21,5 mln do końca 2019 r. i 63 mln w roku 2020 - tyle Poznań będzie musiał przeznaczyć na nauczycielskie podwyżki obiecane przez rząd jeszcze przed wiosennym strajkiem w oświacie. Na razie nie wiadomo, czy te kwoty zostaną pokryte z subwencji oświatowej.
- Jeśli rekrutacja uzupełniająca nie przyniesie efektu, jesteśmy w kontakcie z dyrektorami i będziemy tworzyć dodatkowe oddziały i miejsca w klasach. Będzie to dotyczyło przede wszystkim miejsc w liceach - mówi Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty poznańskiego urzędu miasta
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.