Przez półtorej godziny kilka osób przekonywało poznaniaków, że "aborcja to zło". Podczas jednej ze "zdrowasiek" policja zdecydowała się na interwencję wobec kontrmanifestantów krzyczących "Jedzenie zamiast bomb". Jedną dziewczynę zaprowadzono do radiowozu, kilka kolejnych spisano.
"Tygodnik Powszechny" rozmawia ze "znaną z poglądów aborcyjnych" aktorką Dorotą Segdą oraz - o zgrozo - Robertem Biedroniem, "nie tylko gejem, ale tez zwolennikiem aborcji". Redaktor Roman Wawrzyniak z Radia Poznań oczekuje interwencji Episkopatu Polski.
- Wiem o dwóch przypadkach, w których kobiety z Poznania zakwalifikowano do aborcji z powodu ciężkich wad płodu w Szpitalu Bielańskim w Warszawie - mówi posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan. W tej sprawie interweniowała dziś w poznańskim szpitalu na Polnej, największej porodówce w Polsce
Mniej przemówień, a dużo więcej zabawy przy muzyce było w mroźne sobotnie popołudnie na placu Wolności w centrum Poznania. Wśród protestujących przeciw PiS dominowały młode osoby. "Bądźcie tu z nami, z 17- i 18-latkami!" - mówiły dziewczyny.
- Nie pamiętamy takiej sytuacji - mówią nam policjanci i prokuratorzy. Śledczy sięgają po niespotykane środki, by jak najszybciej oskarżyć protestujących w poznańskiej katedrze. Ale mobilizują się nie tylko oni.
- Odzyskujemy kolędy, do naszej walki i na nasze potrzeby - mówiły organizatorki wspólnego śpiewania, które w niedzielę o godz. 15 ściągnęło na plac Wolności ponad sto osób, głównie młodych. Nowy przekaz, śpiewany do znanych melodii, zatrzymywał wielu przypadkowych przechodniów
- Władza kawałek po kawałku niszczy praworządność, zmieniając demokratyczny kraj w autorytarny. Nie chcemy takiego rządu, nie boimy się tych ludzi, którzy chronią się przed nami za policją i wojskiem - mówiła na placu Wolności jedna z protestujących. W niedzielę - kolejna demonstracja.
- Bywa gorąco, bywa zimno, ale nigdy nie jest nudno. Pokażmy, że nie zgadzamy się na represje, które dotykają strajkujące kobiety - zapraszają organizatorki protestu. Demonstracja w sobotę o godz. 17 na placu Wolności.
Zakrwawione płody na banerze i kazanie Jana Pawła II z głośników - po jednej stronie. Tęczowa flaga, hasła "Bóg się was wstydzi!" i kolędy o prawie do aborcji - po drugiej. W piątek wieczorem dwie pikiety spotkały się w centrum Poznania.
"Klub radnych PiS stoi na stanowisku, iż należy oczekiwać od obecnego dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał jasnego odcięcia się od zaistniałej sytuacji, a wobec wicedyrektor - wyciągnięcia konsekwencji" - piszą radni PiS. - Nie ma podstaw - odpowiada im dyrektor Arsenału prof. Marek Wasilewski.
Na "wspólne kolędowanie w intencji sióstr krzywdzonych przez władzę" zapraszają organizatorzy protestu przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Demonstracja już w tę niedzielę, na pl. Wolności. Początek o godz. 15.
"Ubolewam i przepraszam za to, co stało się z kościołem na Jeżycach" - ogłosił w rządowym radiu Jędrzej Solarski. Zapomniał jednak, że to Kościół i prawica prowokują kobiety. Solarski się kaja, ale nie w imieniu tysięcy poznanianek i wspierających ich mężczyzn, którzy wyszli na ulice.
"Jest opresja, jest i opór!" - krzyczeli demonstranci przed budynkiem Żandarmerii Wojskowej, gdzie przesłuchiwana była Zofia Nierodzińska, zastępczyni dyrektora Galerii Arsenał. - Pogratuluję jej odwagi cywilnej - deklaruje Marek Wasilewski, dyrektor galerii, szef Nierodzińskiej.
"Prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka, zawsze przysługuje mu pierwszeństwo przed prawem wyboru, gdyż żaden człowiek nie może autorytatywnie dopuszczać możliwości zabijania drugiego" - pisze abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP.
Kościół jest garnizonowy, a jego proboszcz to wpływowy ksiądz - oficer, kapelan wojskowej żandarmerii, sądu i prokuratury. Dyrektorkę - w charakterze podejrzanej o obrazę uczuć religijnych - na przesłuchanie wzywa więc Wydział Żandarmerii Wojskowej w Poznaniu.
"Dewastacja biura PiS w Poznaniu, mojego biura poselskiego i budynku" - ogłosił poznański poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk w mediach społecznościowych.
- W Polsce dzieją się w tej chwili rzeczy bardzo ważne i one przejdą do historii. To rewolucja świadomościowa, mentalna, przebudzenie młodego pokolenia - mówi prof. Krzysztof Podemski z Wydziału Socjologii UAM w Poznaniu.
Krótkie i mocne przemówienie licealistki. Wstrząsające wspomnienie wnuczki. Przejmujący apel matki. Poznański plac Wolności znów wypełnił się protestującymi przeciw polityce rządu PiS.
Dwie grupy stanęły tuż obok siebie w sobotnie popołudnie przed szpitalem ginekologiczno-położniczym na Polnej. Na koniec niemal doszło do rozmowy.
- Ten rząd trzeba abortować! I my to zrobimy. Może nie dziś, nie jutro, ale ten sądny dzień się zbliża - mówiła w sobotę podczas kolejnego protestu Magdalena Kosakowska. Kilkaset osób przeszło z pl. Wolności przed siedzibę wojewody na al. Niepodległości.
"Rada miasta wyraża głębokie zaniepokojenie działaniami skutkującymi niszczeniem bądź demolowaniem mienia miejskiego i publicznego poprzez wybijanie szyb, wypisywanie niecenzuralnych słów na murach budynków, niszczenie pomników" - piszą radni Prawa i Sprawiedliwości w swoim stanowisku.
- Bardzo ważny jest dla nas głos kobiet z mniejszych miejscowości, który nie jest zbyt dobrze reprezentowany w radzie konsultacyjnej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - mówi Marta Rozmysłowicz z OSK Poznań. Czy rada w Wielkopolsce ma być uzupełnieniem tej centralnej, czy opozycją?
- W ostatnich dniach zauważyłam, że nastawienie poznańskiej policji wobec protestujących bardzo się zmieniło - mówi Magdalena Kosakowska, jedna z organizatorek Strajku Kobiet w Poznaniu. W poniedziałek po blokadzie samochodowej na trasie S11 została zatrzymana przez policję i odmówiła przyjęcia mandatu. Sprawa jej i czterech innych osób ma trafić do sądu
Była wicepremier Jadwiga Emilewicz dystansuje się od mocnych słów Jarosława Kaczyńskiego. Ma żal do młodych ludzi i przekonuje, że to nie ośmiorniczki jadła w drogiej restauracji w trakcie kobiecego protestu.
Ministrowi nie spodobał się film, w którym Jaśkowiak apeluje do uczniów i nauczycieli, uczestników protestów: "Nie bójcie się demonstracji!". Czarnek przypomina, że Wielkopolska jest liderem statystyk nowych zakażeń. - Demonstracji by nie było, gdyby nie działania Kaczyńskiego i mgr Przyłębskiej - odpowiada mu Jaśkowiak.
Trwają protesty po orzeczeniu trybunału Julii Przyłębskiej. - Zgromadzenia, na których nie stosowano zasad dystansu społecznego, były sprzeczne z obowiązującym prawem i mogły doprowadzić do przyspieszenia rozszerzenia się wirusa COVID-19 - podsumowują je w swoim stanowisku radni PiS.
