Wielkopolski kurator oświaty Robert Gaweł tropił organizacje LGBT w poznańskich szkołach i ostrzegał, że podczas zdalnych lekcji nie wolno używać symbolu Strajku Kobiet. Gdy w życie wejdzie "lex Czarnek", to on - a nie samorząd - będzie decydował o tym, co dzieje się w szkołach.
Pyry Tygodnia przyznajemy co tydzień w poznańskiej redakcji "Gazety Wyborczej". Białe - tym, którzy w ostatnich dniach pozytywnie się wyróżnili. Czarne - tym, którzy zasłużyli na naganę
Przyznanie dodatkowych praw kuratorom oświaty odbierze prawo głosu rodzicom, dyrektorkom, dyrektorom i samorządom. Szkoła zostanie podporządkowana władzy centralnej i przez to upartyjniona - alarmują autorzy petycji z fundacji Rodzice Mają Głos.
Ludzie, którzy w ten sposób się zachowują, nie będą mogli pracować na uniwersytetach. Mówię to pod adresem naukowców z całej Polski - ogłosił na antenie Radia Poznań minister Przemysław Czarnek. To kolejny atak na dr. Macieja Borkowskiego z Instytutu Filologii Germańskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który dosadnie skrytykował sytuację w Sejmie.
Chodzi o wpis, który naukowiec miał zamieścić na prywatnym i anonimowym koncie na Twitterze. - Jestem w szoku. Niech mnie ktoś uszczypnie - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wykładowca UAM.
"Ale że Poznań?" - dziwiła się w komentarzu na Facebooku znajoma z Warszawy, kiedy napisałem, że podczas niedawnej debaty w Sejmie minister Czarnek kilkukrotnie wygrażał Poznaniowi. "Trzeba was tam w Poznaniu pilnować!" - wykrzykiwał z mównicy, uznając ewidentnie wielkopolską stolicę za polską stolicę lewactwa.
W wypowiedzi ministra Przemysława Czarnka brakowało już tylko zdania, że na polskich uczelniach powinny być globusy Polski, ale pewnie na to zabrakło już czasu antenowego w reżimowym radiowęźle.
Choć rzeczniczka uniwersytetu zaznacza, że rekrutacja jeszcze trwa, już wiadomo, ilu obcokrajowców zostało przyjętych na studia w Poznaniu. Wśród nich zdecydowaną większość stanowią obywatele Białorusi.
Minister edukacji na razie nie podaje, co konkretnie miałoby się zmienić. Krytykuje za to tzw. umiędzynarodowienie polskich uczelni. Wszystko to w odpowiedzi na zamieszanie związane z rekrutacją na UAM w Poznaniu
Wy w Poznaniu chcecie seksualizować dzieci, nie pozwolimy wam, ochronimy przed demoralizacją - grzmiał w środę wieczorem w Sejmie minister edukacji Przemysław Czarnek. Wspomniał też o tym, że trzeba Poznania pilnować.
W swojej wypowiedzi Czarnek podaje, że np. uczniowie z Lublina na religię uczęszczają, ale tamtejszy urząd miasta tego nie wie, bo takich statystyk nie prowadzi. Natomiast w poznańskich szkołach średnich z zajęć korzysta mniej niż połowa nastolatków.
- Cieszę się, że mojej córce zostały już tylko dwa lata liceum i nie przejdzie szkolnego formowania na wyborcę PiS - mówiła w poniedziałek Anna Schmidt-Fic, liderka Protestu z Wykrzyknikiem, podczas demonstracji przeciw planom ministra edukacji Przemysława Czarnka.
W środę, 21 lipca posłowie mają zająć się wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki. - Jeśli Czarnek nie zostanie odwołany, będziemy zbierać podpisy aż do skutku - deklaruje Emilia Majeryk, koordynatorka Młodej Lewicy w Poznaniu.
