W tym roku Nowe Zoo doczeka się wreszcie podłączenia do miejskiej sieci wodociągowej. Do tej pory korzystało tylko ze swojej starej studni głębinowej. Z siecią kanalizacyjną już tak dobrze nie jest. Ale poprawa będzie i to znacząca.
Dyrekcja ogrodu apeluje, by podczas planowanej wizyty w zoo przestrzegać reżimu sanitarnego. I przypomina, że koronawirus jest także śmiertelny dla zwierząt, zwłaszcza kotowatych.
Dobrymi wiadomościami podzielili się pracownicy azylu dla zwierząt AAP Primadomus. "Po ponad roku z nami są o wiele spokojniejsze i pokazują nam swoją osobowość" - poinformowali w mediach społecznościowych.
Malec, jak poinformowali w środę pracownicy poznańskiego zoo, przyszedł na świat 5 dni temu i dostał na imię Lenny. Gdy dorośnie, będzie można podziwiać jego imponujące poroże.
Rekordzistka - Wojtusia - spała 5 miesięcy i 9 dni, a Baloo zasnął pierwszy raz. Gienia i Pietka kłócą się o najlepsze miejsce do leżenia na słońcu, a Cisna zyskała blond grzywę. Niedźwiedzie z poznańskiego zoo poczuły zew wiosny.
- Przed nami piękny słoneczny weekend, boimy się olbrzymiej frekwencji w nadchodzących dniach - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego ogrodu zoologicznego, który od najbliższej soboty do 11 kwietnia będzie zamknięty dla gości.
Choć Galija ma dopiero 12 dni, już skradła serca pracowników i odwiedzających ogród zoologiczny na poznańskiej Malcie. Wielbłądzica najbliższy rok spędzi w rodzinnym stadzie, a potem pojedzie w świat.
Wilczą rodzinę tropić będą z jednej strony uzbrojeni myśliwi, a z drugiej pracownicy poznańskiego zoo. Kto pierwszy znajdzie wilki, ten zdecyduje o ich losie.
- Skoro Ninio woli kolegów od koleżanek, to w jaki sposób spłodzi potomstwo? - pytał całkiem serio poznański radny PiS. Wkrótce słynny słoń Ninio będzie mógł pokazać, co potrafi.
- Włożyliśmy całe serce i umiejętności - mówią nam strażacy, którzy w poznańskim zoo uczestniczyli w dramatycznej akcji ratowania słonicy Lindy. Nagranie wideo mówi więcej niż seria zdjęć.
Kilkanaście godzin trwała walka o uratowanie życia 35-letniej słonicy Lindy z poznańskiego zoo. Nie pomogli ani strażacy, ani międzynarodowe konsylium weterynarzy. W środę po południu przeprowadzono sekcję.
- Leżała otulona sianem. Pożegnaliśmy się z nią - mówią opiekunowie 35-letniej słonicy Lindy z poznańskiego zoo. Do północy razem z weterynarzami i strażakami walczyli o uratowanie jej życia. Leki i kroplówki nie pomagały. Fiaskiem zakończyła się próba postawienia Lindy na nogi.
Sympatyczny emu przyjechał do Poznania aż z Podkarpacia. Mieszkał tam w mini zoo przy ośrodku jeździeckim w miejscowości Zabajka. Miał jednak za mało przestrzeni, brakowało mu towarzystwa
- Pracownicy dbają o zwierzęta cały rok. Chodzi o to, żeby im się nie nudziło, bo przecież mieszkają ciągle w tym samym miejscu. Stąd takie świąteczne prezenty - opowiada Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo.
Zwierzęta, które cudem uniknęły śmierci, są bezpiecznie, ale wciąż nie wróciły do pełni zdrowia. Przed mieszkającymi w Poznaniu Goghiem i Kanem występ w świątecznym klipie filmowym.
Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych daje żółtą kartkę i degraduje poznańskie zoo. Zwierzęta tu umierają? Są zaniedbane? Wręcz przeciwnie: za dużą wagę przywiązuje się do ich ratowania.
Gdy dyrektorka zoo Ewa Zgrabczyńska ratowała uwięzione na polsko-białoruskiej granicy tygrysy, Ziemowit Borowczak obciął jej premię. Wzbudził też sensację, gdy okazało się, że jest miłośnikiem mięsa z krokodyla. - Czuję ogromny dyskomfort - komentowała wtedy dyrektorka.
My nie wiemy, jakiej jest płci i jakie w związku z tym będzie nosiła imię. Ona nie wie, dlaczego jej dotychczasowa nazwa została zmieniona. To z kolei wiemy my. W poznańskim zoo przyszła na świat malutka zebra.
Zbigniew Dolata, parlamentarzysta z Gniezna, porównał protestujących przeciwko zakazowi aborcji do małp. Wnioskujemy z tego, że poseł niewiele wie o tych zwierzętach. Na szczęście - nigdy nie jest za późno, by się dokształcić. Zapraszamy!
W wyborach najmniej grzeszącego urodą zwierzęcia świata marabuty są wysoko rozstawione, chociaż ich opiekunowie w poznańskim zoo oburzają się na takie stwierdzenia. - One są przepiękne - mówią z przekonaniem.
