- Co roku dostajemy zapytania o niski poziom wody w basenach w zoo. A to odbywa się cykliczne ich czyszczenie. Zwierzęciu nie stała się krzywda - zapewnia Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo. Ale przyznaje, że problem z brakiem wody na terenie ogrodu jest.
Od momentu, gdy dyrektorka poznańskiego zoo zaczęła przygarniać okaleczone i porzucone zwierzęta, słyszy, że jest złodziejką i wariatką. Sąd ma inne zdanie.
Były właściciel słynnej pumy Nubii popełnił cztery przestępstwa - uważa prokuratura, a sąd się z nią zgadza. Weteran znęcał się nad pumą, zarabiał na niej, a także naraził na niebezpieczeństwo pracowników poznańskiego zoo i dziennikarzy "Wyborczej".
Już 32 drapieżniki ewakuowane z Ukrainy odebrali od początku wojny pracownicy zoo w Poznaniu. W Ukrainie zwierzętom mogła grozić śmierć. W Polsce pojawiają się niespodziewane problemy.
Kolejka parkowa Maltanka to jedna z najlepszych atrakcji Poznania. Podoba się zarówno małym podróżnikom, jak i tym większym. W ten weekend po zimowej przerwie w końcu można się wybrać nią w podróż do świata zwierząt.
Kiedy już znudzi malowanie pisanek, jedzenie sałatki jarzynowej, a po zajączku nie będzie śladu, można odwiedzić świat egzotycznych zwierząt albo roślin. Przez cały wielkanocny weekend poznańskie zoo, palmiarnia i inne miejsca czekają na gości
Mamy - klasycznie - dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra jest taka, że pierwszy w tym roku kurs uwielbianej nie tylko przez dzieci Maltanki już w piątek 22 kwietnia. Zła informacja jest taka, że wzrosły ceny biletów tej poznańskiej atrakcji
Tamandua południowa to gatunek ssaka pochodzący z Ameryki Południowej. Potocznie nazywana jest też mrówkojadem czteropalczastym. Kilka dni temu przedstawiciel tego gatunku zamieszkał w poznańskim Nowym Zoo. To młody samiec Edi.
Opiekunowie nazywali Gogha nieumarłym, bo miał skończyć jako afrodyzjak i lek medycyny naturalnej, a jednak ocalał. W zoo w Poznaniu przeżył ostatnie dwa lata i pięć miesięcy.
Trzy tony karmy i wiele produktów spożywczych - poznańskie zoo wysłało do Ukrainy kolejny transport z darami dla potrzebujących ludzi i zwierząt. - Wolontariusze mają się dobrze, zostało im jeszcze kilka godzin drogi. Bardzo trzymamy za nich kciuki i mamy nadzieję, że dojadą na miejsce i bezpiecznie wrócą na granicę - mówi rzeczniczka zoo Małgorzata Chodyła.
Sztab najlepszych europejskich lekarzy weterynarii zajął się w miniony weekend Goghiem. Tygrys ma uszkodzony przewód pokarmowy. Potrzebna była operacja ratująca życie. Tysiące fanów ogrodu trzymały za zwierzaka kciuki.
Zoo w Poznaniu uratowało zwierzęta z azylu spod Kijowa oraz z Odessy. W sumie to osiem lwów, sześć tygrysów i dwa karakale. Choć niektóre muszą być przetransportowane do innych ogrodów zoologicznych, jest szansa, że część drapieżników zostanie w stolicy Wielkopolski.
Poznańskie zoo jest jedynym ogrodem zoologicznym w Polsce, który otworzył bramy dla zwierząt z ogarniętej wojną Ukrainy. Pierwsza misja się udała - przyniosła rozgłos i nadzieję. Będą kolejne.
Kilkanaście drapieżników z azylu pod Kijowem przebiło się do polskiej granicy. Przejęli je pracownicy zoo w Poznaniu. Na Ukrainie zwierzętom groziła śmierć - jeśli nie od bomb, to z głodu.
