- Bawiłem się dobrze, wymyślając alternatywną historię dzielnicy artystycznej na Wildzie. Jest taki ogólny pogląd, chyba po trosze prawdziwy, że w środowisku artystycznym, literackim dzieje się w Poznaniu mało. Ale wymyślając tę historię burzliwą, pomyślałem sobie, że właściwie dobrze, że tutaj jest taka pustka i cisza, bo mogę ją sobie zapełnić, jak chcę - mówi Maciej Płaza, autor książek "Skoruń" i "Robinson w Bolechowie"