W piątek wieczorem, jak co roku, pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca '56 spotkali się kombatanci, przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, wojska, związkowcy oraz grono poznaniaków.
Około setki osób przeszło ulicami miasta w rocznicę poznańskiego Czerwca '56. Wśród nich nastolatek w koszulce z napisem "Śmierć wrogom ojczyzny", starsza pani z hulajnogą, para z kilkuletnią dziewczynką w wózku.
W Poznaniu od rana we wtorek 28 czerwca trwają obchody 66. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. - Mój ojciec brał udział w protestach. Przychodzę tu co roku, bo chcę uczcić pamięć jego oraz innych - mówi Marek Rybak, emerytowany już pracownik zakładów HCP.
Poznański piekarz z Buczy, fundacja pomagająca w miejscach, o których świat wolałby zapomnieć, i narody, które od 24 lutego stawiają czoło wojnie i jej skutkom. Przyznano pierwsze okuloki - nagrody Stukot'56 w ramach rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956.
- Chcąc mieć chleb, trzeba zadbać o wpływ na wspólne sprawy. O prawdziwą, nie fasadową demokrację, o równość praw - mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak podczas uroczystości w rocznicę poznańskiego Czerwca 1956.
Miała 21 lat i jako pielęgniarka pracowała w szpitalu im. Raszei, gdy na ulice Poznania wyszli robotnicy i padły strzały. - Gdy zaczęli krzyczeć "pomocy", założyłam biały fartuch, czepek i poszłam ludzi ratować - opowiada Aleksandra Avana Banasiak
85 senatorów wzięło udział w głosowaniu nad uchwałą upamiętniającą 65. rocznicę Poznańskiego Czerwca '56. Wszyscy byli "za". Tekst uchwały przygotował poznański senator Marcin Bosacki.
W tym roku przypada 65. rocznica Poznańskiego Czerwca '56. Kombatanci ponownie mogą ubiegać się o pomoc finansową. Do podziału jest pół miliona złotych. To rekompensata za brak specjalnej ustawy kombatanckiej dla tych, którzy wtedy walczyli o wolność.
21 tys. 208 zł i 87 gr zebrali organizatorzy akcji Żądamy Chleba 2020, która nazwą nawiązuje do Poznańskiego Czerwca '56. Pieniądze idą na posiłki dla potrzebujących, które od lat Zupa na Głównym wydaje co sobotę na Dworcu Zachodnim.
W dniu meczu półfinału Pucharu Polski między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk grupa wandali podpisujących się "BKS" (czyli Lechia) pomalowała i zdewastowała pomnik lokomotywy pod stadionem przy Bułgarskiej.
10 tys. zł na posiłki dla potrzebujących, przygotowywane i wydawane przez Zupę na Głównym chcą zebrać organizatorzy akcji "Żądamy Chleba 2020!". Zbiórka nie tylko nazwą nawiązuje do zbliżającej się 64. rocznicy Czerwca '56
Poznaniacy chcą, by w mieście powstała przestrzeń upamiętniająca światowej sławy pisarza Alberta Camusa. Pod petycją podpisało się już prawie 200 osób.
- Wolność, godność, równość, chleb - tego nie dostaje się raz na zawsze - mówił prezydent Jacek Jaśkowiak podczas wieczornych uroczystości pod pomnikiem Poznańskiego Czerwca '56.
Każdy bunt przeciw Polsce Ludowej oznaczał karierę powielanych przez propagandę obelg wobec jego bohaterów. Tak było też w przypadku Poznańskiego Czerwca '56.
Strajki, demonstracje robotników i innych mieszkańców Poznania, krwawo stłumione przez milicję, wojsko i służby bezpieczeństwa, miały miejsce 28 czerwca 1956 roku. Wydarzenia, które do nich doprowadziły, sięgają daleko wstecz.
28 czerwca 1956 roku robotnicy poznańskich fabryk wyszli na ulice z hasłami ekonomicznymi, które szybko przeszły w polityczne.
