Wiadomości z Poznania
O odkryciu ponad 650 mln m sześc. gazu ziemnego poinformowała spółka Polskie Górnictwo i Gazownictwo S.A. Złoża mają przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
- My, leśnicy, musimy przeciwstawić się koncepcjom dotyczącym gospodarki leśnej, które rodzą się w Brukseli - apelował dyrektor Lasów Państwowych Józef Kubica.
Na przełomie 2020 i 2021 roku w lesie ochronnym pod Poznaniem, na terenie użytku ekologicznego Darzybór trwała wielka wycinka drzew. Mieszkańców zaniepokoiły kolejne pojazdy leśników, które pojawiły się w ostatnich dniach w okolicy. - Czy oni znów tną? - pytają.
Samowyrób - znacie to słowo? Nie? To czas się z nim zapoznać, bo, jak mówią leśnicy, popyt na samowyrób jest teraz niesamowity. Ale w wielkopolskich tartakach też kolejki i zapisy. - Dosłownie nie wiem, co się ludziom teraz stało - mówią w tartaku pod Poznaniem.
Jazda quadem po lesie - której efektem jest niszczenie ściółki, straszenie i płoszenie zwierząt - to dziś problem nr 1 polskich leśników. Kary, mimo że coraz bardziej dotkliwe, nie odstraszają tych, którzy urządzają rajdy na leśnych terenach
Leśnicy deklarują, że chcą nawiązać dialog i współpracę ze społecznikami i mieszkańcami. Jak bardzo jest to ważne, tłumaczyli im w Puszczykowie pod Poznaniem koledzy z Niemiec i Szwajcarii podczas Regionalnego Forum o Lasach. Społecznicy mają jednak wątpliwości.
"Spieszę donieść, że bieliki przy drodze krajowej nr 11, będące obiektem naszej wspólnej troski, mają się dobrze. Dzisiaj o brzasku wspólnie z miejscowym leśniczym dokonaliśmy bardzo optymistycznej obserwacji: samica spędziła noc w gnieździe, twardo wysiadując" - napisał nam Jacek Kulpiński.
- Wycinanie drzew, w czasie gdy bielik być może złożył już jaja, grozi porzuceniem gniazda - mówi ornitolog Tomasz Knioła. RDOŚ tłumaczył, że najwidoczniej drzewa rzeczywiście zagrażały ludziom, więc trzeba je było ściąć. Teraz deklaruje, że bliżej przyjrzy się sprawie.
Mapa lasów w całej Polsce płonie na czerwono, jest ekstremalnie sucho, chociaż to dopiero początek wiosny. Praktycznie wszędzie obowiązuje najwyższy, trzeci stopień zagrożenia pożarowego. - Tak wczesnego występowania suszy w lasach chyba najstarsi górale nie pamiętają - mówi dr hab. Bogdan Chojnicki, klimatolog.
Już w najbliższą sobotę i niedzielę - 5 i 6 marca - rezerwat "Śnieżycowy Jar" zostanie otwarty dla turystów. - Śnieżyca szykowała się na ten moment już od kilku tygodni, teraz jej kwiaty zaczynają się otwierać - pisze Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu.
- Ważne, żeby pozostawić tyle wiatrołomów, ile tylko się da, oczyścić tylko drożność szlaków. Dzięki temu zwiększy się heterogeniczność siedlisk, martwe drewno pracować będzie przez lata, zyska wiele gatunków - uważa dr inż. Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego.
PGNiG za zgodą Lasów Państwowych wycięło 4 hektary lasu w okolicach Sierosławia pod Poznaniem. Teraz obok tną leśnicy. Z Lasu Zakrzewskiego znikają kolejne drzewa.
- To absolutny skandal - tak o wycince prawie 4 hektarów lasu w okolicach Tarnowa Podgórnego pod Poznaniem mówi poseł KO Franciszek Sterczewski. Las wycięło PGNiG pod poszukiwania ropy i gazu.
Dokładnie na powierzchni 3,74 hektara, gdzie do tej pory rósł las, nie ma obecnie nic. W ostatnich tygodniach ciężki sprzęt wjechał w teren i ściął drzewa, które rosły tam od kilkudziesięciu lat. - Czy naprawdę dla niepewnego złoża trzeba wyrąbać prawie cztery hektary lasu? - pytają mieszkańcy.
Taka propozycja padła ze strony radnych miasta Poznania podczas obrad komisji ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. Popierają oni projekt społeczny zabezpieczenia lasów ochronnych Poznania, będących pod zarządem Lasów Państwowych.
Lasy wokół Poznania powinny być chronione, by służyć mieszkańcom. Zamiast tego w użytku "Darzybór" Nadleśnictwo Babki wycina wielkie powierzchnie stuletnich i zdrowych drzew: sosen, dębów i buków. - Do gołej ziemi 52 ha z terenu obejmującego zaledwie 325 ha - alarmują przyrodnicy.
Na terenie Nadleśnictwa Babki, przy zakładach Volkswagena w poznańskim Antoninku, powstaje las węglowy. Nie pochłonie tyle CO2, ile emitują samochody koncernu, ale eksperci przekonują, że i tak zmagazynuje więcej dwutlenku węgla niż zwykły zalesiony obszar.
Susze, gwałtownie zmieniające się warunki klimatyczne i monokultura leśna, gdzie dominuje jeden gatunek drzew, powodują, że w lasach każdego roku zmagamy się z plagami owadów. Powstrzymać je może mroźna zima i dziki. - Odstrzał tych zwierząt to wylewanie dziecka z kąpielą - twierdzi ekspert z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Krótki film, na którym widać ogromną liczbę larw borecznika wspinających się na sosnę, udostępniło wielkopolskie Nadleśnictwo Bolewice. Niewykluczone, że konieczne będą opryski chemiczne
Od Puszczy Zielonki, przez nadwarciańskie łąki, po jeziora i leśne szlaki. Rowerem, kajakiem, pociągiem, a nawet promem. Poznańskie nadleśnictwa przygotowały nietypową mapę z leśnymi atrakcjami dla całej rodziny.
