Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka - tak miał się nazywać nowy szpital dziecięcy, który otwarto właśnie w Poznaniu. Jak się jednak okazuje, nazwa została zastrzeżona przez warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka. Lecznica wybudowana w rejonie ul. Lutyckiej musi usunąć z nazwy dwa słowa: "zdrowia dziecka".
Rodzice chorych dzieci śpią na karimacie albo krześle, sale są ciasne i wieloosobowe, a izba przyjęć zatłoczona, do tego dodajmy problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego - tak wyglądała przez lata rzeczywistość szpitala przy ul. Krysiewicza. Pod koniec kwietnia to się zmieni. Pacjenci przeniosą się do nowoczesnego budynku w rejonie ul. Lutyckiej.
Wchodzimy do przestronnego holu, a z sufitu witają nas delfiny i płetwonurkowie. Gdy przechodzimy na oddziały, na ścianach widać ryby i płaszczki, a także wiewiórki i rysie. Obok pokoi sale zabaw, nawet na sali operacyjnej są zdjęcia drzew z gęstego lasu. Tak wygląda nowy szpital dziecięcy w Poznaniu. Do końca kwietnia przeniosą się tu wszystkie oddziały.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.