Lech Poznań jak na razie jedynie rozstaje się z piłkarzami. Kolejnym, który nie rozpocznie przygotowań z zespołem trenera Macieja Skorży, jest napastnik Roko Baturina. Chorwat przez pół roku niewiele wniósł do gry Kolejorza, a więc klub postanowił zrobić w kadrze miejsce dla nowego ofensywnego zawodnika.
2021 był to dziwny rok i równocześnie idealny dla fana poznańskiej piłki nożnej. Jeżeli ktoś kibicuje zarówno Lechowi Poznań, jak i Warcie, to przez dwanaście miesięcy mógł być zadowolony. Oba kluby miały dwa oblicza i idealnie zamieniały się rolami.
Rezerwy Lecha Poznań w tym sezonie wzięły przykład z pierwszego zespołu i również radzą sobie o wiele lepiej niż w poprzednich rozgrywkach. Dla zespołu trenera Artura Węski jest to trzeci sezon w II lidze i w końcu drugi zespół Kolejorza nie jest uwikłany w walkę o utrzymanie.
Piłkarze Lecha Poznań przebywają obecnie na krótkich urlopach, ale do treningów powrócą już 7 stycznia. Również w nowym roku należy spodziewać się pierwszych informacji transferowych, jednak już teraz wiemy, że szatnię Kolejorza opuści dwóch piłkarzy.
Lech Poznań zamknął 2021 r. zwycięstwem z Górnikiem Zabrze. - W tym meczu było mnóstwo emocji. Zwroty akcji i naprawdę trudne momenty, z których na szczęście potrafiliśmy wyjść obronną ręką. Przegrywaliśmy, graliśmy z bardzo dobrze usposobionym przeciwnikiem, a mimo wszystko charakterem potrafiliśmy wygrać - powiedział po spotkaniu trener Maciej Skorża.
Lech Poznań w sobotę rozpocznie rundę rewanżową PKO Ekstraklasy. Pierwszym przeciwnikiem lidera będzie Radomiak Radom, który na otwarcie rozgrywek niespodziewanie zremisował z Kolejorzem. Dla Macieja Skorży jest to wyjątkowy mecz, ponieważ pierwszy raz w swoim życiu poprowadzi zespół w swoim rodzinnym mieście.
Lech Poznań zakończył pierwszą rundę PKO Ekstraklasy jako lider tabeli i wypracował sobie dobrą pozycję przed wiosenną walką o trofea. Jednak jeżeli spojrzymy w statystyki, to w swojej historii występów w najwyższej klasie rozgrywkowej tylko raz na tym etapie sezonu Kolejorz miał lepszy wynik niż zespół trenera Macieja Skorży.
Lech Poznań pokonał na wyjeździe Zagłębie Lubin, ale równocześnie pokazał, że nadal nie jest zespołem bez problemów. Przed przerwą zobaczyliśmy najlepszą wersję obecnego Kolejorza, ale później obecna była również ta, przy której kibice drżą o korzystny wynik
Lech Poznań po dwóch domowych zwycięstwach w lidze i awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski w ten weekend zamknie pierwszą rundę PKO Ekstraklasy wyjazdowym meczem z Zagłębiem Lubin. Miedziowi są obecnie w bardzo słabej formie i ewentualne zwycięstwo Kolejorza na pewno nie poprawi słabej pozycji trenera Dariusza Żurawia.
Lech Poznań w ostatnich latach często miał problem z wyrównaną kadrą, w której wykorzystywanie zmienników nie wpływałoby na jakość zespołu. W tym sezonie miało się to zmienić ze względu na jasno określone cele na stulecie klubu. Pierwsze miesiące pokazują, że to się udało, a Maciej Skorża robi wszystko, żeby każdy dostał swój kawałek tortu.
Derby Poznania wyglądały tak, jak można było się spodziewać. Lech atakował, Warta broniła się i kontratakowała, a ostatecznie o wyniku zadecydowała skuteczność Kolejorza oraz nieskuteczność Zielonych. Czyli dokładnie te dwa elementy, które mocno wpłynęły na obecną pozycję obu poznańskich klubów w tabeli.
Derby Poznania zaczynają się wiązać z pewną tradycją. Już po raz trzeci trenerzy Lecha Poznań oraz Warty spotkali się na wspólnej przedmeczowej konferencji prasowej. Trener Dawid Szulczek określił to spotkanie mianem pojedynku Dawida z Goliatem. Już w niedzielę przekonamy się, czy zespół Macieja Skorży będzie w stanie udźwignąć rolę faworyta.
