Cafe La Ruina i Raj miała tylu samo wiernych fanów, co krytyków. W zeszłym roku byli i obecni pracownicy zaczęli mówić - oskarżali właścicieli o pracę ponad normę, złe traktowanie, mobbing. Teraz La Ruina się zamyka.
Pracownicy La Ruiny zarzucili jej szefostwu mobbing i złe traktowanie. Właściciele znanej poznańskiej knajpy otwierają właśnie nową restaurację, w Kopenhadze. I obiecują, że będzie tam "dobra energia".
Praca po 16 godzin dziennie na zmywaku, nawet siedem dni z rzędu, urlopy i zwolnienia lekarskie tylko dla wybranych, śmieciówki - takie zarzuty formułowali wobec właścicieli lokalu La Ruina jego pracownicy. Inspekcja pracy nie znalazła jednak czasu na to, żeby to sprawdzić. Od kwietnia.
Na długiej liście zarzutów byłych pracowników są: praca ponad normę, mobbing i molestowanie. W niespełna dwie doby poznańska La Ruina zaliczyła ogromny kryzys wizerunkowy. - W Poznaniu są spaleni - mówią w gastronomii.
"Szlag wszystko trafił i jest małe potknięcie. Nie będzie u nas bowiem w tym roku na sprzedaż naszych maślanych rogali bez certyfikatu"- napisali w niedzielę właściciele La Ruiny. Piekarnia Inna kończy współpracę z La Ruiną i będzie wypiekać własne rogale.
"31 marca 2019 r. po raz ostatni na Śródce ugotujemy kuchnię podróży i upieczemy dla Was twaróg", napisali w poniedziałek na stronie Cafe la Ruina właściciele lokalu. Po 7 latach restauracja ma zostać przeniesiona na ul. Św. Marcin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.