- To był złoty strzał - mówi 29-letni Artur Smolik, któremu udało się sfotografować ptaka. Zapewnia, że zdjęcia jest autentyczne
- Dotychczas prace nie były prowadzone na tak szeroką skalę. Obawiamy się, że ograniczana jest przestrzeń spacerowa, zabiera się nam zieleń. A w weekendy w okolicy są tu tłumy spacerowiczów - mówi Tomasz Korzan.
Pierwsze zadanie z 25 przewidzianych, by Wielkopolsce Wschodniej przywrócić wodę, będzie realizowane już w tym roku. Przerzutem wody z Warty do rzeki Warcicy zalana zostanie odkrywka Drzewce, która kończy działalność.
Nowy rezerwat w Wielkopolsce jest tak cenny, że przyrodnicy trzymają lokalizację w ścisłej tajemnicy. Żyje tu gatunek żółwi chroniony od 87 lat. Ciekawskim grozi areszt lub grzywna.
- Tu każda ścieżka wygląda jak aleja śmierci, wzdłuż duktów leśnych poustawiane były ambony, zwyżki, a wokół krew - opisują mieszkańcy czerniejewskich lasów, gdzie w ostatnich dniach odbywają się polowania.
Wody Polskie tłumaczą się ochroną przed powodzią, choć powódź zdarza się tu raz na 500 lat. Nad Cybiną w centrum Poznania robotnicy wycięli rośliny, rozjechali koparkami brzegi i zniszczyli siedliska zwierząt. Przyrodnicy nazywają to dewastacją.
Wejście do Lasu Tuleckiego "dekorują" stosy drewna ułożone przy głównej drodze. Są wysokie nawet na cztery metry. W głębi widać puste przestrzenie i pozostałości po trwającej w ostatnich dniach wycince.
By skutecznie pozbyć się smogu z miasta, przede wszystkim trzeba zmienić źródło ogrzewania. Poznaniacy coraz chętniej decydują się na ekologiczne rozwiązania: pompy ciepła czy kolektory słoneczne.
- Musimy przekonać się do naturalnych krajobrazów. Nie pulsujących barw, a rodzimych gatunków, aranżacji próbujących odtwarzać naturalne siedliska. To kierunek, w którym powinniśmy iść - być bardziej naturalnym - mówi Piotr Kotliński z Fundacji Łąka.
Elektrownia atomowa to szansa na to, że Konin nie zacznie się zwijać. A jeśli zwinie się, zanim ruszy budowa?
Specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego obawiają się, że gdy obecne prace na trasie kórnickiej się zakończą, miasto rozpocznie budowę brakującego odcinka trasy rowerowej do os. Lecha zgodnie z projektem PBO. A to może oznaczać śmierć płazów i zniszczenie użytku ekologicznego
- Po gali i koncercie był bankiet. Stoły uginały się od jedzenia. Sery, wina, łososie, owoce morza, nawet sushi. Było bardzo wykwintnie - opisuje nam jeden z leśników. Jak mówi, widać, że nikt z Lasów Państwowych nie żałował pieniędzy.
Każdy ma prawo iść do lasu i każdy ma prawo zareagować na naruszenia związane z wykonywaniem polowania, jeśli na takie napotka. A ostatnie wydarzenia pokazują, że dochodzi do nich coraz częściej. W niedzielę myśliwy zabił kolejnego żubra.
Carlos Moreno uważa, że idee miasta 15-minutowego trzeba wprowadzać, "nawet jeśli będzie to budziło opór", bo tego wymaga walka o klimat. Pora się zastanowić, co możemy w tej sprawie dorzucić od siebie, w imię społecznej odpowiedzialności.
Jedno z kół łowieckich zaplanowało polowania zbiorowe codziennie, od godziny 7.30 do 15 od 11 października do 31 stycznia. Mieszkańcy są zbulwersowani: - Las jest też nasz, nie tylko myśliwych!
Ewa Jedlikowska w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu pełniła funkcję dyrektorki. Tylko jeden dzień, bo okazało się, że dostała posadę wbrew przepisom. Teraz jej mąż znalazł tam pracę dla siebie. Inni leśnicy zarzucają: - Niezgodnie z prawem!
Jednym przypominają wiewiórki, bo żyją na drzewach, a innym szczury, bo są szare. W ciągu dnia śpią, w nocy żerują. Przed laty żyły niemal w całej Polsce, dziś trudno je spotkać poza terenami górskimi
- To przekazanie niegodziwych korzyści. Tym bardziej, że obdarowywani są nie ci, którzy są krzywdzeni - ocenia prof. dr hab. Andrzej Elżanowski, zoolog, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Etycznego
Według ekspertek tzw. wartość odtworzeniowa 27 leszczyn, które mają zniknąć z centrum Poznania, wynosi ponad 1,2 mln zł. Tyle kosztowałoby nasadzenie i pielęgnacja nowych drzew w tym samym miejscu do czasu, aż urosłyby tak duże jak leszczyny, które są tam teraz.
- Musimy zmienić swój stosunek do przyrody, bo na razie wciąż uważamy, że to ona powinna nam służyć - mówi ksiądz Jerzy Stranz, organizator modlitwy. Okazją do modlitw w tej intencji jest rozpoczynający się właśnie Tydzień Świętego Franciszka.
- Boję się, że jeśli będziemy myśleć tylko w kategoriach przetrwania najbliższej zimy, kwestie ekologiczne mogą zejść na dalszy plan - mówi Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego.
Zdenerwowani żeglarze z Kiekrza alarmują: od wielu miesięcy Wody Polskie nie podjęły żadnych działań, by przebudować instalację na Kanale Przybrodzkim. W efekcie rolnicy, którym zalało pola, wykopali rów. I ścieki ponownie zanieczyszczają wodę w jeziorze.