Wojna na Ukrainie zagraża nie tylko ludziom. Natalia Popowa spod Kijowa podjęła ryzyko - wiedziała, że jeśli jej zwierzęta nie zginą od bomb, to umrą z głodu.
Trwa usuwanie szkód po silnym wietrze, jaki w weekend przeszedł przez miasto. Zakład Lasów Poznańskich apeluje, aby odłożyć spacery wśród drzew na inny termin. Zachęca też do zachowania większej ostrożności w parkach. Wszystko z powodu niebezpiecznych wiatrołomów.
Nowa poznańska atrakcja - Muzeum Historii Zoo i Lwa - powstała w odrestaurowanej zabytkowej lwiarni w Starym Zoo. Jest już otwarta dla zwiedzających i bezpłatna, choć z powodu pandemii trzeba się zapisać.
Gogh to jeden z tygrysów, które w 2019 r. uratowano z koszmarnego transportu. Żył od tego czasu w zoo w Poznaniu. "Nasz najukochańszy staruszek Gogh gaśnie powoli" - poinformowano teraz.
- Mam nadzieję, że działania związane z przygotowaniem się do re-screeningu podwyższą status zoo w stowarzyszeniu EAZA oraz że osoby takie jak Pan Ratajszczak nie przeszkodzą w tym w jakikolwiek sposób. Zamierzam również podjąć współpracę z kolejnymi stowarzyszeniami i NGOs w zakresie ochrony zwierząt - zapowiada Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego.
- Azylowanie może następować jedynie w przypadku posiadania odpowiedniego miejsca i nie pod wpływem chwili i ekwiwalentu reklamowego takiego działania, lecz po rozsądnej analizie sił i środków. W innym przypadku pogarsza to dobrostan już żyjących w danym zoo zwierząt - pisze w liście do "Wyborczej" Radosław Ratajszczak, prezes zoo we Wrocławiu i członek zarządu EAZA.
Od 2020 r. zoo ma status członka tymczasowego. To kara za zaangażowanie w walkę z przemytem i nielegalnymi hodowlami zwierząt. Rada miasta i prezydent Poznania chcieliby jednak, by obecność w stowarzyszeniu EAZA była niepodważalna. Czy to koniec azylu?
W przeciwieństwie do prof. Marcina Matczaka leniwce z poznańskiego zoo nie wyobrażają sobie 16-godzinnego dnia pracy. - Należy zaznaczyć, że leniwce nie są leniwe. Po prostu oszczędnie gospodarują swoją energią - wyjaśnia rzeczniczka poznańskiego zoo Małgorzata Chodyła.
Dwa lata temu poznańskie zoo uratowało tygrysy, które utknęły na polsko-białoruskiej granicy. Teraz przetrzymywani są tam uciekinierzy z Afganistanu, których Polska nie chce wpuścić. Zoo apeluje o empatię dla tych ludzi. - Różnica między propagandą TVP a propagandą władz Poznania różni się tylko przekazem, bo już z pewnością nie metodami - komentuje związany z prawicą Jarosław Pucek.
Animal Fest Summer to impreza na Międzynarodowych Targach Poznańskich, na której można zobaczyć zwierzęta gospodarskie, domowe, a także dzikie i egzotyczne. - Czy to nie będzie promocja nielegalnych hodowli? - pytają obrońcy zwierząt.
Internauci śmieją się, że jego rodzicielka wygląda jak każda młoda matka po nieprzespanej nocy. Natomiast ojciec pilnuje, by ludzie nie podchodzili zbyt blisko szyby. W poznańskim zoo przyszedł na świat samiec gerezy białobrodej.
W miejscu dawnego budynku motylarni na terenie Nowego Zoo powstaje przedszkole dla zwierząt. Ma to być miejsce dla młodych zwierząt odrzuconych przez swoich rodziców, gdzie uzyskają specjalistyczną pomoc weterynaryjną.