Junga miała co najmniej 16 lat. Jak na irbiskę była już babcią i prawdopodobnie jedną z najstarszych panter śnieżnych, jakie żyły w niewoli. I ostatnią w Poznaniu. Te wspaniałe koty jednak mają wrócić do poznańskiego zoo
Wychłodzone zwierzę zostało znalezione po godz. 9 na terenie ogródków działkowych przy ul. Krańcowej. - Manul jest wychłodzony i wyczerpany, ale najważniejsze, że się znalazł - opowiada szczęśliwa Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo w Poznaniu.
Poszukiwania jednego z sześciorga małych manuli, który uciekł z poznańskiego zoo, nie przyniosły do tej pory rezultatu. - To już piąta doba, jak go nie ma. Dzisiejsza noc z ulewą i wichurą była straszna dla takiego małego zwierzęcia. To nie jest pies, który wróci - martwi się Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo.
Pół roku temu narodziny sześciorga małych manuli były w poznańskim zoo wielkim wydarzeniem. Ich utrzymanie w niewoli jest bowiem bardzo trudne. Teraz jeden z nich uciekł. Zoo rozpoczęło poszukiwania, a czas nagli, bo manul sobie sam nie poradzi.
Pięć kilometrów - tyle wiedzie trasa wokół ogrodzenia nowego zoo, którą pokonali dziś chętni chcący poprzeć tzw. Piątkę dla zwierząt, czyli ustawę zakazującą m.in. hodowli na futra.
- Październik, ludzie pod kocami, no ale co zrobić, biegniemy! - zachęca Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo. W sobotę o godz. 10 z parkingu leśnego przy ul. Krańcowej ruszy bieg "Piątka dla piątki" w obronie praw zwierząt
Parowóz Lowa 26004 to polski rekordzista. Przez 34 lat stał bezużyteczny na cokole. Ale pasjonaci spod Piły za punkt honoru postawili sobie przywrócenie go do życia. W weekend po raz ostatni w tym roku wozi poznaniaków na trasie Maltanki.
Młodzi mieszkańcy Pobiedzisk wykorzystali nieuwagę ochrony i w piątek rano wjechali samochodem na teren ogrodu zoologicznego w Poznaniu. Interweniowała policja.
Koniec z hodowlą zwierząt na futra, koniec dzikich zwierząt w cyrkach, koniec przetrzymywania psów na krótkich łańcuchach - to tylko niektóre elementy zapowiedzianych we wtorek zmian w polskim prawie. Czy tym razem uda się je przeprowadzić?
Kiedy dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska ratowała uwięzione na polsko-białoruskiej granicy tygrysy, szef wydziału gospodarki komunalnej urzędu miasta Ziemowit Borowczak obcinał jej premię. Teraz traci stanowisko. Oficjalny powód - trudny charakter.
Nielegalne posiadanie broni - z takiego powodu policjanci weszli do mieszkania na poznańskim os. Lecha. I znaleźli sporo... węży. Czterometrowe pytony i duże anakondy robiły wrażenie. Trafiły na razie do poznańskiego zoo, ale nie wiadomo, co stanie się z nimi później
Młody żubr Polesław II z zoo w Poznaniu, który został wypuszczony na wolność w Puszczy Drawskiej, dołączył do żyjącego tam stada, życzliwie przez nie przyjęty. To przypomina, że poznański ogród 100 lat temu ratował to zwierzę, by nie podzieliło losu tura
Do skrzyni wchodzi bez lęku, odkąd przez wiele dni znajdował w niej smakołyki z granulatu. To w niej żubr Polek odbędzie najważniejszą podróż swego życia - na wolność, do lasu. Zoo oddaje swego mieszkańca, bo i to jest jego rolą
Ta wiadomość ucieszy przede wszystkim dzieci, dla których Maltanka jest jedną z największych atrakcji w Poznaniu. Po środowym zderzeniu kolejki z samochodem osobowym pociągi wróciły dzisiaj na trasę.
Kamil Stanek, były weteran z Afganistanu i były opiekun pumy Nubii, spotkał się w niedzielę przy bramie poznańskiego zoo z osobami, które popierają jego działania. Tłumaczył m.in., że puma jest z nim emocjonalnie związana i że nie zarabiał na zwierzęciu.
- Drugi raz zrobiłabym to samo. Państwo nie może poddać się presji fanatyków - mówi Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiego zoo, obiekt internetowego hejtu i gróźb.
Sąd zdecydował: puma Nubia nie pojedzie do ogrodu zoologicznego w Poznaniu, pozostanie w zoo w Chorzowie. Były właściciel zwierzęcia chce ją stamtąd wyciągnąć i ma plan.
Puma Nubia odebrana weteranowi z Afganistanu stała się atrakcją ogrodu zoologicznego w Chorzowie. Jej eksponowanie nie podoba się jednak dyrektorce poznańskiego zoo, do którego miało jechać zwierzę.
- To kolejny przykład, jak dzikie zwierzęta są wykorzystywane w bestialski sposób przez człowieka dla rozrywki, chciwości - napisało na swoim profilu na Facebooku poznańskie zoo o jednym ze swoich znanych mieszkańców - niedźwiedziu Baloo. W czwartek przeszedł operację, czekają go kolejne
- Nie da się oswoić pumy bez przemocy - podkreśla dr Robert Maślak. Ale tysiące internautów żyją w przekonaniu, że puma Nubia tęskni za byłym właścicielem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.