- Jest już pięć ofiar tej walki. Mam nadzieję, że ta krew i ten ból nie pójdą na marne i że poradzimy sobie z dyktaturą - mówiła na manifestacji w Poznaniu Białorusinka Ksenia Tarasewicz.
Demonstrację pod hasłem "Solidarni z Białorusią" organizuje Komitet Obrony Demokracji. Tym razem na pl. Mickiewicza, w centrum Poznania
Przejęta sytuacją w swej ojczyźnie studentka aktorstwa Wiktoria Martinowicz odczytała wiersz, a reszta zebranych w milczeniu i ubrana na biało protestowała przeciw przemocy stosowanej na Białorusi wobec jej mieszkańców pragnących wolności
"Tak dla Wolności! Nie dla Przemocy!" - pod tymi hasłami odbędzie się we wtorek poznańska demonstracja solidarności z Białorusinkami i Białorusinami.
- Po prostu zgarnęła go milicyjna suka. Jego dziewczyna nie wiedziała, co się z nim stało, dokąd go zawieziono. Przez całą noc się martwiła - opowiada Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.
Domagają się działań w sprawie wyborów oraz tego, jak traktuje się teraz protestujących na Białorusi. Stowarzyszenie "Otwarte ramiona" pisze do władz Polski i Unii Europejskiej.
- Hańba! - krzyczeli poznaniacy na demonstracji solidarnościowej z Białorusią. Tak komentowali oficjalne wyniki wyborów, w których zwycięzcą ogłosił się Aleksander Łukaszenka.
- Polski rząd powinien reagować na to, co dzieje się za wschodnią granicą - przekonują Kseniya Tarasevich i Stefan Hlushakou, Białorusini od kilku lat mieszkający w Poznaniu. - Czy Polska ma gotowe scenariusze? - pyta rząd poznański poseł Adam Szłapka, szef Nowoczesnej.
- Zdajemy sobie sprawę, że demonstracje w Poznaniu nie zmienią wyniku wyborów na Białorusi. Ale wierzymy, że dzięki temu wywrzemy presję, choćby na polski rząd. On powinien reagować na to, co dzieje się za wschodnią granicą - przekonują Kseniya Tarasevich i Stefan Hlushakou, Białorusini od kilku lat mieszkający w Poznaniu.
Kilkuset Białorusinów i Polaków przeszło w niedzielę ulicami Poznania - z placu Mickiewicza na plac Wolności. Skandowali: "Precz z Łukaszenką", "To nie nasz prezydent", "Wygramy".
- Białorusini mają już dość tych prawie 30 lat dyktatury. Widzimy agonię tego reżimu - mówił w Poznaniu, na demonstracji solidarności z Białorusią, Stefan Hlushakou. Wybory na Białorusi odbędą się na początku sierpnia. Przeciwnicy reżimu trafiają za kratki.
W piątek na pl. Adama Mickiewicza w Poznaniu o godz. 18 rozpocznie się pikieta z okazji Dnia Niepodległości Białorusi.
90-osobowa grupa Polaków mieszkających na Białorusi od 2 do 9 lipca poznaje tradycje i zwyczaje Wielkopolski i integruje się z mieszkańcami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.