Koniec radosnego machania do protestujących, uliczne protesty zostaną zduszone. Policja znalazła na to sposób. Zielone światło dał komendant główny Jarosław Szymczyk.
- Sprawa wolności i praw kobiet to sprawa całych rodzin. Córek, synów, mężów, partnerów, chłopaków i dziewczyn - podkreślali organizatorzy manifestacji, która odbyła się w sobotę na pl. Wolności w Poznaniu.
- Księża razem z rządem zachowują się jak okupanci, ale my mówimy: dość - krzyczano dziś na kolejnej manifestacji Strajku Kobiet. - Morawiecki kazał nam protestować w internecie, ale pan się mylisz. Będziemy protestować, gdzie i kiedy nam się podoba - wołały organizatorki piątkowego protestu.
Nie ustają manifestacje po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł zaostrzenie przepisów aborcyjnych. Od 22 października odbywają się w całej Polsce, także w Poznaniu. W piątek na placu Wolności - demonstracja w nietypowej formie.
- Chcę rozprawiać się z tematami toksycznej polskości - zapowiada Monika Błaszczak. Choreografka i tancerka z Gorzowa Wielkopolskiego przygotowuje performance nawiązujący do głośnej rzeźby Jerzego Kaliny, przedstawiającej papieża Jana Pawła II z głazem w dłoniach
Prokurator krajowy kazał ścigać organizatorki ulicznych protestów za stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego. Padły oskarżenia, miały być zarzuty. Wszczęto kilka śledztw, ale prokuratorzy w większości ignorują polecenie przełożonych.
Policjanci z oddziałów prewencji zabezpieczają demonstracje, bronią kościołów i biur polityków PiS. Związkowcy w ekspresowym tempie wynegocjowali dla nich specjalny dodatek. Policjanci z innych wydziałów są oburzeni.
Nadal nie mamy pacjentek, które oczekują na przerwanie ciąży z powodu ciężkiej wady płodu. Nie mamy też analizy prawnej - przyznaje Lesław Ciesiółka, rzecznik szpitala przy ul. Polnej. - W tej sytuacji obowiązuje decyzja dyrektora szpitala, zawieszająca wykonywanie terminacji ciąży.
Głowie polskiego Kościoła marzy się nowy kodeks Haysa i filmy tylko z białymi, heteroseksualnymi samcami. Takimi samymi, których oglądał z okna biskupiej rezydencji, gdy skandowali: "Ręce precz od Kościoła!".
Młodzież to grupa szczególnie podatna na manipulacje, co potwierdzają strajk kobiet i historia - uważa poznański radny PiS i zarazem nauczyciel historii. Swój pogląd uzasadniał podczas sesji rady miasta.
- Macie krew na rękach! - grzmiał z sejmowej mównicy poseł narodowiec Robert Winnicki. Informację o ataku nożem sfabrykował dziennikarz publicznego radia i zarazem działacz Młodzieży Wszechpolskiej, znajomy Winnickiego.
- Kod kulturowy narzucany jest także m.in. w grach komputerowych, czy produkcjach filmowych. Są to obszary zagospodarowane całkowicie przez marksistów kulturowych, którzy konsekwentnie realizują program formowania posłusznego nowym ideom człowieka - mówi abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański.
Od dawna żadna polityczka nie sunęła na dno z taką prędkością jak była wicepremier Jadwiga Emilewicz. A teraz jeszcze Jarosław Kaczyński wyznacza jej misję nie do wykonania.
- Od początku zapowiadałam, że nie przestaniemy protestować ani na chwilę. Ale dzisiejsze spotkanie ma dodatkowy ważny powód - mówi Magdalena Kosakowska, współorganizatorka protestów, które od wielu dni odbywają się na placu Wolności pod szyldem Strajku Kobiet. Wtorkowa manifestacja odbędzie się też w obronie nauczycieli
Copyright © Agora SA