Jest wielkości kawii domowej, zwanej do niedawna świnką morską. Piękne wielokolorowe umaszczenie, oczy jak koraliki, ogromne wąsy czuciowe. Tak sympatyczny, że aż chce się go pogłaskać. To bardzo zły pomysł: chomik europejski nie pozwala na żadne poufałości.
Lato to w Zoo Poznań narodziny i czas przenosin. Jedne zwierzęta wyruszają w wielki świat, inne przybywają do Poznania. Co się ostatnio pozmieniało w ogrodzie na Malcie?
Wilk Aureliusz błąkał się po Poznaniu, biegał po autostradzie, zagrażał sobie i ludziom. Policja najpierw pomagała w obławie, a teraz stawia zarzuty dyrektorce ogrodu zoologicznego.
Na wyspie pelikanów w poznańskim zoo wielkie poruszenie. W ostatnich tygodniach przybyło tam trzech mieszkańców. Pelikan różowy już uczy się pływać, a kolejne dwa pelikany kędzierzawe pozostają pod opieką rodziców i opiekunów.
- Pokazaliście, że zwierzętom da się zadośćuczynić za nasze grzechy - mówiła dyrektorka poznańskiego zoo na otwarciu wybiegu dla dwóch tygrysów uratowanych z koszmarnego transportu.
- Zawieźliśmy tam specyficzny prezent. Nam on może śmierdzieć, ale dla zwierząt to coś więcej niż list, mail czy SMS. Odchody są zbiorem ogromnej liczby informacji, dlatego to bardzo poważna sprawa, chociaż brzmi zabawnie - tłumaczy Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo.
Na leczenie Aleksa pieniądze zbierała dwa lata temu cała Polska. Dzięki temu chłopiec mógł zacząć walkę o zdrowie. W sobotę nie został wpuszczony na teren zoo z jeździkiem, który ułatwia mu poruszanie się. Zoo tłumaczy tę decyzję względami bezpieczeństwa. W internecie się zagotowało.
W poznańskim zoo powstała długo wyczekiwana żyrafiarnia. Od teraz żyrafy będą mogły poczuć się, jak na sawannie, a publiczność będzie mogła je podziwiać w całej okazałości przez cały rok. Nim się to jednak stanie, minie jeszcze trochę czasu. Bo żyrafy są... zbyt nieśmiałe.
W 2019 r. zwierzęta cudem uniknęły śmierci. Dzisiaj tygrysy Gogh i Kan są bezpiecznie, zdrowe i mieszkają w komfortowych warunkach w poznańskim zoo. Zwiedzający będą mogli odwiedzić Nieumarłych 4 lipca.
- Żółwie na przeprowadzkę zareagowały bardzo entuzjastycznie. Od razu zabrały się do roboty. To znak, że czują się dobrze w nowym miejscu i im się tu podoba - mówi Anna Lubiatowska, pracownica poznańskiego zoo. Po latach tułaczki zwierzęta te doczekały się swojego miejsca w poznańskim ogrodzie zoologicznym.
Jeden z najstarszych mieszkańców poznańskiego ogrodu zoologicznego, po latach nieobecności, znów pokaże się publiczności. Żółw sępi przywita gości już w niedzielę, 23 maja, w swoim nowym domu na terenie Starego Zoo.
- To, co wyprawia młodszy maluch, to już jest joga dla zaawansowanych - mówi rzeczniczka poznańskiego zoo. W ogrodzie na świat przyszły dwa kangurzątka. O ich istnieniu pracownicy nie wiedzieli przez kilka miesięcy.
Zmora i Brukselka są binturongami. Mieszkają w poznańskim zoo już od ponad roku, ale ze względu na obostrzenia pandemiczne miały bardzo mało okazji do zaprezentowania się odwiedzającym.
Kto przyszedł na świat w tym roku w zoo, którego słonia boli ząb, jak urosła Cisia oraz co w trawie piszczy, gdy wieczorem zwierzęta zostają same? Poznańskie zoo zaprasza na majówkę, by poznać lepiej świat zwierząt.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.