Na świecie dokonuje się ogromna niesprawiedliwość. Nie przychodzi ona z nieba, tylko od ludzi. To ludzie ludziom zgotowali ten los - mówił w Wielką Sobotę do wiernych abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Niedostateczna liczba powołań, coraz mniejsza liczba młodzieży w wielu parafiach, sprzeciw wobec pewnych posunięć Kościoła - takie mogą być przyczyny poczucia demoralizacji wśród księży, jakie wskazał abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i były przewodniczący episkopatu.
- Winą obarczył z ambony naszych rodziców, a jako pokutę kazał im wpłacić darowiznę na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych - skarży się brat zmarłego. Zakonnik przeprosił, ale nie czuje się winny. - W tym wszystkim jest dużo kłamstwa - powiedział "Wyborczej" o. Dobromił Beker.
Episkopat otwarcie flirtujący z PiS i lekceważący problem pedofilii wśród duchownych to symbol polskiego Kościoła ostatnich lat. Przyczynił się do tego stojący na jego czele abp Stanisław Gądecki.
Po cichu liczyłem na to, że przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski będzie stać na to, by przeprosić za żenujące tłumaczenia abp. Andrzeja Dzięgi, który zrezygnował ze stanowiska, bo ukrywał pedofilię w Kościele. Jak zawsze się przeliczyłem. To żenujące podsumowanie dwóch kadencji hierarchy z Poznania.
Statystyki są nieubłagane: młodzi ludzie odchodzą masowo z zajęć katechezy. W świecie z dostępem do wiedzy nie kupują ideologii, którą bezrefleksyjnie przyjmowało pokolenie ich rodziców. W tym - także moje.
"Namawiam wszystkich polskich polityków do opamiętania" - pisze w kolejnym apelu abp Stanisław Gądecki. I, zachęcając do pojednania, wyraźnie uderza w obecny rząd.
"To, co dzieje się aktualnie w Polsce, dowodzi, jak bardzo jest nam potrzebna odnowa naszych sumień. W formowaniu prawego sumienia pomaga szkolna nauka religii i dlatego uczestnictwo w niej jest tak ważne" - pisze do wiernych archidiecezji poznańskiej abp Stanisław Gądecki.
Taki wielofunkcyjny obiekt ma powstać na poznańskiej Łacinie. Będzie otwarty dla wszystkich i to przez całą dobę. - Kościół musi się zmienić - mówi ksiądz Radek Rakowski, proboszcz parafii, która na razie modli się w lokalu przeznaczonym na osiedlowy sklep.
Ponad 240 tys. zł kary miał zapłacić ks. Tomasz Styczeń, który bez pozwoleń wyciął ogromne dęby w wielkopolskiej wsi Gieczynek. Ale na razie nie zapłaci. Z kolei biskup grozi likwidacją parafii.
- W ubiegłym roku daninę diecezjalną zapłaciło u mnie zaledwie 6,5 proc. parafian. Wierni, jak tylko słyszą, że proszę o wsparcie dla instytucji kościelnych, to reagują alergicznie - mówi nam jeden z proboszczów.
Ks. Krystian Sammler, wysoki urzędnik kurialny, lubi udzielać się w internecie. Po publikacji "Wyborczej" o remoncie nowej rezydencji abp. Stanisława Gądeckiego, na którą miliony dał PiS, ksiądz postanowił stanąć w obronie arcybiskupa.
Warsztaty fotograficzne i tacierzyńskie - m.in. takie przedsięwzięcia realizowało Salezjańskie Stowarzyszenie Wychowania Młodzieży w Pile za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. To kolejna katolicka organizacja, która mogła liczyć na wsparcie rządu PiS.
Ponad 105 tys. zł z Funduszu Sprawiedliwości dostała kaliska Fundacja Polska Jutra, organizator Orszaku Trzech Króli. Fundacja jest powiązana z prawicowym Stowarzyszeniem Koliber.
Za priorytet na 2024 rok przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski uznał duszpasterstwo ludzi młodych. Ale poza nielicznymi wyjątkami ono już praktycznie nie istnieje. Tymczasem hierarcha oznajmia, że "szukamy różnych rozwiązań".
W 2023 roku wielkopostna danina wynosi 2,65 zł od jednego wiernego. Większość tej kwoty służy utrzymaniu kościelnych instytucji. Na konta kurii wpłynie łącznie prawie 3 mln zł. Ale parafie przelewają o wiele większe kwoty.
- W naszej archidiecezji proboszczem przed czterdziestką zostajesz tylko wtedy, gdy trzeba wybudować nowy kościół za kilkanaście milionów złotych - mówi z żalem wikary z powiatu poznańskiego
- Rozum znaczy więcej niż siła - mówił do wiernych podczas tradycyjnej pasterki abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański. Wezwał też do budowania tradycyjnych żłóbków z Jezusem w kołysce w szkołach, szpitalach i miejscach pracy.
Wiernych w kościołach jest coraz mniej. - To tak jakby nagle na mszę św. przestała chodzić prawie jedna czwarta Poznania. Statystyk nie oszukamy. A będzie coraz gorzej - mówi jeden z poznańskich proboszczów.