Lech Poznań ostatnio rozpieszczał swoich kibiców, którzy regularnie oglądali wysokie zwycięstwa swojego zespołu przy Bułgarskiej. Tym razem Kolejorz wygrał skromnie z Piastem Gliwice, ale po ostatnich remisach w końcu pokazał, że potrafi "przepchnąć" mecz, który nie układa się po jego myśli. To często kluczowe w walce o mistrzostwo Polski.
Po dwóch zremisowanych wyjazdowych spotkaniach Lech Poznań po dłuższej przerwie w końcu wraca na stadion przy ulicy Bułgarskiej. W sobotę podejmie na nim Piasta Gliwice i plan na ten mecz jest jeden - powrócić na zwycięską ścieżkę.
Po meczach jestem przybity, że zmarnowałem jakieś sytuacje. Choć mam świadomość, że nie jestem w stanie wykorzystać wszystkich, bo wtedy grałbym w Realu Madryt - mówi Mikael Ishak, kapitan i napastnik Lecha Poznań.
Lech Poznań w drugim meczu z rzędu bardziej stracił dwa punkty niż po prostu zremisował. Kolejny niezadowalający wynik z niżej notowanym rywalem został przez trenera Macieja Skorżę i zawodników odebrany już zdecydowanie gorzej niż 0:0 ze Stalą Mielec.
W trakcie zbliżającej się przerwy reprezentacyjnej do treningów Lecha Poznań ponownie dołączy kontuzjowany ostatnio Mickey van der Hart. Oznacza to, że po jej zakończeniu sztab szkoleniowy znowu stanie przed wyborem, na kogo postawić w bramce Kolejorza.
Mecz Lecha Poznań ze Stalą Mielec jest idealnym dowodem na to, że piłka nożna raczej nigdy nie będzie dyscypliną, którą można opisać jedynie liczbami i na ich podstawie przewidywać wyniki. Według modeli statystycznych Lech powinien był w tym spotkaniu strzelić przynajmniej cztery gole. A skończyło się na 0:0.
Bartosz Mrozek po raz pierwszy w kadrze pierwszego zespołu Lecha Poznań pojawił się już prawie pięć lat temu, ale dopiero w meczu pucharowym z Unią Skierniewice udało mu się zadebiutować w niebiesko-białych barwach. Dla 21-letniego bramkarza jest to wyjątkowy moment i szansa na udowodnienie, że nie powinien być jeszcze skreślany w Kolejorzu.
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 4:1 i pozostaje liderem PKO Ekstraklasy. Na to spotkanie trener Maciej Skorża dokonał aż czterech zmian i po pierwszej połowie wydawało się, że nie wpłynęły one dobrze na grę. Ostatecznie Kolejorz jednak wygrał pewnie, czym udowodnił, że ma szeroką i wyrównaną kadrę.
Lech Poznań w końcu przełamał serię nieudanych wyjazdowych meczów z Legią Warszawa i w niedzielę wygrał przy Łazienkowskiej 1:0. Trzy punkty pozwoliły mu utrzymać pozycję lidera po 11 kolejkach PKO Ekstraklasy i powiększyć przewagę nad mistrzem Polski do 15 punktów.
Lech Poznań przed meczem z Legią Warszawa najpierw musiał uporać się ze sprawą Niki Kweweskiriego, a następnie w spokoju przygotować się do ważnego starcia w stolicy. Piłkarz otrzymał dotkliwą karę finansową, a na stadion Legii Kolejorz jedzie wygrać i obronić pozycję lidera tabeli PKO Ekstraklasy.
Lech Poznań ma za sobą kolejne zwycięstwo i nieprzerwanie od połowy sierpnia znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Duży wpływ na tę bardzo dobrą pierwszą fazę sezonu mają domowe mecze, które dają punkty i efektowne gole.
Lech Poznań w sobotę zagra na stadionie przy ulicy Bułgarskiej ze Śląskiem Wrocław. Na trybunach ma pojawić się jeszcze więcej kibiców niż w starciu z Wisłą Kraków, a więc zespół trenera Skorży chce zagrać podobnie. Wtedy było 5:0, jak będzie teraz?
Lech Poznań w meczu Pucharu Polski z pierwszoligową Skrą Częstochowa zrobił "przegląd wojsk". Na boisku zobaczyliśmy głównie zawodników, którzy do tej pory występowali rzadko lub pojawiali się jedynie na ostatnie minuty ligowych spotkań. Część z nich wykorzystała swoją szansę.
Liderujący tabeli PKO Ekstraklasy Lech Poznań niespodziewanie przegrał z Jagiellonią Białystok. Po ostatnich meczach wydawało się, że to starcie dla rozpędzonego Kolejorza będzie jedynie formalnością, ale 90 minut na Podlasiu pokazało, że Lech jeszcze nie jest gotowy na rolę zdecydowanego faworyta.
