Kristoffer Velde w Lechu Poznań przeszedł długą drogę. Od obrażanego i wygwizdywanego zawodnika, którego jedyną przyszłością wydawało się poszukanie nowego klubu, po piłkarza uwielbianego przez kibiców, napędzającego Kolejorza, z szansą na dogrywanie piłek Erlingowi Haalandowi.
Piłkarze Lecha Poznań są na urlopach, w klubie pojawią się dopiero pod koniec czerwca. Nie jest to czas odpoczynku dla Tomasza Rząsy. Dyrektor sportowy klubu cały czas kompletuje zespół, który w sezonie 2023/2024 ma wrócić do walki o mistrzostwo Polski.
Lubomir Šatka w pożegnalnej rozmowie opowiada nam o czterech sezonach w Lechu Poznań i 113 meczach, które rozegrał: - Chciałem odejść już przed rokiem. Czułem, że czas na kolejny krok. Ale teraz nie żałuję, że zostałem.
Lech Poznań okazał się najlepszą drużyną w Centralnej Lidze Juniorów w sezonie 2022/2023. Zadecydowała o tym wyjazdowa wygrana 3:1 z Zagłębiem Lubin. To czwarty taki tytuł Kolejorza.
Lech Poznań zamknął sezon 2022/2023 brązowymi medalami PKO Ekstraklasy oraz ćwierćfinałem Ligi Konferencji Europy. Był to najdłuższy sezon w historii klubu, w którym Kolejorz rozegrał aż 56 meczów.
Lech Poznań wygrał 2:0 z Jagiellonią Białystok. Dzięki temu zostali trzecią drużyną w kraju. Dodając do tego ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy, można uznać, że był to naprawdę udany sezon Kolejorza.
Sezon 2022/2023 w PKO Ekstraklasie właśnie dobiega końca. 34. kolejka rozegrana zostanie w sobotę, 27 maja i wszystkie 9 ligowych spotkań rozpocznie się dokładnie o tej samej godzinie. Lech w walce o kolejne ligowe podium zagra przy Bułgarskiej z Jagiellonią Białystok, a Warta w Mielcu zmierzy się ze Stalą.
Jakub Kamiński, wychowanek Lecha Poznań, dziś piłkarz niemieckiego VfL Wolfsburg, w weekend zakończy pierwszy sezon w Bundeslidze. "Wyborczej" opowiada: - Wiem już, jak jeść tę ligę, więc przyszły sezon musi być jeszcze lepszy. Taki jak ten mistrzowski w Lechu.
Lech Poznań na poważnie zabrał się za kompletowanie kadry na nowe rozgrywki. W środę klub ogłosił podpisanie nowych kontraktów z trzema piłkarzami. Kibiców najbardziej ucieszy pozostanie w zespole Filipa Dagerstala, którego sytuacja była najmniej pewna.
Lech Poznań w weekend wygrał trzeci ligowy mecz z rzędu. Dzięki temu wyprzedził w tabeli PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin, wskoczył na upragnione 3. miejsce i ma już na wyciągnięcie ręki brązowe medale za sezon 2022/2023. Grę Kolejorza napędza dwóch nieoczywistych piłkarzy.
Lech Poznań nie zatrzymuje się w końcówce sezonu i po pokonaniu nowych mistrzów Polski bez problemu wygrał także z jedną z wiosennych rewelacji - Koroną Kielce. Po pewnym zwycięstwie 3:0 Kolejorz w walce o podium PKO Ekstraklasy będzie teraz czekał na potknięcie Pogoni Szczecin.
Lech Poznań od miesiąca musi radzić sobie w ekstraklasie bez Mikaela Ishaka. Jednak wszystko wskazuje na to, że zastosowane leczenie infekcji bakteryjnej się sprawdza. Szwed jest coraz bliższy otrzymania zielonego światła na trenowanie i rozpoczęcia przygotowań do nowego sezonu z resztą zespołu.
Tylko trzy zawodniczki Lecha Poznań UAM mają kontrakt i dostają pieniądze. Dla pozostałych kopanie piłki to hobby. Większość to studentki i licealistki (aż dziewięć zdaje właśnie maturę). W przyszłym sezonie zagrają w I lidze kobiet.
