- Nasz wkład jest niewielki, ale kiedy dostaniemy pozostałe pieniądze, nie wiemy - mówią strażacy z OSP Staw w pow. kaliskim, którzy znaleźli się na liście jednostek otrzymujących dofinansowanie. I nie są odosobnieni w czekaniu na informacje o szczegóły.
Kilka tysięcy mieszkańców Strzeszyna czeka na nową szkołę, która na tym osiedlu jest bardzo potrzeba. Już kilka lat temu rządowa agencja obiecała przekazanie ziemi, ale do podpisania umowy wciąż nie dochodziło. Wszystko wskazuje wreszcie na szczęśliwy finał.
Na budowę nowoczesnej hali do tenisa w Szczypiornie miasto Kalisz dostało 8 mln zł z edycji wspierającej inwestycje na terenach popegeerowskich. Problem w tym, że inwestycję zaplanowano pierwotnie w zabytkowym parku.
Była ustawka posła PiS na zielonym polu, potem wizyta prezesa rządowej agencji. Wreszcie na początku 2023 r. miejska spółka ogłosiła przetarg na wyłonienie wykonawcy nowej szkoły w Poznaniu. Ale i tak na razie nie można jej budować, a czas ucieka.
25 nowych autobusów kupi poznański PKS. - Wymienimy jedną trzecią taboru, ale to nie jest nasze ostatnie słowo. Będziemy walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym - zapowiada Tomasz Łubiński, wicestarosta poznański.
Miasto na tę inwestycję ma niespełna 50 mln zł, a kwoty, jakich oczekiwali wykonawcy, sięgały 80 mln. Jeśli w drugim przetargu stanie się podobnie, konieczna będzie korekta projektu i ograniczenie prac do niewielkiego odcinka z pominięciem ważnej przebudowy wiaduktu kolejowego w ul. Rzymskiej.
Polityczna miotła w Krajowym Zasobie Nieruchomości w Warszawie sprawiła, że przez rok budowa nowej szkoły na Strzeszynie stała pod znakiem zapytania. Ostatecznie miasto przekaże pół hektara działki przy ul. ks. Bernata na Zawadach.
Lada dzień ogłoszony będzie drugi przetarg na wykonawcę przeprawy przez Wartę i Cybinę. Pierwszy został unieważniony, bo najtańsza oferta była o 60 mln zł droższa od kwoty, którą spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie miała zarezerwowaną na realizację tego zadania.
Długofalowa pomoc dla uchodźców z Ukrainy, wyższe wyceny dla szpitali - to tylko niektóre propozycje samorządów z całej Polski na najbliższe lata. Różnią się tylko w jednym: nie wszyscy protestują przeciwko przeniesieniu wyborów samorządowych na wiosnę 2024 r.
Na początku miasto zakładało, że wybuduje przeprawę za 30 mln zł, potem okazało się, że inwestycja będzie kilka razy droższa. Gdy rząd PiS dał Poznaniowi 95 mln zł dotacji na ten cel, wydawało się, że nic już nie zaburzy planów budowy. Ale stało się inaczej.
- Nie wiem, gdzie będziemy kupować igły, nici, włóczki - mówi Elżbieta, stała klientka. Pasmanteria znana była nie tylko z bogatego asortymentu, ale też oryginalnych ozdób wystawowych wykonywanych przez właściciela.
Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski z partyjnymi współpracownikami chwalił na Strzeszynie swój rząd, że dał 65 mln zł na budowę szkoły podstawowej. Ale fakt, że budowa się nie rozpocznie, bo rządowa agencja wycofała się z podpisanego porozumienia, politycy sprowadzili do opieszałości władz Poznania. - Jeśli do tej budowy nie dojdzie, to będzie ich zaniechanie - uważa Wróblewski.
Politycy PiS chwalą się, że z "Polskiego ładu" 245 mln zł trafiło na inwestycje w Poznaniu i powiecie, a 2,7 mld zł w Wielkopolsce. Najwięcej pójdzie na nową szkołę na Strzeszynie. Problem w tym, że miasto Poznań cały czas nie jest właścicielem ziemi, na której miałaby powstać. Należy ona do rządowej agencji.
Spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłosiła przetarg, który ma wyłonić wykonawcę mostów pieszo-rowerowych nad Wartą i Cybiną. Mówi się o niej od 20 lat, ale dopiero teraz piesi i rowerzyści mogą mieć nadzieję na przeprawę między Berdychowem, Ostrowem Tumskim oraz Chwaliszewem.
Konferencja Episkopatu Polski dołącza do licznych organizacji przedsiębiorców i krytykuje przygotowany przez rząd PiS "Polski ład". Przez zmiany podatkowe księża będą płacić pełną składkę zdrowotną, a więc miesięcznie średnio ok. 220 zł. Biskupi chcą zmian w przepisach.
Poznań może mieć co roku nawet o blisko 250 mln zł mniej dochodu z podatku PIT. - To jest po prostu zarzynanie samorządów. Jak ktoś będzie narzekał na wyższe opłaty czy mniej inwestycji, to niech się zwróci do premiera - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta.
Regionalna Izba Obrachunkowa przyjrzała się procedurze uchwalania budżetu Kalisza. I dopatrzyła się błędów. O ocenę prosili radni klubu Polska 2050. Ich zdaniem prezydent naruszył przepisy oraz lekceważąco podszedł do ich przestrzegania.
Nowe muzeum ma kosztować 300 mln zł. Ministerstwo Kultury zamierza pokryć tylko 60 proc. kosztów jego budowy. A władze Poznania mówią, że na brakujące 40 proc. ich nie stać: - Między innymi z powodu "Polskego ładu".
Posłowie, którzy mieli stracić na "Polskim Ładzie", otrzymali z Kancelarii Sejmu przelew w wysokości 425 zł. Szef PO Donald Tusk zdążył do nich zaapelować, żeby przelali te pieniądze na WOŚP. Ale w Sejmie mówią, że posłowie słusznie dostali ten zwrot, a Tusk nie zrozumiał, o co chodzi.
Pierwszą imprezę urządzili w sylwestra. - Na szczęście wygłuszenie dało radę, sąsiedzi się nie skarżyli - mówi Michał Łęcki, współwłaściciel Serca. To bar z muzyką elektroniczną i miejsce spotkań z ludźmi, którzy mają coś ciekawego do opowiedzenia. W planie - koncerty i wystawy.
Spółdzielnia mieszkaniowa w Jastrowiu poinformowała mieszkańców, że ciepła woda w kranach będzie leciała tam tylko rano, po południu i wieczorem. W ten sposób chciała obniżyć rachunki spółdzielców, którzy teraz płacić mają po 80 zł za m sześc. ciepłej wody.
Wygląda na to, że nowa ustawa nie przewiduje rekompensat za gaz dostarczany lokalnym zakładom produkującym ciepło na potrzeby mieszkańców, szkół i szpitali. W Jastrowiu spółdzielcy już płacą o 150 proc. więcej i raczej mniej nie będzie. A takich spółdzielców są tysiące.
- Wszystko drożeje. Ceny gazu, prądu, żywności i usług. Ale żadne podwyżki nie dobijają dziś systemu ochrony zdrowia tak, jak "Polski ład" - mówią dyrektorzy szpitali w całym kraju.
Oprócz pieniędzy jest już projekt i pozwolenie na budowę. Teraz spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie musi jeszcze tylko rozpisać i rozstrzygnąć przetarg dla firm budowlanych i wybrać wykonawcę prac. PIM ma nadzieję, że uwinie się z tym w rok.
Veolia Energia Poznań dostarcza ciepło 500 tys. mieszkańców aglomeracji poznańskiej i 320 tys. - w samym Poznaniu. Wśród nich są lokatorzy osiedli na Winogradach, Ratajach i Piątkowie. To szczęśliwcy, bo na razie nie grożą im tak drastyczne podwyżki, jak tym, co grzeją piecami na gaz.
- Poradziliśmy sobie z covidem, ale nie radzimy sobie z cenami gazu - wzdycha Radosław Kołaciński, dyrektor szpitala w Kaliszu. Boi się spirali długu i mówi, że w pandemii placówki zdrowia powinny mieć parasol ochronny, który pozwoli na spokojną pracę
Poznańska pizzeria przeszła na opalanie drewnem. To efekt drastycznych podwyżek cen gazu. Współwłaściciel już zastanawia się, czy będzie musiał podnieść ceny dla klientów i zwolnić część załogi.
