Radna Wspólnego Poznania Halina Owsianna zapytała o to prezydenta Jacka Jaśkowiaka, który szczyci się tym, że wspiera środowisko LGBT+ i chodzi na marsze równości. Z odpowiedzi wynika, że prowadzone przez miasto szkoły są w tej kwestii zdane na siebie.
Parada zaczęła się w strugach deszczu, ale im dłużej trwała, tym ładniejsza była pogoda. Przez całą drogę można było usłyszeć słowa wsparcia dla tych, którzy boją się swojej orientacji i poglądów. Marsz przebiegał bez zakłóceń, chociaż na trasie pojawili się też jego przeciwnicy.
Organizatorzy kaliskiego Marszu Równości, skupieni w stowarzyszeniu Bank Równości nie podawali dotychczas trasy, by nie została zablokowana przez prawicowe środowiska zgłoszeniami kontrmanifestacji.
- W tym roku spodziewamy się 300-400 osób - mówi nam Natalia Dolak, liderka kaliskiego Banku Równości, który organizuje marsz. - Patronat nad naszym marszem objęła Komisja Europejska. Poprosiliśmy także o patronat wojewodę wielkopolskiego i prezydenta Kalisza - dodaje Dolak.
Zbierają m.in. na wynajem platformy wraz z nagłośnieniem, zaproszenie drag queens oraz organizację paneli dyskusyjnych na temat społeczności LGBTQ+.
Tęczowe flagi zawisły na dwóch masztach obok siedziby Bramy Poznania. - Jesteśmy instytucją otwartą dla wszystkich - mówi "Wyborczej" Karolina Michalak z Poznańskiego Centrum Dziedzictwa.
Takie hasło Katarzyna Demska umieściła na koszulce, którą założyła na Marsz Równości w Poznaniu. "Wyborczej" mówi: - To, co Kaczyński teraz mówi i robi, jest obrzydliwe. Jestem przekonana, że kolejni młodzi ludzie stracą z tego powodu życie.
Przez Poznań przeszedł 18. już Marsz Równości. Na ulicach w sobotę 2 lipca było tęczowo i radośnie, choć na trasie nie zabrakło też przeciwników wydarzenia i równości osób LGBT w Polsce
Atmosfera była fantastyczna. Przyjechali goście z całej Polski, rodziny z dziećmi, starsze osoby. Święta społeczności LGBT+ nie udało się zepsuć grupce kiboli, którzy wznosili nienawistne okrzyki, próbowali spalić tęczową flagę, potem ją podarli. To był już 18. Marsz Równości w Poznaniu, ale pierwszy na takiej trasie.
Marsz Równości to punkt kulminacyjny Poznań Pride Week, który trwa od 25 czerwca do 3 lipca.
- Jesteśmy tu, żeby sprzeciwić się tym słowom Kaczyńskiego o osobach transpłciowych. To już siedem lat, więc to nie zaskakuje, ale to nadal oburzające - mówi posłanka KO Joanna Jaśkowiak. Wraz z tysiącami innych ludzi idzie dziś przez Poznań w Marszu Równości
Szarpanina policji z uczestnikami Marszu Równości to najsmutniejszy widok sobotniego popołudnia w Poznaniu. Ale był i obrazek piękny, gdy w oknie kamienicy na ulicy Półwiejskiej ktoś zaczął machać w stronę marszu flagą UE, a potem biało-czerwoną.
- Trzeba złożyć w tym gnieździe parę tęczowych jaj! - niosło się z kolorowej platformy, która przejechała w sobotnie popołudnie przez centrum Gniezna. Choć było spokojnie, mieszkańców od uczestników parady oddzielał kordon funkcjonariuszy policji.
Marsz Równości w Gnieźnie odbędzie się 7 maja - dzień przed 77. rocznicą zakończenia II wojny światowej. Uczestnicy marszu nie tylko okażą wsparcie społeczności LGBT+, ale również Ukrainkom i Ukraińcom. Organizatorzy nazywają Gniezno "pierwszą stolicą równości".