Jej zbyt krótkie doświadczenie nie pozwalało zostać dyrektorem regionalnych dyrekcji. Ewa Jedlikowska, była zastępczyni wójta Czerwonaka (Wielkopolska) została więc pełniącą obowiązki dyrektora Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie.
Sport
Warta Poznań po raz kolejny włącza się w działania ekologiczne. Każdy gol strzelony przez warciarzy w rozgrywkach PKO Ekstraklasy i Fortuna Pucharu Polski ma przysłużyć się powiększeniu lasów w okolicy stolicy Wielkopolski.
Sędzia w leszczyńskim sądzie pracy zaproponowała mediację. Obie strony się na nią zgodziły. Ale czy uda im się dojść do porozumienia i na jakich warunkach? Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 31 sierpnia.
Mobbing w Nadleśnictwie Karczma Borowa koło Leszna oficjalnie potwierdziła specjalna komisja. Nadleśniczy nie ma sobie nic do zarzucenia: "Wszelkie podjęte czynności były zgodne z procedurą antymobbingową. A zatem zrobiłem wszystko, aby przeciwdziałać mobbingowi".
W wielkopolskich lasach obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Przyczynami zaprószenia ognia są bezmyślność turystów, podpalenia, winni są także sami leśnicy, którzy prowadzą w czasie suszy wycinkę drzew.
Leśnicy bronią się, że chcieli przywrócić świetność parkowi dworskiemu w Porażynie. Zamiast tego spustoszyli cenny przyrodniczo i zabytkowy teren. Sprawie przyjrzy się Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu.
Bezkręgowce nie mają łatwo w naszym świecie. Po ostatniej publikacji Lasów Państwowych będą miały jeszcze trudniej. Przez nieodpowiedzialną informację internet zalały artykuły o chrząszczu z polskich lasów, który czyha na nasze życie.
Tymi słowami poseł Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO odniósł się do próby prywatyzacji Lasów przez PiS, a także do ostatnich informacji o kolejnych wycinkach drzew przez Lasy Państwowe.
Mieszkańcy podkaliskiej miejscowości pytają, czy to normalne, że leśnicy wycinają drzewa dziuplaste, w których bytują gatunki, także chronione, ptaków i ssaków. - Czy taka wycinka może się w ogóle odbywać? Czy to nie jest wbrew ochronie przyrody?
- Podczas prac związanych z pozyskaniem drewna Lasy Państwowe corocznie niszczą tysiące gniazd ptaków z jajami i pisklętami zgodnie z obowiązującym prawem - twierdzi ornitolog Przemysław Wylegała, członek Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków i Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".
To efekt kontroli, która została przeprowadzona przez Regionalnego Dyrektora Lasów Państwowych w Poznaniu po tym, jak sprawę opisał ornitolog z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra". Leśnicy zniszczyli kolonie czapli siwej.
Wycięcie drzew w Nadleśnictwie Czerniejewo, gdzie znajdowało się ponad 40 gniazd czapli siwej, odbyło się niezgodnie z obowiązującymi instrukcjami i wytycznymi. Efekt: dziś tylko trzy gniazda są zajęte przez czaple
Z 43 gniazd zostało jedynie kilkanaście. Ścięto je wraz z drzewami. Te, które przetrwały, czaple opuściły, pozostawiając swoje pisklaki. Przyrodnicy winą obarczają leśników. W nadleśnictwie ma odbyć się kontrola.
Lasy Państwowe wyciągają rękę do środowisk offroadowych. Przyrodnicy chwytają się za głowy: - Las to dom zwierząt, nie miejsce urządzania rajdów.
Zamiast lasu w "najlepszym wypadku" farma fotowoltaiczna. W najgorszym - droga lub spalarnia. PiS pod pozorem walki o lepszą jakość powietrza chce pozbawić nas terenów leśnych, wymieniając je na bezwartościowe grunty.
Lasy Państwowe wyznaczyły 429 miejsc, gdzie od 1 maja będzie można rozbić namiot, powiesić hamak, rozłożyć śpiwór i spędzić noc pod gołym niebem. Z pewnością nie zabraknie entuzjastów, którzy będą chcieli zasmakować w survivalu i doświadczyć leśnej przygody.
Dwa tygodnie orzeł dochodził do siebie. Miał przykurcz mięśni, nie jadł i nie mógł się wzbić w powietrze, był osłabiony. Z pomocą specjalistów dziś wrócił do zdrowia i w chmury.
Od 1 maja nadleśnictwa Lasów Państwowych mają udostępnić 429 miejsc w Polsce, gdzie będzie można na dziko rozbić namiot i rozkoszować się pięknem przyrody. - Nie bądźmy jednak "Januszami survivalu" - apelują osoby doświadczone w takich przygodach.
Wojsko dostało w zarząd ok. 500 ha lasów w okolicy Powidza w Wielkopolsce. Do wycinki przeznaczyło 100 ha. A to niejedyne cięcie drzew w okolicy.
"Panujące w Lasach Państwowych przyzwolenie na ignorowanie gatunków objętych ochroną ścisłą doprowadziło do sytuacji, w której ostatnie siedliska tego ptaka w tym regionie znikają" - pisze przyrodnik, który uważa, że Lasy specjalnie ukrywały gniazdo bociana czarnego.
Copyright © Agora SA