Druga edycja biegu Lotto Poznański Czerwiec '56 przyciągnie dwa razy tylu biegaczy, co zeszłoroczna. Zmieni się trasa biegu, będzie ją można przejechać na rolkach i przespacerować z kijkami. - Chcemy przyciągnąć jak najwięcej osób, aby pamięć o wydarzeniach z Czerwca '56 nie zginęła - mówi Aleksander Rosa, przedstawiciel organizatora biegu.
Totalizator Sportowy został strategicznym sponsorem poznańskiego muzeum. Zapłaci za remont ekspozycji, ale także dołoży się do imprez organizowanych z okazji m.in. Nocy Muzeów i obchodów Czerwca 1956.
Mjr Wojciech Nawrocki zostanie podpułkownikiem i zastępcą szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Poznaniu. Nawrocki podpadł w 2016 roku byłemu szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi i stracił pracę w garnizonie, bo nie wprowadził wojskowej asysty na plac Mickiewicza podczas obchodów 60. rocznicy Czerwca '56.
Trzy tramwajarki połączył zawód, tragiczne wydarzenia poznańskiego Czerwca, a od niedawna skwer na Jeżycach. Gdy 28 czerwca zdobyły się na odwagę, by pójść pod Urząd Bezpieczeństwa, nie spodziewały się, że już do końca życia będą mierzyć się z kalectwem i chorobami po brutalnym śledztwie.
Trzy tramwajarki za chwilę odwagi cierpiały przez całe życie. Dziś o ich bohaterstwie przypominają tablica pamiątkowa i skwer na Jeżycach. Pomysłodawcom udało się dotrzeć do córki jednej z tramwajarek: - Nie jestem odważna tak jak matka - mówiła, gdy zdenerwowana zabierała głos na uroczystości nazwania skweru.
- Nie musi mi pan grozić. Ja akurat już umieram, więc mi to powiewa - te słowa Andrzeja Białasa, ówczesnego dyrektora gabinetu prezydenta Poznania, przeszły do historii.
8 tys. zł udało się zebrać dzięki organizacji biegu upamiętniającego wydarzenia poznańskiego Czerwca '56. Część środków przeznaczono już na naprawę grobu Romka Strzałkowskiego, na renowację wciąż czekają kolejne nagrobki. Organizatorzy zapewniają, że rozpoczęli już przygotowania do II edycji biegu.
Zdjęcia reporterki "Life'a" Lisy Larsen są unikalne i wyjątkowe: pokazują Poznań w czerwcu 1957 roku - a więc równo rok po krwawo stłumionym robotniczym buncie. W czwartek zaprezentowano je w Muzeum Powstania Poznańskiego Czerwca.
W piątek gotowy będzie nowy medalion ze zdjęciem Romka Strzałkowskiego. W przyszłym tygodniu firma kamieniarska z Piątkowa umieści go na nagrobku.
Akcja "Światełko dla Czerwca '56", prowadzona przez Wielkopolskie Muzeum Niepodległości, została wybrana w ogólnopolskim plebiscycie na Wydarzenie Historyczne Roku 2017 w kategorii "Edukacja i multimedia".
Ruszyły zapisy na bieg Lotto Poznański Czerwiec'56. Na 10 kilometrów indywidualnie lub w sztafecie będzie można pobiegnąć 24 czerwca ulicami Poznania, po których w 1956 r. szli robotnicy
O niedawanie wiary informacjom o rzekomej agenturalnej przeszłości Stanisława Matyi apeluje do prezydenta Poznania i radnych Waldemar Matyja, syn bohatera Poznańskiego Czerwca.
