Maciej Skorża ponownie udowodnił, że jest specjalistą od wygrywania trofeów. W dwumeczu w ramach finału Ligi Mistrzów AFC japoński zespół Urawa Red Diamonds wygrał z faworyzowanym Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej. W decydującym spotkaniu zespół Skorży wygrał 1:0 na oczach ponad 60 tys. kibiców.
Barry Douglas jest najstarszym zawodnikiem w kadrze Lecha Poznań i przez lata zetknął się z wieloma trenerami. Pracował m.in. z Marcelo Bielsą oraz Nuno Espirito Santo, a ci dwaj wybitni trenerzy według niego prezentują podobne style do Macieja Skorży i Johna van den Broma.
Maciej Skorża jest wyjątkową postacią dla Lecha Poznań, ale jego ostatni pobyt przy Bułgarskiej dosyć niespodziewanie zakończył się trzy tygodnie po zdobyciu mistrzostwa Polski. Jednak po kilku miesiącach przerwy 50-letni szkoleniowiec wraca i ponownie spróbuje swoich sił za granicą.
Nieco ponad dwa miesiące mijają od mistrzowskiej fety Lecha Poznań, a zespołu, który po siedmiu latach odzyskał dla Kolejorza najważniejszy tytuł piłkarski w kraju, właściwie już nie ma. Czy to jedynie zbiegi okoliczności, czy jednak zawiniły władze klubu?
- Przychodzę do klubu w przerwie między sezonami. Mam dwa tygodnie do meczu, a nie dwa dni, jak mogłoby to być, gdybym przychodził do klubu, który jest w kryzysie - mówi nowy trener Lecha Poznań John van den Brom.
Jeszcze bez nowego trenera, który ma być zaprezentowany w poniedziałek, Lech Poznań zmierzył się w pierwszym sparingu przed nowym sezonem z Widzewem Łódź. Mecz trudno zaliczyć do udanych - Kolejorz przegrał 1:2.
Maciej Skorża odchodzi z pracy, bo ma teraz do rozegrania o wiele ważniejszy mecz niż jakikolwiek w Lechu Poznań.
Ta wiadomość wstrząsnęła sportowym Poznaniem. "Drodzy kibice Kolejorza, wielka prośba do was o zrozumienie tej trudnej decyzji, jaką musiałem podjąć. Spotykałem się z dowodami sympatii z waszej strony niemal na każdym kroku, te piękne momenty pozostaną ze mną na zawsze" - napisał Maciej Skorża w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie klubu.
Do mistrzostwa Polski Lech Poznań dołożył jeszcze nagrody odebrane podczas corocznej Gali Ekstraklasy. Kolejorz miał w tym sezonie w swoim składzie najlepszego trenera, napastnika, obrońcę oraz młodzieżowca w PKO Ekstraklasie. Paradoksalnie, najlepszy w tym sezonie piłkarz Lecha Poznań - Joao Amaral - wrócił z gali z pustymi rękami.
- Maciej Skorża! - skandowali razem kibice, piłkarze Lecha Poznań i sztab szkoleniowy, gdy w sobotę 14 maja spontanicznie świętowali razem mistrzostwo Polski. Najbardziej utytułowany polski trener w XXI wieku w rok zmienił poranioną drużynę w mistrza kraju.
Oba poznańskie zespoły do derbów podchodzą z nieco innym nastawieniem. Lech cały czas ma przed sobą najważniejszy cel na ten sezon, a Warta swój już osiągnęła. Jednak Zieloni nie odpuszczą Kolejorzowi i po raz kolejny możemy spodziewać się emocjonującego starcia.
Lech Poznań pokonał Piasta Gliwice, wykorzystał potknięcie Rakowa Częstochowa i ponownie w walce o mistrzostwo Polski to Kolejorz znajduje się na "pole position". Można powiedzieć, że najtrudniejsze Lech ma już za sobą. Teraz wystarczy tego nie zepsuć.
W ten sposób trener Lecha Poznań zareagował na pytanie o najbliższego ligowego rywala. Piast Gliwice nie przegrał od 11 spotkań, a po nieudanym finale Pucharu Polski i porażce z Rakowem Częstochowa można wyobrazić sobie łatwiejszego przeciwnika w lidze. Jednak jeżeli Kolejorz chce być mistrzem Polski, musi wygrywać z każdym.
O godz. 16 zabrzmi pierwszy gwizdek finału Fortuna Pucharu Polski, w którym Lech Poznań zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Kolejorz powalczy o szósty Puchar Polski w swojej historii, a Raków będzie chciał podnieść to trofeum drugi rok z rzędu.
