędzie rzucimy na tacę, by nowe dęby posadził - mieszkańcy niewielkiej wsi Gieczynek jak jeden mąż są dziś przeciwko proboszczowi. Pozbawił ich tego, co oprócz kościoła w swojej wsi kochali najbardziej - dębów.
Wskutek źle prowadzonej gospodarki leśnej bezpowrotnie zniszczono użytek ekologiczny Darzybór i otaczający go Las Tulecki - alarmują ekolodzy. Zawiadamiają prokuraturę o wyrządzeniu "istotnych szkód w środowisku naturalnym".
W Poznaniu skrzywdzono drzewa, by poszerzyć osiedlowy chodnik. Urzędnicy przyjechali na kontrolę po zakończeniu prac. Rozłożyli ręce. Zieleni nie szanuje się też w innych miastach.
- Przybiegnie mi tu taki jeden z Partii Zielonych na łąkę i zacznie w siatkę łapać motyle, bo park. I co ja mam z nim wtedy zrobić? Też w siatkę złapać, poszczuć psem? - pyta gospodarz z Chodzieży.
- Najpierw była czwórka, potem się rozmnożyły. Wpadają co dwa, trzy miesiące. Zostają parę dni i idą dalej - opowiada właścicielka pola, po którym przeszło stado żubrów. Ich populacja wzrosła 15-krotnie.
- To był złoty strzał - mówi 29-letni Artur Smolik, któremu udało się sfotografować ptaka. Zapewnia, że zdjęcia jest autentyczne
- Dotychczas prace nie były prowadzone na tak szeroką skalę. Obawiamy się, że ograniczana jest przestrzeń spacerowa, zabiera się nam zieleń. A w weekendy w okolicy są tu tłumy spacerowiczów - mówi Tomasz Korzan.
Pierwsze zadanie z 25 przewidzianych, by Wielkopolsce Wschodniej przywrócić wodę, będzie realizowane już w tym roku. Przerzutem wody z Warty do rzeki Warcicy zalana zostanie odkrywka Drzewce, która kończy działalność.
Nowy rezerwat w Wielkopolsce jest tak cenny, że przyrodnicy trzymają lokalizację w ścisłej tajemnicy. Żyje tu gatunek żółwi chroniony od 87 lat. Ciekawskim grozi areszt lub grzywna.
- Tu każda ścieżka wygląda jak aleja śmierci, wzdłuż duktów leśnych poustawiane były ambony, zwyżki, a wokół krew - opisują mieszkańcy czerniejewskich lasów, gdzie w ostatnich dniach odbywają się polowania.
Wody Polskie tłumaczą się ochroną przed powodzią, choć powódź zdarza się tu raz na 500 lat. Nad Cybiną w centrum Poznania robotnicy wycięli rośliny, rozjechali koparkami brzegi i zniszczyli siedliska zwierząt. Przyrodnicy nazywają to dewastacją.
Wejście do Lasu Tuleckiego "dekorują" stosy drewna ułożone przy głównej drodze. Są wysokie nawet na cztery metry. W głębi widać puste przestrzenie i pozostałości po trwającej w ostatnich dniach wycince.
By skutecznie pozbyć się smogu z miasta, przede wszystkim trzeba zmienić źródło ogrzewania. Poznaniacy coraz chętniej decydują się na ekologiczne rozwiązania: pompy ciepła czy kolektory słoneczne.
- Musimy przekonać się do naturalnych krajobrazów. Nie pulsujących barw, a rodzimych gatunków, aranżacji próbujących odtwarzać naturalne siedliska. To kierunek, w którym powinniśmy iść - być bardziej naturalnym - mówi Piotr Kotliński z Fundacji Łąka.
Elektrownia atomowa to szansa na to, że Konin nie zacznie się zwijać. A jeśli zwinie się, zanim ruszy budowa?
Specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego obawiają się, że gdy obecne prace na trasie kórnickiej się zakończą, miasto rozpocznie budowę brakującego odcinka trasy rowerowej do os. Lecha zgodnie z projektem PBO. A to może oznaczać śmierć płazów i zniszczenie użytku ekologicznego
- Po gali i koncercie był bankiet. Stoły uginały się od jedzenia. Sery, wina, łososie, owoce morza, nawet sushi. Było bardzo wykwintnie - opisuje nam jeden z leśników. Jak mówi, widać, że nikt z Lasów Państwowych nie żałował pieniędzy.
Każdy ma prawo iść do lasu i każdy ma prawo zareagować na naruszenia związane z wykonywaniem polowania, jeśli na takie napotka. A ostatnie wydarzenia pokazują, że dochodzi do nich coraz częściej. W niedzielę myśliwy zabił kolejnego żubra.