Pilną potrzebą wtłaczania do głów młodych kobiet "cnót niewieścich" zapałało w lipcu Ministerstwo Edukacji i Nauki pod przewodem Przemysława Czarnka. Na odpowiedź samych zainteresowanych nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek, 19 lipca gruntowanie cnót niewieścich w całym kraju. Także w Poznaniu.
- To wskazanie kobietom ich miejsca i wykorzystanie do tego szkoły - tak wypowiedź doradcy Przemysława Czarnka o "konieczności ugruntowania cnót niewieścich" komentują socjolożki z Poznania. I na tej podstawie typują kilka "cnót": uległość, podporządkowanie, poświęcenie.
- Nie boję się. Jeśli za coś takiego miałabym stracić pracę, to byłaby porażka demokracji - mówi Agnieszka Jankowiak-Maik znana jako Babka od Histy. Zainicjowała akcję #CzarnekChallenge.
"Minister Edukacji i Nauki przekazał do procedowania Radzie Ministrów projekt ustawy, który podważa obowiązujący w tej chwili status polskiej szkoły, odbiera jej niezależność i przekreśla istotę szkolnej samorządności" - pisze do poznańskich parlamentarzystów Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Na budynku Kuratorium Oświaty w Poznaniu przypięli tekst Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz imiona wszystkich osób LGBT, które w wyniku m.in. homofobii popełniły samobójstwo. - Przemysław Czarnek, najgorszy minister edukacji od dziesięcioleci, zostanie zapamiętany jako osoba mająca na rękach ich krew - stwierdziła jedna z osób przemawiających.
Przeciętny rodzic przyzwyczaił się już, że rząd ustami różnych swoich przedstawicieli co i rusz ogłasza kolejne terminy możliwego powrotu do szkoły. Najnowsza plotka mówi, że najmłodsi będą chodzić do placówek przez pięć dni, by potem znów spędzić z rodzicami przedłużoną majówkę.
Ponad 600 interpelacji do ministra edukacji Przemysława Czarnka napisała w dwa dni Katarzyna Kretkowska z Lewicy. - Nie dam się zbyć ogólnikami. Minister ma dać konkretne odpowiedzi. Jak zrobi unik, zapytam znowu - mówi Kretkowska, która jest sejmową rekordzistką w pisaniu interpelacji.
"Zwracamy się do pana o zaprzestanie działań mających na celu zastraszanie nauczycieli, rodziców i uczniów. Szkoła powinna uczyć młodych ludzi wyrażania swoich myśli w atmosferze szacunku" - apelują do szefa MEN prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i jego zastępca Mariusz Wiśniewski.
O jednorazowe dofinansowanie może starać się każdy pedagog, który pracuje zdalnie. O ile przedłoży imienny dowód zakupu sprzętu, datowany po 1 września 2020 r. Pieniądze mają być na kontach wnioskodawców do końca roku
Ministrowi nie spodobał się film, w którym Jaśkowiak apeluje do uczniów i nauczycieli, uczestników protestów: "Nie bójcie się demonstracji!". Czarnek przypomina, że Wielkopolska jest liderem statystyk nowych zakażeń. - Demonstracji by nie było, gdyby nie działania Kaczyńskiego i mgr Przyłębskiej - odpowiada mu Jaśkowiak.
- Chcemy edukacji równościowej i seksualnej, bo to się wszystkim należy. MEN ma się zająć bezpiecznym nauczaniem w szkołach, a nie ideologią! Mam nadzieję, że nauczyciele nie dadzą się zastraszyć - mówiła we wtorek na pl. Wolności w Poznaniu jedna z manifestantek.
Dał się poznać jako osoba, której zachowanie w żadnej mierze nie licuje z kulturą akademicką, zarówno w jej wymiarze intelektualnym, jak i etycznym - podkreślają sygnatariusze listu otwartego w sprawie mianowania Przemysława Czarnka na stanowisko ministra edukacji i nauki.
Uczniowie w całej Polsce przychodzą do szkoły ubrani na czarno. To protest przeciwko nominacji skrajnie konserwatywnego Przemysława Czarnka na stanowisko ministra edukacji i nauki.
Copyright © Agora SA