Ostrów Wielkopolski, Lubawa, Gorzów Wielkopolski, Śrem, Tarnów, Krosno czy Świdnica. Niektóre polskie gminy, szukając oszczędności, decydują się wyłączyć m.in. miejskie latarnie. Przyrodnicy uważają, że ta gospodarność może dobrze wpłynąć na środowisko.
Już po raz 29. w Polsce odbędzie się akcja Sprzątanie świata. Tylko w Poznaniu każdy chętny może posprzątać okolice Rusałki, Lasku Marcelińskiego czy Dębińskiego. Niestety, śmieci wystarczy dla wszystkich.
Wyperfumowany pszczelarz z pewnością wywoła zamieszanie w ulu. Podobnie jak pszczoła, która została skażona pestycydami, też nie zostanie wpuszczona do środka. Jednak najczęściej owady nie lubią, kiedy dotykamy ich gniazda. A często robimy to nieświadomie lub z ciekawości.
Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 82 w Poznaniu uważa, że łąka w centrum miasta, tuż przy boisku szkolnym, dla uczniów może być nie tylko atrakcją, ale także pomocą naukową.
Nadzieję na to ma Spółka Wodna Ochrony Wód Jeziora Kierskiego, która chce zająć się jego rekultywacją. - Gdybyśmy nie odkryli, że jezioro jest systematycznie zanieczyszczane, stałoby się z nim to samo co z Odrą, ale na mniejszą skalę - mówi Józef Kozikowski.
- Bez problemu znaleźliśmy miejsce wydobycia. Już z głównej drogi widać rząd świateł w głębi lasu. Wspięliśmy się na wał i zobaczyliśmy coś, co przypomina piekło. Tak je sobie właśnie wyobrażam - opowiada aktywistka z Kolektywu Bombelki.
Koszty gospodarcze zmian klimatu są ogromne. To straty w plonach wywołane chociażby suszą. Straty materialne spowodowane nawałnicami. W ciągu pięciu lat w Wielkopolsce sam wiatr przyczynił się do zniszczeń o wartości 40 438 700 zł.
- Małeckiego była jedną z pierwszych ulic, które zazieleniliśmy. Zrobiliśmy odbruki, posadziliśmy niską zieleń i drzewa. Tu jeszcze do niedawna wszystko było zastawione samochodami - mówi Amadeusz Smirnow, radny osiedlowy z Łazarza w Poznaniu.
Miasto Poznań zapowiedziało, że zrezygnuje z asfaltowej drogi oraz z oświetlenia przy przedłużeniu Wartostrady przez użytki ekologiczne na Dębinie. Wciąż jednak nie wiadomo, jak dokładnie będzie przebiegać trasa, jak będzie szeroka, czy powstanie dodatkowa infrastruktura i czy jakieś drzewa będą musiały zostać wycięte.
Wyższa temperatura powietrza, wody, brak tlenu, notoryczne spuszczanie ścieków, obniżanie się poziomu wód i niskie przepływy, źle prowadzona gospodarka wodna - przyczyn jest wiele. Tego lata co chwilę słyszymy o kolejnych przypadkach śmierci wodnych organizmów. W kolejnych może być jeszcze gorzej.
Przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu anarchiści wbili w ziemię tekturową, martwą rybę. - Ta ryba to symbol tego, jak nieudolnie nasze państwo działa - mówią protestujący.
Prezydent Poznania podkreśla, że decydując o rozpoczęciu prac na ul. 27 Grudnia, oparł się na opinii Rady Konsultacyjnej ds. Klimatu i Środowiska. Tymczasem rada usuwania drzew nie rekomenduje, a jedynie dopuszcza taką możliwość, gdy nie ma alternatywy. Rada kieruje też do prezydenta słowa krytyki.
W Poznaniu nie ma drzewa, które nie cierpiałoby z powodu długotrwałej suszy. - Drzewa nie od razu zdradzają, że coś im dolega. Jednak obecnie z powodu braku wody nie tylko zieleń przydrożna ma spore problemy, ale także zieleń osiedlowa i parkowa - zauważa dr Joanna Bykowska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Po rzece Ner - Wełna i Jezioro Średzkie to kolejne punkty na wielkopolskiej mapie akwenów, gdzie w ostatnim czasie doszło do masowego umierania ryb. Po katastrofie ekologicznej w Odrze mieszkańcy są zaniepokojeni.
Katastrofa ekologiczna na Odrze, a także zatrucie Neru - to powód manifestacji, która w poniedziałek (15 sierpnia) odbędzie się przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu. Początek o godz. 17.
Odra, Warta, Wisła, Motława, Bzura, Supraśl, Barycz czy Ner - to tylko kilka polskich rzek, gdzie w ostatnich latach doszło do zatrucia i masowego wymierania ryb, ptactwa i innych stworzeń żyjących w wodzie. Nawet 90 proc. rzek jest systematycznie zanieczyszczanych.
Wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska kontrolują sytuację na Odrze i Nerze po wielkopolskiej stronie rzek. Nie chcą powtórki katastrofy ekologicznej z 2015 roku, gdy doszło do zatrucia Warty.
Zakład Lasów Poznańskich negatywnie zaopiniował propozycję poprowadzenia Wartostrady przez Las Dębiński. Dyrekcja ZLP domaga się, by Wartostrada była zbudowana bez dodatkowego oświetlenia, z naturalnego, przepuszczalnego kruszywa, prowadziła po istniejących ścieżkach i nie wiązała się z żadną wycinką. A tego póki co miasto nie jest w stanie zagwarantować
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.