Carlos Moreno uważa, że idee miasta 15-minutowego trzeba wprowadzać, "nawet jeśli będzie to budziło opór", bo tego wymaga walka o klimat. Pora się zastanowić, co możemy w tej sprawie dorzucić od siebie, w imię społecznej odpowiedzialności.
Jedno z kół łowieckich zaplanowało polowania zbiorowe codziennie, od godziny 7.30 do 15 od 11 października do 31 stycznia. Mieszkańcy są zbulwersowani: - Las jest też nasz, nie tylko myśliwych!
Ewa Jedlikowska w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu pełniła funkcję dyrektorki. Tylko jeden dzień, bo okazało się, że dostała posadę wbrew przepisom. Teraz jej mąż znalazł tam pracę dla siebie. Inni leśnicy zarzucają: - Niezgodnie z prawem!
Jednym przypominają wiewiórki, bo żyją na drzewach, a innym szczury, bo są szare. W ciągu dnia śpią, w nocy żerują. Przed laty żyły niemal w całej Polsce, dziś trudno je spotkać poza terenami górskimi
- To przekazanie niegodziwych korzyści. Tym bardziej, że obdarowywani są nie ci, którzy są krzywdzeni - ocenia prof. dr hab. Andrzej Elżanowski, zoolog, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Etycznego
Według ekspertek tzw. wartość odtworzeniowa 27 leszczyn, które mają zniknąć z centrum Poznania, wynosi ponad 1,2 mln zł. Tyle kosztowałoby nasadzenie i pielęgnacja nowych drzew w tym samym miejscu do czasu, aż urosłyby tak duże jak leszczyny, które są tam teraz.
- Musimy zmienić swój stosunek do przyrody, bo na razie wciąż uważamy, że to ona powinna nam służyć - mówi ksiądz Jerzy Stranz, organizator modlitwy. Okazją do modlitw w tej intencji jest rozpoczynający się właśnie Tydzień Świętego Franciszka.
- Boję się, że jeśli będziemy myśleć tylko w kategoriach przetrwania najbliższej zimy, kwestie ekologiczne mogą zejść na dalszy plan - mówi Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego.
Zdenerwowani żeglarze z Kiekrza alarmują: od wielu miesięcy Wody Polskie nie podjęły żadnych działań, by przebudować instalację na Kanale Przybrodzkim. W efekcie rolnicy, którym zalało pola, wykopali rów. I ścieki ponownie zanieczyszczają wodę w jeziorze.
Ostrów Wielkopolski, Lubawa, Gorzów Wielkopolski, Śrem, Tarnów, Krosno czy Świdnica. Niektóre polskie gminy, szukając oszczędności, decydują się wyłączyć m.in. miejskie latarnie. Przyrodnicy uważają, że ta gospodarność może dobrze wpłynąć na środowisko.
Już po raz 29. w Polsce odbędzie się akcja Sprzątanie świata. Tylko w Poznaniu każdy chętny może posprzątać okolice Rusałki, Lasku Marcelińskiego czy Dębińskiego. Niestety, śmieci wystarczy dla wszystkich.
Wyperfumowany pszczelarz z pewnością wywoła zamieszanie w ulu. Podobnie jak pszczoła, która została skażona pestycydami, też nie zostanie wpuszczona do środka. Jednak najczęściej owady nie lubią, kiedy dotykamy ich gniazda. A często robimy to nieświadomie lub z ciekawości.
Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 82 w Poznaniu uważa, że łąka w centrum miasta, tuż przy boisku szkolnym, dla uczniów może być nie tylko atrakcją, ale także pomocą naukową.
Nadzieję na to ma Spółka Wodna Ochrony Wód Jeziora Kierskiego, która chce zająć się jego rekultywacją. - Gdybyśmy nie odkryli, że jezioro jest systematycznie zanieczyszczane, stałoby się z nim to samo co z Odrą, ale na mniejszą skalę - mówi Józef Kozikowski.
- Bez problemu znaleźliśmy miejsce wydobycia. Już z głównej drogi widać rząd świateł w głębi lasu. Wspięliśmy się na wał i zobaczyliśmy coś, co przypomina piekło. Tak je sobie właśnie wyobrażam - opowiada aktywistka z Kolektywu Bombelki.
Koszty gospodarcze zmian klimatu są ogromne. To straty w plonach wywołane chociażby suszą. Straty materialne spowodowane nawałnicami. W ciągu pięciu lat w Wielkopolsce sam wiatr przyczynił się do zniszczeń o wartości 40 438 700 zł.
Copyright © Agora SA