Szok w środowisku kombatantów Czerwca. Włodzimierz Marciniak, szef jednego ze związków, domaga się od przewodniczącego rady miasta "zniesienia ulicy Matyi". Bo - jak argumentuje - Matyja był agentem UB. - Gdyby nie Matyja, Marciniak nie byłby kombatantem Czerwca - komentuje Aleksandra Banasiak
Konduktorki Helena Przybyłek, Stanisława Sobańska i Maria Kapturska podczas Czerwca 1956 były na czele protestu robotników, gdy na Jeżycach, z gmachu UB, padły strzały. Kobiety zostały ranne. O zapomnianych bohaterkach ma przypominać skwer imienia tramwajarek znajdujący się parę kroków od miejsca tych wydarzeń.
Romek Strzałkowski, najmłodsza ofiara Poznańskiego Czerwca, zginął w dyspozytorni garaży UB przy ul. Krasińskiego lub w jej najbliższej okolicy - uważa Mirosław Sławeta, prokurator IPN, prowadzący śledztwo w sprawie wydarzeń z 1956 roku.
Pierwsze duże obchody rocznicy Czerwca odbyły się w 1981 roku. Mówienie o dotąd cenzurowanej historii powojennych protestów i czczenie pamięci ofiar było realizacją postulatu Solidarności i oznaką dobrej woli władz, które, pozwalając na krytykę poprzedników, same prezentowały się jako liberalne i prawomocne.
Na podsumowanie 61. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56 nie będę pisać o tym, że przeciwnicy prezydenta Jacka Jaśkowiaka znów na niego gwizdali, a na niektórych polityków krzyczano pod Krzyżami "Złodzieje"! W tym roku niegodnie zachowała się tylko jedna strona politycznego sporu i to ta, która przy każdej okazji powołuje się na wartości chrześcijańskie.
Matka stanowczo zakazała mi opuszczania domu. Udało mi się jednak jakoś wymknąć z mieszkania. Byłem ciekawy, co się dzieje w okolicy, i nie mogłem siedzieć bezczynnie - wydarzenia czerwca 1956 roku opisuje nasz czytelnik Marek de Broekere, który miał wówczas 14 lat.
Z prośbą o dodatkowe siły policji podczas obchodów środowej rocznicy robotniczego zrywu w 1956 r. zwrócił się do komendanta miejskiego szef gabinetu prezydenta Poznania Andrzej Białas.
- Czy jest coś, co łączy tamtych buntowników i dzisiejszych kontestatorów, wychodzących na ulice? - zastanawiają się twórcy projektu "Bunt 56". I zapraszają do wspólnego przeżywania
W tym roku obchodzi jubileusz 10 lat istnienia. To tutaj zobaczymy sandałki Romka Strzałkowskiego, okulaki, w których szli w 1956 r. do centrum miasta poznańscy robotnicy, jeden z czołgów, który tłumił bunt, czy warsztat Stanisława Matyi, robotnika ZISPO, który wyprowadził demonstrantów na ulice. Jeśli jeszcze nie odwiedziliście Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec'56, musicie to koniecznie nadrobić!
Samochód z megafonem i jego obsługa odegrali kluczową rolę w rozwoju wypadków 28 czerwca 1956 r. Nie znamy wszystkich ludzi, którzy przewinęli się przez radiowóz. Był wśród nich m.in. działacz partii w Cegielskim, członek redakcji gazetki "Na Stalinowskiej Warcie"
Poznaniacy wyszli na ulicy, żądając chleba - 28 czerwca 1956 roku to jeden z najbardziej dramatycznych dni w historii miasta i całej Polski. Na tych zdjęciach zobaczycie początek protestu, zgromadzenie pod zamkiem, zdobywanie więzienia na Młyńskiej, wreszcie walki na ul. Kochanowskiego, pod gmachem UB. Ten osmalony budynek z przestrzelonymi portretami Bieruta i Cyrankiewicza to właśnie Wojewódzki Urząd do spraw Bezpieczeństwa Publicznego - po próbach jego zdobycia. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956.
28 czerwca 1956 r. rano w Poznaniu zawyły zakładowe syreny, a tysiące robotników wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko nieludzkim warunkom pracy i życia w komunistycznym państwie. Władze komunistyczne przemocą stłumiły protest. Ile wiesz o tych wydarzeniach? Sprawdź się!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.