Lech Poznań spotkaniem ze Stalą Mielec zakończył maraton ligowych meczów, po którym dopisał sobie maksymalną liczbę punktów. Kolejorz nadal musi patrzeć w tabeli na plecy Rakowa Częstochowa, ale równocześnie można stwierdzić, że Lech w końcu zaliczył serię zwycięstw, na której brak wcześniej narzekał trener Maciej Skorża.
Lech Poznań do końca sezonu rozegra siedem spotkań. Finał Pucharu Polski oraz sześć "finałów" w lidze, które ostatecznie mają dać mistrzostwo Polski. W Wielką Sobotę Kolejorza czeka wyjazdowe spotkanie z Wisłą Płock i być może będzie to najtrudniejsze zadanie do końca sezonu PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań nie ma już marginesu błędu. To słowa, które wypowiedział trener Maciej Skorża zaraz po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej. Jednak już w drugim spotkaniu od tamtej wypowiedzi Kolejorz jedynie zremisował z Legią Warszawa na własnym stadionie. Zarówno szkoleniowiec Lecha, jak i piłkarze są świadomi wagi tej straty punktowej.
Lech Poznań do końca sezonu ma przed sobą siedem ligowych przeszkód. Pierwszą z nich jest Legia Warszawa, która w sobotę przyjedzie na wypełniony po brzegi stadion przy ulicy Bułgarskiej. Zespół ze stolicy w tym sezonie nie walczy o mistrzostwo Polski, ale - jak podkreśla trener Maciej Skorża - prestiż tego meczu ani trochę nie zmalał.
Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa zawsze ma wyjątkową temperaturę. Już od wielu dni wiemy, że w sobotę na stadionie przy Bułgarskiej pojawi się ponad 40 tys. kibiców. Teraz Maciej Skorża musi odpowiednio wykorzystać to spotkanie. Najlepiej jako katalizator.
- Zakładam, że obecnie nie mamy już marginesu błędu. Nie ma miejsca na remisy czy porażki i niewątpliwie potrzebujemy teraz serii wygranych meczów. Jeden punkt w tabeli to nie jest przepaść, ale ścigamy się z dwiema drużynami, a więc skala trudności jest dużo większa - dodał szkoleniowiec Lecha Poznań.
Lech Poznań nie dał plamy w jubileuszowym meczu i pewnie pokonał Jagiellonię Białystok 3:0. Teraz niebiesko-białych czeka przerwa reprezentacyjna, w trakcie której aż ośmiu zawodników wyjedzie na zgrupowania swoich kadr narodowych.
Lech Poznań do drugiej rundy PKO Ekstraklasy podchodził jako lider z bezpieczną przewagą punktową, ale to już przeszłość. Kolejorz roztrwonił to, co wypracował sobie jesienią, i teraz każdy remis lub porażka oznacza dla kibiców nerwowe spoglądanie na wyniki Pogoni Szczecin oraz Rakowa Częstochowa.
Lech Poznań jeszcze kilka tygodni temu zimował w fotelu lidera PKO Ekstraklasy z bezpieczną przewagą, a obecnie jest już na trzecim miejscu w tabeli. Jednak do pierwszej Pogoni Szczecin traci zaledwie punkt, a więc walka o mistrzostwo Polski dopiero się rozkręca. Kolejnym przystankiem w drodze Kolejorza po ten tytuł będzie stadion Wisły Kraków.
Lech Poznań po raz pierwszy w tym sezonie przegrał na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, ale przede wszystkim po raz pierwszy przegrał mecz, w którym brak punktów nie wynikał z nieskuteczności, ale z bardzo dobrej gry przeciwnika. Wynik meczu z Rakowem Częstochowa spowodował, że teraz każde potknięcie zespołów z czołówki będzie oznaczało przetasowania na podium PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań w bezpośrednim starciu dwóch drużyn z samego czuba tabeli PKO Ekstraklasy pewnie pokonał Pogoń Szczecin 3:0. Po zakończeniu spotkania szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywał zadowolenia, ale również przestrzegał, że walka o mistrzostwo Polski będzie prawdopodobnie trwała do ostatniej ligowej kolejki.
Lech Poznań ma przed sobą jeden z najważniejszych meczów tego sezonu. Po porażce z Lechią Gdańsk Kolejorz po ponad sześciu miesiącach stracił pozycję lidera PKO Ekstraklasy na rzecz Pogoni Szczecin. Teraz jest okazja odzyskać pierwsze miejsce w tabeli.
Lech Poznań ponownie będzie musiał bronić pozycji lidera przed goniącymi zespołami, a dla Lechii Gdańsk będzie to ostatni dzwonek na pozostanie w walce o mistrzostwo Polski. Kolejorz jedzie na trudny teren, a dodatkowo trener Maciej Skorża ponownie będzie miał duży ból głowy przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.
