Dotąd oświadczenia majątkowe zarządu MTP publikowało miasto. Okazuje się jednak, że samorząd nie jest już jedynym właścicielem spółki. A więc jej prezesi nie są zobowiązani do składania oświadczeń. Pewne jest natomiast, że to posady należące do najlepszych w mieście.
Od 2017 r., kiedy to samorząd Poznania dofinansowuje program in vitro, w naszym mieście urodziło się już 400 dzieci. Rocznie z budżetu idzie na ten cel ponad 1,8 mln zł.
Klub Wspólny Poznań wysłał do prezydenta pismo, w którym, na czas remontów domaga się - obniżenia podatku od nieruchomości o 75 proc. i obniżenia o 75 proc. czynszów w miejskich lokalach. Urząd miasta: "To byłoby nieuzasadnione".
Praca pracownika socjalnego jest trudna, obciążająca psychicznie i fizycznie i od lat kiepsko wynagradzana. - Jesteśmy wypalone, mamy depresję i nerwicę - mówiła we wtorek Grażyna Ren, pracownica socjalna z 35-letnim stażem.
Po kontroli w bibliotece radna PiS Ewa Jemielity domagała się od prezydenta interwencji "w związku z podejrzeniem mobbingu". "Nie pozostaje mi nic innego, jak podjąć przewidziane prawem działania" - odpowiada dyrektorka biblioteki Anna Gruszecka. Prezydent mógł bez konkursu przedłużyć jej kadencję. Ale się na to nie zdecydował.
Poznań wprowadził darmowe przejazdy autobusami i tramwajami dla uchodźców jako jedno z pierwszych miast. Ale teraz z tego rezygnuje, bo rząd tych pieniędzy nie oddał. "Dlaczego samorząd nie otrzymał dotąd wsparcia, które pozwoliłoby utrzymać takie darmowe przejazdy dla uchodźców?" - pyta w interpelacji do premiera poseł Franciszek Sterczewski.
Spółka Targowiska zarządza najpopularniejszymi poznańskimi ryneczkami. Problem w tym, że handel na targowiskach umiera. A spółka przynosi straty. Miasto odpowiada: - Musi wypracować nową strategię wobec przyszłości rynków.
- Uzależnienie nadal jest problemem, nigdy dość profilaktyki - mówi wiceprezydent Jędrzej Solarski. Miasto przeznaczyło 500 tys. zł na program "Poznań uzależniony od profilaktyki". W tym roku dotyka także uzależnień od nowych technologii.
Pensja w urzędzie miasta, wynajem nieruchomości i wykłady na uczelni - na tym zarabia prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W tym roku jego dochód będzie wyższy, bo radni dali mu sporą podwyżkę.
- Na przyszłą niedzielę, 22 maja, planowane jest wspólne sadzenie zieleni w donicach, które już na placu stoją - zapowiada Marcin Muth z Koalicji Fyrtel Garbary. - Plac Kolegiacki już teraz wygląda dużo lepiej, a to dopiero początek, wkrótce będzie tu jeszcze ładniej. Cieszmy się tym, co mamy.
Największe zmiany u wiceprezydenta Mariusza Wiśniewskiego, który w ciągu roku dorobił się dużego, 165-metrowego domu. Wszyscy zastępcy prezydenta Poznania nie tylko dostają pensję z placu Kolegiackiego. Zasiadają też w radach nadzorczych spółek, co przynosi im dodatkowe dochody.
Radna PiS Ewa Jemielity przeprowadziła kontrolę w Bibliotece Raczyńskich. Domaga się pilnego zbadania przez urząd miasta relacji dyrekcji i pracowników biblioteki "w związku z podejrzeniem mobbingu". Wiceprezydent Jędrzej Solarski odpowiada: - Niedługo ogłaszamy konkurs na dyrektora.
Radni KO najpierw poparli pomysł połączenia obu instytucji. Ale po spotkaniu z zespołami Estrady Poznańskiej i Teatru Ósmego Dnia zdanie zmienili. Prezydent zdecydował już, że łączenia nie będzie. W teatrze mówią: - To byłoby dla nas niebezpieczne.
