Lech Poznań przegrał w niedzielę 3 marca z Rakowem Częstochowa w kompromitującym stylu. Na stadionie mistrzów Polski nie zobaczyliśmy nawet cienia zespołu, który mógłby odebrać ten tytuł Rakowowi.
Lech Poznań miał w Częstochowie wykonać kolejny krok w stronę mistrzostwa Polski, ale Raków na nic nie pozwolił lechitom i wygrał aż 4:0. Mający duże ambicje Kolejorz nie oddał w tym meczu celnego strzału.
Lech Poznań i Raków Częstochowa w tygodniu pożegnały się z rozgrywkami Pucharu Polski. W innych okolicznościach, ale w obu przypadkach bolesnych. W bezpośrednim starciu przekonamy się, kto szybciej się po tym pozbierał.
Warta Poznań naładowana pokonaniem mistrzów Polski chce potwierdzić dobrą formę. W sobotę zmierzy się z Ruchem Chorzów w meczu bardzo ważnym dla układu dolnej części tabeli PKO Ekstraklasy.
Warta Poznań zaskoczyła Raków Częstochowa i już po 20 minutach meczu prowadziła 2:0. Później mistrzowie Polski złapali kontakt po rzucie karnym, w drugiej połowie mieli przygniatającą przewagę, ale ostatecznie Zieloni wygrali 2:1. Jest to pierwsza domowa wygrana Warty od lipca.
Obecnie jesteśmy na dwóch biegunach, w porównaniu z tym, co było w lipcu. Wtedy było mniej uśmiechu na mojej twarzy, ale teraz będzie go więcej - zapowiada przed wznowieniem rozgrywek PKO Ekstraklasy trener Warty Poznań Dawid Szulczek. W niedzielę Zieloni zagrają z Rakowem Częstochowa.
Lech Poznań pokonał Raków Częstochowa aż 4:1. Trener John van den Brom: - Czekaliśmy na taki mecz. Wiedzieliśmy, że potrafimy tak grać, ale wcześniej nie mogliśmy tego pokazać.
Po dwóch wygranych meczach podchodzimy do tego starcia w dobrych nastrojach. Atmosfera w zespole jest od razu inna i z Rakowem też chcemy wygrać - zapowiada trener John van den Brom.
Lech Poznań w poniedziałek dowiedział się, z kim może zagrać w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy. Jeżeli Kolejorz pokona słowacki Spartak Trnawa, to zmierzy się z przegranym z pary Slavia Praga (Czechy) / Dnipro-1 (Ukraina).
Warta Poznań odrobiła pracę domową przed meczem z Rakowem Częstochowa i przez większość spotkania prowadziła z mistrzami Polski. Gole Miguela Luisa oraz Macieja Żurawskiego ostatecznie wystarczyły tylko na remis 2:2, ale mimo to Warta do Poznania wraca z podniesionym czołem i cennym punktem.
W Rakowie Częstochowa pewnie będzie trochę zmian w składzie, jednak biorąc pod uwagę, kto tam siedzi na ławce rezerwowych, to będzie z nami grała drużyna, która też walczyłaby o czołowe lokaty w lidze - zapowiada trener Warty Poznań przed starciem z mistrzami Polski.
Jeżeli Lech Poznań pokona w dwumeczu Žalgiris Kowno, to w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy zagra ze zwycięzcą pary FK Auda (Łotwa) / FC Spartak Trnava (Słowacja). Inne polskie kluby również poznały swoich rywali.
Lech Poznań ostatni raz cieszył się z wygranej z Rakowem Częstochowa w 2020 roku. Marek Papszun miał patent na Kolejorza, ale poznaniacy w końcu się przełamali. Po golach Filipa Marchwińskiego i Kristoffera Velde Lech wygrał 2:0 w meczu, w którym nowy mistrz Polski nie oddał celnego strzału na bramkę Filipa Bednarka.
Dawid Szulczek pozostanie trenerem Warty Poznań - ucina spekulacje właściciel klubu. Właściciel Rakowa Częstochowa ma inne zdanie: - Nie warto się tak zapierać. Mamy pewne możliwości, wierzę w swój urok.
Lech Poznań zaapelował do kibiców: Nie przynoście na mecze plakatów z prośbami o koszulki zawodników. - W pewnym momencie był jeden wielki krzyk ludzi żądających koszulek. Musieliśmy zareagować - mówi Maciej Henszel, rzecznik prasowy Kolejorza.