Marszowi Równości - jak co roku - będzie towarzyszył festiwal Poznań Pride Week. Potrwa od 25 czerwca do 3 lipca.
- Wzięłam transparent z napisem "Kalisz", bo wydawało mi się ważne, żeby pokazać, że przyjechaliśmy z różnych stron Polski. I że z tych różnych miejsc mówimy: nie ma zgody na to, jak traktuje się ludzi na granicy - mówi Monika Mierzejewska z Kalisza.
PiS cynicznie gra homofobią, nie licząc się z ofiarami. Władza, która nakręca nienawiść, staje się sojusznikiem w zbrodni.
W czasie, gdy prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak szedł w Marszu Równości i przyznawał mu swój patronat, prezydent pobliskiego Gniezna (również z PO) takiego marszu zakazał. Teraz okazał się bezkonkurencyjny w wyborach na szefa lokalnych struktur PO.
Gdy Tomasz Budasz poparł przed wyborami prezydenckimi Szymona Hołownię, szef wielkopolskiej PO Rafał Grupiński mówił, że to nielojalne rzucanie kłód pod nogi własnej partii. Jednak Budasz nigdy z PO nie odszedł, startuje właśnie w wyborach na szefa Platformy w Gnieźnie.
Pierwszy Marsz Równości w Pile miał odbyć się już w zeszłym roku, ale na przeszkodzie stanęła pandemia. Teraz wreszcie idzie przez centrum miasta. Pod hasłem "Byliśmy, jesteśmy, będziemy"
Krótko po godz. 14 Marsz Równości wyruszy w trasę z Parku na Wyspie. Przejdzie głównymi ulicami miasta. Po marszu odbędzie się Piknik Równości.
Dla 70-tysięcznej Piły na północy Wielkopolski to wielkie wydarzenie. Organizatorzy przekonują, że w Marszu Równości idą po "równość, akceptację, brak wykluczenia i dyskryminacji". Początek o godzinie 14.
Osoby LGBT chcą tylko, by Kościół się od nich odczepił, nie zaglądał do łóżek, nie decydował o cudzych ciałach, nie obrażał, nie stygmatyzował. Żeby po prostu dał żyć.
Polonez zatańczony w centrum Poznania przez osoby LGBT zabolał naczelnego katolickiego portalu. Zżyma się na "niepotrzebną prowokację środowiska LGBT", ale na homofobię hierarchów nie reagował.
W czasie, gdy rząd wraz z Kościołem katolickim prowadzą zmasowaną kampanię nienawiści wobec osób LGBT+, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak uznał, że nie weźmie udziału w Marszu Równości, bo ma tego dnia ważniejsze sprawy.
Poznański Marsz Równości wyruszył w sobotę o godz. 17 z placu Wolności. To właściwie nie marsz, ale roztańczony tęczowy tłum, który sunął przez centrum miasta. Policja szacuje, że w wydarzeniu uczestniczyło ok. 8 tys. osób
- Gdy ktoś zaczepił mnie w tramwaju i powiedział: "Zdechnij!", wiedziałem, że nie mogę zareagować, bo tylko to mnie uratuje. Gdy mijam kogoś na ulicy, zastanawiam się, czy przypadkiem nie dostanę od niego w pysk. To jest nasza rzeczywistość - mówi Łukasz Jurewicz ze stowarzyszenia Grupa Stonewall, które organizuje w sobotę Marsz Równości w Poznaniu.
- W Polsce problemy społeczności LGBT+ są bardzo poważne. Według badań Kampanii Przeciw Homofobii 75 procent osób z tej półmilionowej społeczności doświadczyło w swoim życiu przemocy - mówił poseł Adam Szłapka na piątkowej konferencji na placu Wolności. Przekonywał też o konieczności odwołania ministra edukacji Przemysława Czarnka
Młodzi w większości zdają się dziś być po stronie normalności i żyć w świecie, w którym tęcza nie przeraża, lecz raduje. W którym tęczowa opaska na ramieniu kapitana reprezentacji Niemiec czy Anglii w piłkarskich mistrzostwach Euro jest czymś zupełnie normalnym.