"W tym roku Poznań będzie musiał zapłacić o 70 proc. więcej za energię elektryczną i ponad trzykrotnie więcej za gaz. Te ogromne podwyżki odbiją się poważnie na funkcjonowaniu miejskich jednostek" - poinformował na Facebooku prezydent Jacek Jaśkowiak. Scenariusz jest więc ponury.
Posłanka Jadwiga Emilewicz (PiS) przyznaje, że "do nowego systemu podatkowego mogły wkraść się błędy, które będą skorygowane" i dodaje: "Rozumiem, że emocje są gorące".
Mamy wiele sygnałów, że również w naszym województwie nauczyciele mają niższe pensje o 200-300 zł. Ministrowie z PiS winią księgowych, ale to nie jest wytłumaczenie - uważają wielkopolscy posłowie PSL.
"Fakt, że wielu z Państwa otrzymało niższe pobory, nie jest pomyłką, nie wynika też z usterek systemu naliczania. Jest to konsekwencja nowych uregulowań podatkowych, obowiązujących od 1 stycznia" - pisze w noworocznym orędziu do naukowców prof. Bogumiła Kaniewska, rektorka jednej z największych i najważniejszych w Polsce uczelni. Ale rząd dementuje, że nauczyciele tracą na "Polskim ładzie".
Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski początek remontu trasy z centrum Poznania na Piątkowo zapowiada na przełom czerwca i lipca 2022 r. Do tego czasu ma zostać oddana do użytku cała trasa tramwajowa na Naramowice. Na razie miasto ma pieniądze na pierwszy etap remontu Pestki.
To krótka historia o tym, że nie warto dorabiać. A jak się uprzesz, to będzie cię to kosztowało coraz więcej - pisze nasza Czytelniczka.
W zabytkowym pałacu od lat 80. mieszczą się magazyny biblioteki. Jest tam również ośrodek wypoczynkowy. Dyrektorka Biblioteki Raczyńskich Anna Gruszecka: - Zostaliśmy zmuszeni do cięcia kosztów. Jedną z konsekwencji jest zawieszenie działalności prowadzonej w pałacu.
- Staramy się przede wszystkim utrzymać inwestycje. Ale budowanie budżetu utrudnia inflacja, w tym podwyżki cen energii elektrycznej i gazu - mówił prezydent Jacek Jaśkowiak. Urzędnicy szacują, że Poznań straci w przyszłym roku 259 mln zł, bo spadną wpływy do kasy miasta z podatków.
Twój szef obniżył ci wynagrodzenie o 500 zł, a taką kwotę odkładałeś np. na wakacje z rodziną? W zamian za to wspaniałomyślny prezes dał ci 300 zł na karnet na siłownię. Fajny prezent, ale urlop z najbliższymi jest jednak ważniejszy niż wyciskanie sztangi. Problem w tym, że na tę decyzję nie masz żadnego wpływu, a i kwota jest niższa. Tak właśnie działa rząd PiS.
Poznań otrzymał 95 mln zł na kładkę berdychowską i 25 mln zł na remont Pestki w ramach rządowych dotacji z "Polskiego ładu". Mniejsze pieniądze dostały m.in. wszystkie samorządy z powiatu poznańskiego. - My nie chcemy rekompensat, tylko pieniądze, które po prostu nam się należą - mówi Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego.
Związany z PiS starosta słupecki Jacek Bartkowiak został odwołany. Pretekstem był spór o szpital. Przeciwko niemu obróciła się nawet część działaczy Kaczyńskiego. Tym samym posypała się egzotyczna koalicja PiS z PO, SLD i Nowoczesną.
- O tym, że jesteśmy izolowani w Unii Europejskiej, wiemy doskonale od sześciu lat. O tym, że polską edukacją zarządza fundamentalista religijny, też doskonale wiemy. Ale że polityka gospodarcza PiS-u jest nieodpowiedzialna, odczuliśmy dopiero teraz, na własnych portfelach - mówi Antoni Kałuża, przewodniczący Młodych Nowoczesnych w Wielkopolsce.
- Albo znajdziemy dodatkowe pieniądze, albo będziemy musieli rozrzedzać kursy - przekonuje prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Miasto szacuje, że na "Polskim ładzie" straci ok. 300 mln zł bieżących dochodów rocznie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.