Lech Poznań jedynie zremisował ze Stalą Mielec na początek rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Oczywiście scenariusz był inny, ale trener Kolejorza John van den Brom uważa, że w na Podkarpaciu nie zgadzał się tylko wynik. Do gry poznaniaków nie ma zastrzeżeń.
Warta Poznań chciała sprawić niespodziankę w meczu z Rakowem Częstochowa i ostatecznie jej się udało. Co prawda, Zieloni nie wygrali, ale postawili się liderowi PKO Ekstraklasy i wywalczyli punkt. Na przebieg meczu duży wpływ miała czerwona kartka dla Frana Tudora, którą otrzymał jeszcze w pierwszej połowie spotkania.
Warta Poznań w sobotę, 28 stycznia, wznowi rozgrywki PKO Ekstraklasy. Zieloni od razu muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, bo do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża lider tabeli - Raków Częstochowa.
Lech Poznań, cały czas aktualny mistrz Polski, ma jeden zespół w kraju, przeciwko któremu nie potrafi grać. Tą drużyną jest Raków Częstochowa. Kolejorz nie pokonał jej już od ośmiu spotkań, a sześć z nich zakończyło się zwycięstwami trenera Marka Papszuna i jego piłkarzy.
Lech Poznań od jakiegoś czasu nie może znaleźć sposobu na Raków Częstochowa. Po emocjonującym spotkaniu Kolejorz przegrał przy Bułgarskiej 1:2 i dla lechitów była to już czwarta domowa porażka z rzędu z zespołem trenera Marka Papszuna. Po tej porażce mistrzowie Polski tracą już do lidera PKO Ekstraklasy aż 13 punktów.
Lech Poznań ma czego żałować. W drugiej połowie spotkania z Austrią Wiedeń był zdecydowanie lepszym zespołem, prowadził, ale ostatecznie zaledwie zremisował 1:1. A szkoda. Bo gdyby udało się wygrać, to wraz z końcowym gwizdkiem, Kolejorz mógłby rozpocząć świętowanie awansu z grupy C Ligi Konferencji Europy.
W meczu otwierającym nowy sezon PKO Ekstraklasy Warta Poznań przegrała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 0:1. Zieloni przez długi czas grali mądrze, nie pozwalali na wiele gospodarzom, a jak ci mieli już swoje sytuacje, to bezbłędny był Adrian Lis. Niestety, warciarze nie dali rady utrzymać korzystnego wyniku do końca spotkania.
Warta Poznań już w ten weekend rozpocznie trzeci z rzędu sezon w PKO Ekstraklasie. Na takie wydarzenie kibice Zielonych musieli czekać od lat 40. ubiegłego wieku. A jaki to będzie sezon? - Celem numer jeden jest utrzymanie i lepsza jesień niż poprzednie dwie - zapowiada trener Dawid Szulczek.
Lech Poznań zasłużenie przegrał z Rakowem Częstochowa mecz o Superpuchar Polski. Jednak wśród kibiców nie dało się odczuć, że mają o to pretensje do swoich ulubieńców. Zdają sobie sprawę, że ten najważniejszy mecz czeka Kolejorza w Azerbejdżanie.
Lech Poznań nie zdobył siódmego Superpucharu Polski w historii klubu. Raków Częstochowa, będący bardziej konkretny tego dnia, wygrał przy Bułgarskiej 2:0. Trener John van den Brom postawił na zmienników, którzy nie dali rady podstawowemu zestawieniu zespołu Marka Papszuna.
Lech Poznań od początku sezonu ma bardzo napięty harmonogram i już kilka dni po pokonaniu Karabachu Agdam ma szansę zdobyć pierwsze trofeum. Superpuchar Polski nie ma takiej renomy jak inne krajowe rozgrywki, ale nie zmienia to faktu, że Kolejorz po raz kolejny będzie miał szansę przełamać niemoc w meczach z Rakowem Częstochowa.
Lech Poznań nie przełamał niemocy w meczach z Rakowem Częstochowa i również w finale Fortuna Pucharu Polski nie dał rady zespołowi trenera Marka Papszuna. Kolejorz dobrze zareagował na nieudaną pierwszą połowę, po przerwie strzelił kontaktowego gola, ale tego dnia niebiesko-białych było stać tylko na tyle. Ostatecznie Lech przegrał z Rakowem 1:3.
O godz. 16 zabrzmi pierwszy gwizdek finału Fortuna Pucharu Polski, w którym Lech Poznań zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Kolejorz powalczy o szósty Puchar Polski w swojej historii, a Raków będzie chciał podnieść to trofeum drugi rok z rzędu.