Lech Poznań już w piątek rozegra kolejny mecz ligowy i zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. W stolicy Podlasia spotkają się dwie drużyny, które obecnie są na dwóch biegunach piłkarskiej formy. W tej lepszej jest zdecydowanie Kolejorz.
Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Wisłę Kraków 5:0. Kolejorz zagrał najlepsze spotkanie od bardzo dawna i potwierdził mistrzowskie aspiracje. Jednak, jak podkreśla trener Maciej Skorża, to dopiero początek wyboistej drogi na szczyt.
Lech Poznań ma za sobą dwa trudne spotkania: z Pogonią Szczecin oraz Rakowem Częstochowa. W obu trener Maciej Skorża musiał w przerwie reagować zmianami na wydarzenia na boisku i ostatecznie udało się je zremisować. W meczu z Wisłą Kraków jego zespół ma już prezentować się odpowiednio od pierwszego gwiazdka.
Lech Poznań po serii ligowych zwycięstw i zajęciu fotela lidera PKO Ekstraklasy, zanotował ostatnio dwa remisy. Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę to, z kim Kolejorz grał i w jakich okolicznościach wyrwał punkty, to okazuje się, że jest więcej powodów do zadowolenia niż do bicia na alarm.
Lech Poznań ma przed sobą kolejny trudny egzamin. Raków Częstochowa odpadł już z rywalizacji w europejskich pucharach i obecnie wicemistrzowie Polski mogą skupić się już na PKO Ekstraklasie. Tak jak zapowiada trener Skorża, lechitów czeka najtrudniejszy mecz w tym sezonie.
Nika Kwekweskiri dołączył do Lecha Poznań na początku 2021 roku. U trenera Dariusza Żurawia Gruzin nie miał mocnej pozycji, a taką zdobył dopiero po przyjściu Macieja Skorży. W ostatnim czasie był zarówno w piłkarskim niebie (efektowny gol z Lechią Gdańsk), jak i piekle (czerwona kartka z Pogonią Szczecin).
Lech Poznań do tej pory jedyne punkty stracił w pierwszym w sezonie meczu z Radomiakiem Radom. Później regularnie wygrywał, dzięki czemu znalazł się na szczycie tabeli. Jednak to dopiero starcie z Pogonią Szczecin miało pokazać, w którym miejscu jest Kolejorz Macieja Skorży.
Lech Poznań ma za sobą naprawdę pracowite godziny. Najpierw oficjalnie ogłoszone zostało powstanie kobiecej sekcji piłki nożnej, a następnie Kolejorz skupił się na zamknięciu letniego okienka transferowego. I jest to zamknięcie dosyć zaskakujące.
Lech Poznań cały czas testuje cierpliwość kibiców w kwestii transferów do klubu. Jednak teraz Kolejorz ma dodatkowy problem - na kilka miesięcy wypadł ze składu Aron Johannsson. Oznacza to, że zespół potrzebuje wzmocnienia na kolejnej pozycji.
Lech Poznań miał wydawać najwięcej w lidze oraz przeprowadzić wzmocnienia pod kątem mistrzostwa Polski, a w tym momencie Kolejorz od miesiąca nie zrobił nic na rynku transferowym. Zegar tyka i prawdopodobnie jacyś piłkarze w końcu trafią do Poznania. Ale przecież nie tak to miało wyglądać.
W ten sposób zapowiedział najbliższe ruchy kadrowe w Lechu Poznań trener tego zespołu. Jednak dla kibiców Kolejorza jest to ponowne usłyszenie tego samego, co słyszą już od jakiegoś czasu. Kadra jak na razie nie została wzmocniona, a w piątek Lecha czeka już trzeci mecz tego sezonu. Do Poznania przyjeżdża Cracovia.
- Kontrolowaliśmy ten mecz i zwycięstwo nam się należało. Drużyna mentalnie wyglądała dobrze i to nawet w trudnych momentach. Jako kolektyw prezentowaliśmy się solidnie i po tym meczu widzę wiele pozytywnych rzeczy - komentuje starcie z Górnikiem Zabrze trener Lecha Poznań Maciej Skorża i nie można z nim się nie zgodzić.
Lech Poznań rozpoczął sezon, ale już po pierwszej kolejce niebiesko-biali mają pod górkę i muszą gonić swoich ligowych przeciwników. Teraz pierwszego zwycięstwa Kolejorz poszuka w Zabrzu, gdzie zmierzy się z Górnikiem oraz być może Lukasem Podolskim.
Lech Poznań na początku przygotowań do nowego sezonu podjął decyzję, że zawodnicy, którzy w poprzednich rozgrywkach byli wypożyczeni do innych klubów, mają do nowego sezonu szykować się pod okiem Macieja Skorży. Wśród nich największym wygranym jak na razie jest Joao Amaral.
Copyright © Agora SA