- Od tej pory nie jest księdzem, lecz panem Woźnickim. Przebierańcem w sutannie - cieszą się salezjanie. Karą za nieposłuszeństwo wobec papieża Franciszka jest również ekskomunika.
W Poznaniu rezygnacja z ofiary kolędowej to wciąż rzadkość, ale ksiądz Trojan Marchwiak, wzorem dwóch ubiegłych lat, również w tym roku ogłosił, że nie będzie przyjmować z tej okazji pieniędzy. - Wymienianie kopert na obrazki zawsze niszczyło ideę spotkań z parafianami - mówi.
- Tak wiele nas dzisiaj w Polsce dzieli, że warto szukać tego, co nas łączy - mówi ks. Radek Rakowski, proboszcz, który na jednym z poznańskich osiedli otworzył kaplicę w sklepie. Podczas kolędy nie dziwią go ani kapcie, ani brak kropidła.
Szef Konferencji Episkopatu Polski mówił wcześniej, że zawetowanie ustawy "wymaga odwagi". Podejście do in vitro tłumaczy niezrozumieniem tematu i spłyceniem go do aspektu, że lepiej, żeby dzieci były, niż żeby ich nie było.
- Ludzkie życie jest wartością podstawową i niezbywalnym dobrem - przekonuje prezydenta szef Konferencji Episkopatu Polski. Przyznaje, że zawetowanie ustawy "wymaga odwagi".
Młody ksiądz Mateusz N. robił w poznańskim kościele błyskawiczną karierę. Przerwał ją dopiero prokuratorski zakaz kontaktu z dziećmi. Kuria zabrała mu parafię i dała nowe stanowisko.
Mamy XXI w., erę internetu i mediów społecznościowych. Tymczasem polscy biskupi wciąż piszą listy, których słucha niewielu. Hierarchowie wciąż porozumiewają się z ludźmi jak w średniowieczu.
Prokuratura nie udowodniła, że młody gej z Poznania nawoływał do zabójstwa abp. Marka Jędraszewskiego. Teraz chce udowodnić, że go znieważył. Powołuje się na "interes publiczny".
W tej sprawie sąd mierzył się nie tylko z obrzydliwymi czynami duchownego, ale też obstrukcją abp. Stanisława Gądeckiego i amnezją księży z poznańskiej kurii.
Metropolita poznański krytykuje pomysły, które niemiecki Kościół zgłosił na Synodzie. - Pragnę zwrócić uwagę Ojca Świętego na skrajnie niedopuszczalne i niekatolickie tezy - pisze do papieża Franciszka.
- Tegoroczne liczenie wiernych nie pozostawia wątpliwości: ludzie po pandemii do Kościoła nie wrócili. Lepiej to już było - mówi jeden z poznańskich księży.
Sąd przyznał, że Adam znalazł się w szczególnej sytuacji - jego żona była ofiarą księdza Pawła. Jednocześnie zganił go za emocjonalną reakcję. Świadectwo księdza w części okazało się fałszywe.
- Nowa właścicielka chce się nas pozbyć - alarmują mieszkańcy domu na poznańskich Zawadach. Boją się, że za tydzień zostaną bez wody lub utoną w ściekach.
- Są tematy, na których bardzo nam zależy. Jednak trudno znaleźć autorów, którzy są w stanie coś sensownego powiedzieć. To np. transseksualizm. Refleksja moralno-etyczna w Kościele za tym nie nadąża - mówi o. Roman Bielecki, dominikanin, redaktor naczelny miesięcznika "W Drodze".
- Chcemy udowodnić, że Kościół może być nowoczesny. Zatem albo wspieramy parafię przez terminal, albo przelewy, które przecież można sobie odpisać od podatku. W ten sposób stworzymy przejrzystość finansową parafii, o której wszyscy marzą - mówi ks. Radek Rakowski, proboszcz parafii na Łacinie w Poznaniu.
Mężczyzna, którego żona romansowała z proboszczem, odzyskał telefon. Śledczy szukali w nim nagich zdjęć księdza.
Żaden sąd w Polsce nie wygłosił dotąd tak mocnych słów wymierzonych w księży i celibat obowiązujący w Kościele. Zrobił to dopiero sędzia Piotr Doba z Ostrzeszowa.
Ksiądz Paweł wykorzystał spowiedź, by molestować Iwonę, a potem jej męża oskarżył o groźby i pobicie. Pierwsi w jego wersję zwątpili lekarze.
- Wystąpiliśmy o nadanie klauzuli wykonalności - potwierdza prawnik Bartłomieja Pankowiaka. - To wspaniałe, że Kościół chce dać zarobić wszystkim, także komornikowi.
Ks. Michał Woźnicki to już stały klient wymiaru sprawiedliwości. Ma dwa prawomocne wyroki, jeden proces w toku, teraz dostał kolejne zarzuty.
Bartłomiej Pankowiak, bohater głośnego filmu braci Sekielskich, wygrał prawomocnie z diecezją kaliską i oprócz zadośćuczynienia dostanie olbrzymie odsetki. Policzyliśmy, ile zapłaci Kościół.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.