Lech Poznań pewnie pokonał Bruk-Bet Termalicę Nieciecza aż 5:0 i jak przyznał po meczu Bartosz Salamon, piłkarze chcieli w tym meczu dać sygnał, że strata punktów w Krakowie była jedynie wypadkiem przy pracy. To się udało. Kolejorz znowu zagrał widowiskowo i pokazał, że jest gotowy na trudne spotkania, które czekają go w najbliższych tygodniach.
Liderujący PKO Ekstraklasie Lech Poznań w sobotę podejmie na swoim stadionie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Zespół z Małopolski zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli ligowej, a więc dla Kolejorza ponowna strata punktów byłaby bardzo złym prognostykiem przed wyjazdowym maratonem, który czeka lechitów w najbliższych tygodniach.
- Nie usprawiedliwiam nas, bo jesteśmy drużyną, która przy prowadzeniu 3:1 powinna lepiej zarządzać meczem - powiedział po końcowym gwizdku trener. Lech Poznań po meczu z Cracovią zamiast trzech punktów może dopisać sobie tylko jeden.
Lech Poznań prowadził na stadionie Cracovii już 3:1, ale ostatecznie wypuścił z rąk tę przewagę i po golu w doliczonym czasie gry stracił dwa punkty. Zawiodły zmiany trenera Macieja Skorży oraz defensywa Kolejorza. W ataku tego dnia brylował Joao Amaral, który zanotował dwa gole oraz asystę.
Lech Poznań niedzielnym meczem z Cracovią rozpocznie jedną z najważniejszych rund ligowych w ostatnich latach. Cel Kolejorza jest jasny - mistrzostwo Polski oraz krajowy puchar na stulecie klubu. Jak przyznaje trener Maciej Skorża, jeżeli zespół ominą kontuzje, a on da radę zapanować nad szatnią, to jest pełen optymizmu przed nadchodzącą rundą.
Lech Poznań zimą na rynku transferowym nie poszedł w ilość, ale w jakość. Po zakontraktowaniu Kristoffera Velde, teraz Kolejorz wypożyczył na pół roku swojego wychowanka, Dawida Kownackiego. Ma on wzmocnić rywalizację w ataku zespołu trenera Macieja Skorży w kluczowej fazie sezonu stulecia klubu.
Lech Poznań ma za sobą pracowity weekend, ponieważ rozegrał w tym czasie dwa ostatnie mecze sparingowe w trakcie zimowych przygotowań. Najpierw skład, którego możemy spodziewać się w meczach ligowych, pokonał 4:2 Herthę BSC, a dzień później zespół złożony głównie ze zmienników oraz zawodników klubowej akademii bezbramkowo zremisował z Miedzią Legnica.
Lech Poznań w meczach sparingowych musiał radzić sobie bez Mikaela Ishaka i Artura Sobiecha. Obaj napastnicy w różnym tempie dochodzą do siebie po zakażeniu koronawirusem. Jednak wszystko wskazuje na to, że kibice zobaczą Ishaka w składzie Kolejorza o wiele wcześniej niż się spodziewali.
Lech Poznań zakończył zgrupowanie w tureckim Belek i po krótkich urlopach piłkarze w środę wrócą do przygotowań na własnych obiektach przy ulicy Bułgarskiej. Podczas obozu w Turcji Kolejorz rozegrał cztery mecze sparingowe i można po nich stwierdzić, że w porównaniu z jesienią pozycja niektórych piłkarzy w zespole może się zmienić.
Lech Poznań jak na razie bezproblemowo radzi sobie w meczach sparingowych, ale kibiców może niepokoić sytuacja z napastnikami. Mikael Ishak cały czas dochodzi do zdrowia, Artur Sobiech wrócił już do Polski, a z nominalnych napastników w Turcji pozostali jedynie wychowankowie klubowej akademii.
We wtorek rano piłkarze Lecha Poznań wyruszyli w podróż do Berlina, skąd udadzą się na zgrupowanie w tureckim Belek. Trener Maciej Skorża zabrał ze sobą 31 piłkarzy, jednak wszystko wskazuje na to, że w trakcie obozu dołączą do nich kolejni.
W piątek piłkarze Lecha Poznań spotkali się po raz pierwszy w 2022 roku. Na razie bez nowych twarzy, ale kibiców może cieszyć powrót do zdrowia Pedro Rebocho. Równocześnie w tym oknie transferowym mogą oni spodziewać się dwóch nowych piłkarzy w barwach Kolejorza.
Thomas Rogne po wygaśnięciu kontraktu z Lechem Poznań karierę będzie kontynuował w Grecji. Jego czas w Kolejorzu stał zarówno pod znakiem pełnienia funkcji kapitana zespołu, jak i licznych kontuzji, przez które wystąpił tylko w 75 meczach. 31-letni Norweg specjalnie dla nas podsumowuje ostatnie 4 lata spędzone przy Bułgarskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.