Obelisk został po raz pierwszy pomalowany tuż po rosyjskiej napaści na Ukrainę. Z czasem haseł sprzeciwu wobec agresji Rosjan przybywało. Miasto właśnie wybrało firmę, która pomnik wyczyści.
Poznańscy radni chcieli, żeby właściciele mobilnych kawiarni i punktów sprzedaży mogli handlować tylko w wyznaczonych miejscach. I płacili za to. Wojewoda uznał, że to godzi w swobodę działalności gospodarczej.
Andrzej Krygier był dyrektorem GEOPOZ od 1991 roku. Wcześniej też pracował w urzędzie. - Całe życie zawodowe związane z jednym miejscem pracy. To jest ewenement - mówił o nim przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz.
Pani Anna przyjęła pod swój dach Ukrainkę z dwójką dzieci. - Oddajemy im całe swoje serce, ale oszczędności są na wyczerpaniu. Złożyliśmy wnioski o dofinansowanie, ale miasto mówi, że ma 30 dni na przelanie. A one są nam teraz potrzebne - nie kryje żalu. Urzędnicy z pl. Kolegiackiego odpowiadają, że robią, co mogą.
Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Tomasz Lisiecki stracił pracę w zeszłym roku. Urząd miasta tłumaczył tę decyzję "utratą zaufania" i "negatywną oceną kompetencji o charakterze interpersonalnym". Proces trwa. - Miasto wniosło o odrzucenie powództwa - wyjaśnia rzeczniczka prezydenta.
W czwartek urząd miasta podał najnowsze dane dotyczące sytuacji uchodźczej w Poznaniu. Miasto wydało Ukraińcom już ponad 20 tys. numerów PESEL. Uchodźców jest w Poznaniu na stałe ok. 30 tys. Część jedzie dalej, na zachód. Część wraca do Ukrainy.
- Otrzymaliśmy prośbę dotyczącą włączenia w niedzielę syren. Szanujemy ofiary katastrofy smoleńskiej, ale są inne sposoby, żeby upamiętnić tę tragedię - mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
W Poznaniu trudno o szybki termin wizyty, na której można złożyć wniosek o dowód osobisty. Na odbiór dowodu czeka się dłużej, a przez internet w ogóle nie można się teraz umówić.
Większość takich punktów alarmowych to syreny wirnikowe, które w Poznaniu montowano jeszcze w latach 60. i 70. XX wieku. Miasto planuje modernizację tego systemu dopiero w tym roku. Jest na to 500 tys. zł.
Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Poznaniu przeprowadzili w miniony wtorek, 11 stycznia, kontrolę na koczowisku przy ul. Lechickiej. To pokłosie interwencji fundacji Mondo Cane, zajmującej się prawami zwierząt, która stwierdziła, że mogło tam dojść do znęcania się nad bezpańskim psami.
Poznańscy urzędnicy zapewniają, że kontrolują sytuację na koczowisku przy ul. Lechickiej. Wymieniają także działania na rzecz społeczności romskiej rumuńskiego pochodzenia oraz przekonują, że na bieżąco uwzględniają sygnalizowane przez nią trudności. To pokłosie interwencji fundacji zajmującej się zwierzętami.
Estrada Poznańska i kino Muza za bardzo zaangażowały się w promocję projektu "Nasz zielony Plac Wolności" w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2022 i wykupiły nawet w tym celu reklamę. - To zaprzeczenie idei PBO - mówi Maciej Marciniak z Zarządu Osiedla Fabianowo-Kotowo.
To efekt nawiązanej właśnie współpracy między Wydziałem Kształtowania i Ochrony Środowiska a Wydziałem Socjologii UAM. - Bez znajomości postaw i potrzeb mieszkańców wdrażanie działań miejskich jest trudniejsze. Badania społeczne mogą w tym pomóc - mówi prof. Piotr Matczak, kierownik Zakładu Studiów nad Dynamiką Społeczną Wydziału Socjologii UAM.