Lech Poznań ostatni raz cieszył się z wygranej z Rakowem Częstochowa w 2020 roku. Marek Papszun miał patent na Kolejorza, ale poznaniacy w końcu się przełamali. Po golach Filipa Marchwińskiego i Kristoffera Velde Lech wygrał 2:0 w meczu, w którym nowy mistrz Polski nie oddał celnego strzału na bramkę Filipa Bednarka.
Lech Poznań przełamał się, już w pierwszej połowie spotkania z Cracovią prowadził 3:0 i w ten sposób ustalił końcowy wynik meczu. Świetnie zaprezentował się Kristoffer Velde, który zaliczył gola oraz dwie asysty, a oprócz niego do siatki gości trafiali Filip Marchwiński oraz Michał Skóraś.
Końcówka sezonu to czas, kiedy pada coraz więcej pytań o skład Lecha Poznań na kolejne rozgrywki. Klub przedłużając kontrakty kluczowym zawodnikom zadbał o to, żeby kręgosłup zespołu pozostał nienaruszony. Ale i tak w Kolejorzu może dojść do dużych zmian.
Lech Poznań nie wykorzystał okazji do ponownego wskoczenia na podium PKO Ekstraklasy. Kolejorz w meczu z Górnikiem Zabrze bił głową w mur i zrobił niewiele, żeby wygrać. Za to goście wykorzystali jeden z kontrataków i na Śląsk wracają z trzema punktami.
Był czas, gdy większość reprezentacji Polski stanowili wychowankowie Lecha Poznań. Ostatnio jest z tym gorzej, ale forma piłkarzy wyszkolonych przez poznański klub napawa optymizmem.
Michał Skóraś już od jakiegoś czasu był pewniakiem do roli kolejnego wychowanka, którego Lech Poznań wypuści w świat. Na początku tego tygodnia Kolejorz i belgijski Club Brugge doszły do porozumienia, a zawodnik związał się z nowym klubem czteroletnim kontraktem.
Lech Poznań miał u wojewody szybką ściężkę, a ja na mecz mogę zapraszać, kogo chcę. Boże kochany, to nie jest układ korupcyjny, tylko służbowy - przekonuje dyrektor ds. bezpieczeństwa czołowego klubu Ekstraklasy.
Sam wynik spotkania Radomiak Radom - Lech Poznań można by uznać za efekt zmęczenia po zaskakującym zwycięstwie Kolejorza we Florencji. Jednak obraz gry, czerwona kartka dla Johna van den Broma i wyprzedzenie w tabeli przez Pogoń Szczecin powodują, że nie można przejść obojętnie obok tego remisu.
Lech Poznań ponownie, po meczu w europejskich pucharach, nie zaprezentował się najlepiej w PKO Ekstraklasie. Kolejorz przez większość meczu przegrywał z Radomiakiem Radom. Obudził się dopiero na ostatnie 10 minut spotkania. Wystarczyło to na remis 1:1.
Lech Poznań odpadł w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Wielu powie: to tylko ćwierćfinał najmniej ważnego europejskiego pucharu. Jednak dla Kolejorza to historyczny sukces. Oby był impulsem do zmian w polskiej piłce klubowej.
Lech Poznań w pewnym momencie prowadził z Fiorentiną 3:0 i czekała go dogrywka w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Jednak Włosi strzelili ostatecznie dwa gole i, pomimo wygranej Kolejorza 3:2, to oni zagrają w półfinale.
Lech Poznań w czwartek, 20 kwietnia rozegra rewanżowy mecz w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z włoską Fiorentiną. Dla Kolejorza to już druga pucharowa wizyta w stolicy Toskanii. Kilka lat temu, pomimo licznych problemów, udało się wygrać 2:1.
W czwartek 20 kwietnia Lech Poznań rozegra rewanżowe spotkanie w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z włoską Fiorentiną. Dotkliwa porażka w pierwszym meczu prawdopodobnie rozwiązała już kwestię awansu, ale Kolejorz w stolicy Toskanii ma na pewno o co grać.
Lech Poznań po sezonie zmieni sponsora strategicznego. Prezes firmy STS poinformował, że po 10 latach kończy się ich współpraca z Kolejorzem. Umowa z nowym sponsorem ma być finansowo zdecydowanie korzystniejsza dla Kolejorza.