Poznański Marsz Równości pójdzie m.in. przez Gwarną, Kościuszki, Półwiejską i Paderewskiego. Zamiast mobilnych platform na trasie pojawią się przystanki muzyczne.
- Nagonka na społeczność LGBT+ trwa już od dobrych kilku lat - mówią organizatorzy tegorocznego Marszu Równości w Poznaniu. Marsz objął honorowym patronatem prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Cały tydzień potrwa festiwal Poznań Pride Week.
Jacek Jaśkowiak udzielił Marszowi Równości swojego honorowego patronatu, ale na marszu 3 lipca go nie będzie. Nie zastąpi go też żaden z wiceprezydentów.
"Nie da się napisać pełnej historii bez LGBTQIA+" - głosiło hasło umieszczone na kamienicy przy ul. Dąbrowskiego w Poznaniu. W nocy ktoś napisał pod spodem: "Historia nie dla was". - Będziemy jeszcze bardziej się pojawiać i pokazywać, że Polska też jest nasza i że to nie jest kwestia niczyjego pozwolenia - komentuje Mateusz Sulwiński, przedstawiciel Grupy Stonewall
Na początku lipca w Poznaniu odbędzie się Marsz Równości. Jego organizatorzy chcieli wykupić w Polskiej Agencji Prasowej płatną depeszę na ten temat. Skrytykowali w niej Telewizję Polską. To wystarczyło, żeby PAP odmówiła dystrybucji materiału.
- Prowokują, profanują, obrażają. A później chcą pozostać bezkarni, używając jak pałki hasła tolerancja - mówi aktorka i reżyserka Joanna Drozda. To cytat z "Wiadomości" Telewizji Polskiej.
- Kiedy wołamy o wolność sumienia i wyznania, chociażby wobec bluźnierczych i obrażających Boga i naszą godność prowokacji na tzw. Marszach Równości, spycha się nas do prywatności. A jednocześnie pozwala się na wychodzenie na nasze ulice takich czy innych manifestacji obrażających Boga - mówił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski podczas imieninowej mszy św. miasta Poznania.
Grupa Stonewall odwołuje tegoroczny Poznań Pride Week. Jako powody podaje niepewną sytuację związaną z epidemią, brak możliwości pozyskania sponsorów i ryzyko odwołania całego festiwalu. Nie wiadomo też, czy odbędzie się zaplanowany na 4 lipca Marsz Równości.
- Poczuliśmy się ośmieleni tym, że Marsze Równości zaczęły odbywać się w mniejszych miastach w całej Polsce, takich jak Koszalin, Opole czy Gniezno. To ważne, aby pokazać, że społeczność LGBT istnieje także w Pile - mówi mieszkaniec Piły Kamil Bocian, jeden z organizatorów Marszu Równości.
- Kiedy wróciłem ze Szczytnik, przybiło mnie to wszystko. Może mieszkają tam osoby, które teraz się boją albo myślą o samobójstwie - mówi Miłosz Kopica z kaliskiego Marszu Równości. W odpowiedzi na stanowisko radnych, którzy ogłosili Szczytniki strefą wolną od LGBT, pojechał do miejscowości i rozwiesił plakaty solidaryzujące się z wykluczonymi.
Radni z niepełna ośmiotysięcznej gminy Szczytniki w Wielkopolsce przegłosowali sprzeciw wobec "ideologii LGDP i gender". Przewodniczący rady gminy o błędzie mówi, że to literówka. Broni treści uchwały i przekonuje, iż radni doskonale wiedzieli, za czym głosują.
Copyright © Agora SA