W poniedziałek 2 maja Lech Poznań zmierzy się z Rakowem Częstochowa w finale Fortuna Pucharu Polski. Mecz na Stadionie Narodowym będzie wyjątkowy dla Dawida Kownackiego, który powrócił do Kolejorza na pół roku, żeby się odbudować, ale i pomóc swojemu klubowi w walce o trofea na stulecie istnienia.
Pojedynek Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa toczy się w tym sezonie na wielu płaszczyznach. Zespoły te walczą o mistrzostwo, 2 maja zmierzą się w finale Fortuna Pucharu Polski, a piłkarze tych klubów rywalizują o miano najlepszych w tym sezonie. Już w poniedziałek naprzeciwko siebie staną trzej zawodnicy, którzy w tym sezonie strzelili łącznie już 50 goli i to od ich postawy będzie zależał przebieg finału.
Na finał Pucharu Polski sztab szkoleniowy Lecha Poznań ma jedno zadanie - w końcu przechytrzyć zespół trenera Marka Papszuna, którego Kolejorz nie może pokonać od pięciu spotkań. W sztabie Macieja Skorży są trenerzy, którzy w przeszłości pracowali właśnie w Rakowie Częstochowa. Jednym z nich jest Maciej Kędziorek.
W finale Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja na stadionie narodowym w Warszawie, zmierzą się Lech Poznań i Raków Częstochowa. Tysiące kibiców obu klubów od kilku dni wykupują bilety na ten wyjątkowy mecz, jednak teraz, jak sami piszą w swoim oświadczeniu: "ze święta piłkarskiego nici".
Lech Poznań spotkaniem ze Stalą Mielec zakończył maraton ligowych meczów, po którym dopisał sobie maksymalną liczbę punktów. Kolejorz nadal musi patrzeć w tabeli na plecy Rakowa Częstochowa, ale równocześnie można stwierdzić, że Lech w końcu zaliczył serię zwycięstw, na której brak wcześniej narzekał trener Maciej Skorża.
Wyścig o mistrzostwo Polski wchodzi w decydującą fazę. Wydaje się, że na placu boju pozostali już tylko Lech Poznań oraz Raków Częstochowa, którym do rozegrania zostały cztery spotkania. Na początek zadanie wydaje się łatwe. Kolejorz zagra ze Stalą Mielec, a Raków z Górnikiem Łęczna.
Lech Poznań podejmie w środę na stadionie przy ulicy Bułgarskiej przedostatni w tabeli PKO Ekstraklasy Górnik Łęczna. Kolejorz oczywiście jest faworytem, a trzy punkty w tym starciu dadzą Lechowi duży komfort przed rozgrywanym wieczorem meczem dwóch pozostałych kandydatów do tytułu mistrza Polski.
Wprowadzenie systemu VAR miało wyeliminować pomyłki sędziów. Tymczasem w ostatniej kolejce ekstraklasy drużyny walczące o mistrzostwo Polski - Lech Poznań i Pogoń Szczecin - padły ofiarą sędziowskich błędów.
Obecny sezon PKO Ekstraklasy jest bardzo emocjonujący. Wszystko wskazuje na to, że do ostatniej kolejki o mistrzostwo będą walczyły aż trzy zespoły: Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa oraz oczywiście Lech Poznań prowadzony przez trenera Macieja Skorżę. Już tylko kilka tygodni dzieli nas od poznania nowego mistrza Polski.
Niestety, rozpędzona Warta Poznań nie miała argumentów w starciu z Rakowem Częstochowa. Równocześnie Zieloni dołożyli dużą cegiełkę do wygranej gości: najpierw samobójcze trafienie zaliczył Robert Ivanov, a w drugiej połowie Adrian Lis mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy rzucie wolnym wykonanym przez Iviego Lopeza.
- Jeden mecz nie świadczy o naszym postępie - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Dawid Szulczek. Jednak Warta Poznań nie ma za sobą jednego dobrego meczu, ale dwa, w których pokonała Górnika Zabrze i Zagłębie Lubin. Dlatego z Rakowem Zieloni powalczą o najdłuższą serię zwycięstw w tym sezonie.
Lech Poznań po raz pierwszy w tym sezonie przegrał na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, ale przede wszystkim po raz pierwszy przegrał mecz, w którym brak punktów nie wynikał z nieskuteczności, ale z bardzo dobrej gry przeciwnika. Wynik meczu z Rakowem Częstochowa spowodował, że teraz każde potknięcie zespołów z czołówki będzie oznaczało przetasowania na podium PKO Ekstraklasy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.