- Ten mecz był dla nas dużym wyzwaniem i rozczarowany mogę być jedynie stratą gola w końcówce spotkania. Jednak pokazaliśmy, że kiedy chcemy grać w piłkę i wierzymy w siebie, to wygląda to dobrze - powiedział po meczu z Legią Warszawa trener Lecha Poznań.
Lech Poznań na mecz z Legią Warszawa dojechał dopiero na drugą połowę, bo przed przerwą Kolejorz był ospały i nie wyglądał na zespół, który wywiezie z Łazienkowskiej choćby punkt. Jednak po wznowieniu gry dwa gole strzelił Afonso Sousa i poznaniacy mogą sobie pluć w brodę, że spotkanie ostatecznie zakończyło się tylko remisem 2:2.
- Fiorentina okazała się dla nas za dobra - mówi po przegranej 1:4 trener Lecha Poznań John van den Brom. Jest dumny z historycznego sukcesu, ale uważa, że piłkarze mogli zagrać lepiej. Na wynik wpłynęła też wiadomość, którą w dniu meczu przekazał mu prezes klubu.
Lech Poznań tylko momentami grał z Fiorentiną jak równy z równym, jednak przez większość meczu było widać wyraźną piłkarską różnicę między tymi zespołami. Efekt? 4:1 dla Włochów i kwestia awansu do półfinału Ligi Konferencji Europy rozwiązała się już przy Bułgarskiej.
W czwartek przy Bułgarskiej rozbrzmi pierwszy gwizdek najważniejszego klubowego meczu w polskiej piłce od lat. Lech Poznań rozpocznie walkę w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy z włoską Fiorentiną. O przeciwniku Kolejorza opowiada "Wyborczej" Piotr Dumanowski, komentator ligi włoskiej w stacji Eleven Sports.
W zeszłym tygodniu Lech Poznań dostał informację o pozytywnym wyniku testu antydopingowego Bartosza Salamona. W czwartek, 13 kwietnia, UEFA poinformowała klub o zawieszeniu zawodnika.
- Tylko finały się liczą, a to dopiero ćwierćfinał. A więc na ten najważniejszy mecz musimy jeszcze poczekać kilka tygodni - zapowiedział przed spotkaniem z włoską Fiorentiną trener Lecha Poznań John van den Brom.
Lech Poznań ma patent na Wartę i po raz kolejny pokonał ją w derbach miasta - tym razem 2:0. Był to też mecz niewykorzystanych rzutów karnych. Po raz kolejny jedenastki nie strzelił Mikael Ishak, trafiając w poprzeczkę. Z kolei Filip Bednarek obronił uderzenie Adama Zrelaka.
Pyry przyznajemy co tydzień w poznańskiej "Wyborczej". Białe tym, których działania doceniamy. Czarne ślemy do tych, którzy w ostatnim czasie się nie spisali.
Oba zespoły mają swoje cele do zrealizowania. Lech chce nabrać rozpędu przed rywalizacją z Fiorentiną w Lidze Konferencji Europy, a Warta chce przełamać passę już pięciu kolejnych przegranych derbów miasta.
Bartosz Salamon, piłkarz Lecha Poznań i reprezentacji Polski, miał pozytywny wynik testu antydopingowego. Grozi mu zawieszenie. Klub wierzy w uniewinnienie zawodnika. Mniej optymistyczny jest dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej, z którym rozmawialiśmy o możliwych scenariuszach.
Pozytywny wynik testu antydopingowego piłkarza Lecha Poznań dała próbka A badania przeprowadzonego po rewanżowym meczu ze szwedzkim Djurgardens IF w Sztokholmie. Jednak Bartosz Salamon nie został zawieszony i może występować w meczach Kolejorza do momentu pełnego wyjaśnienia sprawy.
W latach 2013-2017 był jednym z najważniejszych zawodników Lecha Poznań. Obecnie Szymon Pawłowski, przebojowy pomocnik, ma już 36 lat i na zakończenie kariery związał się kontraktem z rezerwami Kolejorza. Ma w nich pełnić rolę mentora dla wychowanków klubowej akademii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.