Działacz Nowoczesnej Artur Gorwa wejdzie do Rady Miasta Poznania w miejsce Konrada Zaradnego, który musi oddać mandat. Tymczasem Zaradny potwierdza: - Zostałem już poinformowany, że komisja konkursowa zarekomendowała mnie na stanowisko dyrektora POSUM.
- Medale dla Polski zdobywały też zwierzęta. Być może skwer powinien nosić nazwę "Olimpijek, olimpijczyków i zwierząt olimpijskich". Dlaczego pomijamy zwierzęta, które często wielokrotnie bardziej zasłużyły na medal, niż ci, którzy ich dosiadali? - kpił we wtorek radny PiS Michał Grześ.
- Domagaliśmy się 700 zł brutto podwyżki, dostaliśmy 150 zł brutto - przekonują pracownicy urzędu miasta. Nie są zadowoleni z porozumienia, które miasto podpisało ze związkami zawodowymi.
Radni odwołali we wtorek ze stanowiska Barbarę Sajnaj, a w jej miejsce powołali na skarbnika Piotra Husejkę. - To najbardziej odpowiedzialna funkcja w urzędzie miasta - mówił prezydent Jacek Jaśkowiak.
1 sierpnia 2009 roku przez wieś Przydargiń przejeżdżał wypełniony 40 pasażerami autobus. W przeciwnym kierunku jechał VW golf, którym na wakacje podróżował radny z półrocznym synkiem i żoną. Golfem kierowała żona Zawiei, Beata. Na łuku jezdni straciła panowanie nad autem.
"Wyborczej" mówiła, że choć urodziła się w Poznaniu, to najbardziej lubi Gdańsk. Barbara Sajnaj miała opinię niezatapialnej. Skarbniczką była przez prawie cztery kadencje Ryszarda Grobelnego. Gdy Jacek Jaśkowiak wygrał wybory, zostawił ją na stanowisku.
Do tej pory w spisie powszechnym wzięło udział około 67 proc. poznaniaków. Pozostali mieszkańcy na dopełnienie obowiązku mają czas jedynie do 30 września. Zwłoka może sporo kosztować - za odmowę udziału w spisie grozi grzywna w wysokości nawet 5 tys. zł.
Pracownicy domagali się minimum 700 zł brutto podwyżki, ale prezydent Jacek Jaśkowiak ma dla nich dużo mniej. Bo - jak przekonuje urząd - nie wiadomo, o ile spadną dochody miasta i jaki będzie budżet.
Ponad tysiąc urzędników podpisało list otwarty do prezydenta Poznania. Domagają się wzrostu pensji o 700 zł brutto. Miasto szuka pieniędzy w budżecie, ale pracownicy są sceptyczni: - Za każdym razem słyszymy to samo. Mijają miesiące i jesteśmy w punkcie wyjścia.
- Przyniosłyśmy prezydentowi Poznania pieluchy z dziecięcą kupą, aby zobaczył, jak ciężka jest nasza praca, którą wykonujemy za minimalną pensję - krzyczały przed urzędem miasta pracownice żłobków w Poznaniu.
W tym roku godzina dla Ziemi ma nam w Polsce przypomnieć, jak ważna jest ochrona Bałtyku. Żeby nasze morze nie było za kilka czy kilkanaście lat już tylko wspomnieniem albo muzealnym eksponatem.
O jego śmierci poinformował na początku dzisiejszej sesji przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz. Ponad 20 lat temu Michał Parysek odpowiadał m.in. za zagospodarowanie przestrzenne.
- Będzie więcej lokalnych działań, to koniec wielkich imprez z wielkimi gwiazdami - prognozował podczas posiedzenia Komisji Kultury i Nauki Grzegorz Jura, jej przewodniczący. Radni w czwartek pozytywnie zaopiniowali zmiany w miejskim budżecie.
Wśród urzędników wielkie rozgoryczenie. - Już zarabialiśmy mało, a teraz odbierane są nam wszystkie regulaminowe premie i nagrody. Jesienią miała być symboliczna 3-proc. podwyżka, ale zamiast tego straszą nas obniżkami. Czy prezydenci solidarnie też zrezygnują z przywilejów? - pytają pracownicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.