Andrzej Walczak wychował się w rodzinie ogrodniczej. Rodzice mieli szklarnie, on też. Całe życie ich głównym zmartwieniem były koszty ogrzewania. Usprawnił kocioł olejowy, wymyślił gwiaździste rury, a teraz kocioł soniczny. Jego pomysłami interesują się duże polskie i zagraniczne firmy.
Miejsce w jednoosobowym pokoju w akademiku w Poznaniu zaczyna się od ponad 600 zł i sięga prawie 1200 zł za miesiąc. Mimo wzrostu cen domy studenckie i tak pozostają jedną z tańszych opcji dla uczących się w stolicy Wielkopolski.
"Występuje realna możliwość zaprzestania przesyłu gazu, co będzie skutkować brakiem ciepłej wody" - takie ostrzeżenie dostawca ciepła z Czerniejewa wysłał do 150 rodzin. Paulina Henning-Kloska, posłanka Polski 2050 z Gniezna, interweniuje w rządzie.
Kolejna wielkopolska spółdzielnia mleczarska mierzy się z olbrzymim kryzysem. Zarząd mówi o "bardzo dużych trudnościach", a rolnicy zarzucają, że chce ich wprowadzić w długi. Ceny mleka w skupie spadły dramatycznie
- Co z tego, że Enea obiecuje korektę, jak te rachunki muszę zapłacić, by działać dalej. W konsekwencji kredytuję państwową spółkę - mówi Bartosz Bielicki, właściciel Kahawy.
- Nie dam rady, biorę drogie leki... W grudniu miałam zawał. Wróciłam ze szpitala i jak to przeczytałam, to myślałam, że dostanę drugiego - tak o niespodziewanym wydatku opowiada jedna z lokatorek jarocińskiego TBS.
Szef PiS w Poznaniu Bartłomiej Wróblewski uważa, że walka PO z inflacją doprowadziłaby do wyższych rat kredytowych, eurodrożyzny, a także wzrastającego bezrobocia. Waldy Dzikowski (PO) kontruje: - To straszenie ludzi.
- To nie są czasy, żeby można było sobie pozwolić na jakieś rarytasy. Dawniej święta to było duże wydarzenie, teraz wszyscy obchodzą je skromniej. Zarówno my, jak i klienci - mówi Roman Adamski, sprzedawca na Rynku Jeżyckim w Poznaniu.
Ten sam budynek Instytutu Zachodniego w Poznaniu, prawie ta sama godzina. Najpierw poseł Bartłomiej Wróblewski opowiadał, jak PiS "chroni Polaków" przed drożyzną. A potem minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk chwalił rząd w kwestiach międzynarodowych.
Big Mik z poznańskiego Łazarza zakończy swoją działalność 31 marca. To niejedyny lokal gastronomiczny zamknięty w tym roku w Wielkopolsce. - Gastronomia ma teraz naprawdę ciężko. Wystarczy spojrzeć na puste miejsca po restauracjach, wszędzie są wolne lokale do wynajęcia - opowiada Mikołaj Zimowski, właściciel baru z burgerami.
Polska Spółka Gazownictwa utrzymuje, że odczyt licznika został przeprowadzony bezbłędnie, a samo urządzenie działało prawidłowo. Nie chce się zgodzić na obniżenie rachunku starszemu małżeństwu z Piły.
Spożycie mięsa w Polsce spada bez względu na sytuację ekonomiczną i politykę rządu. Najmniej mięsa jedzą mieszkańcy Mazowsza, Małopolski i Podkarpacia.
Niemal 400 najemców Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego złożyło pozew przeciw spółce w związku z podwyżkami czynszu, jakie miały zacząć obowiązywać od maja tego roku. To ok. 12 proc. wszystkich najemców tej miejskiej spółki. Niewykluczone są kolejne pozwy.
Kursanci, którzy przygotowują się do egzaminów na prawo jazdy w poznańskim WORD, muszą przygotować się na podwyżki już w marcu.
Za ogrzanie sali sportowej i dwóch boisk podpoznańska gmina Komorniki musi zapłacić 10 razy więcej niż rok temu. Przy takich cenach pieniędzy wystarczy na cztery miesiące działalności. Problem dotyczy całej Polski.
Zdaniem mieszkańców opłaty są niesprawiedliwe, nieprawidłowo skalkulowane, za wysokie. Boją się kolejnych podwyżek. I zwracają uwagę na astronomiczne ich zdaniem koszty funkcjonowania dwuosobowego zarządu spółki, które przekraczają 1 mln zł rocznie
Ceny miałyby wzrosnąć aż o 25 proc. Potrzebna jest na to zgoda Wód Polskich. Spółka zastrzega, że jeśli zgody nie dostanie, w jej budżecie zabraknie w tym roku 50 mln zł.
Mała lada, trochę warzyw, świeże mięsa, sery prosto z mleczarni i miody po 50 zł za litr. Klientów mieści się ledwie kilkoro. - Ale na szczęście wracają - mówi Sławomir, właściciel niewielkiego spożywczaka na poznańskim Starym Mieście.
Z ofertą pomocy lokatorom Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego pospieszyła Krajowa Rada Mieszkańców TBS. Prawnicy z Łodzi, którzy radę założyli, uważają, że sąd to najlepsze wyjście. Pozwy złożyli też już ludzie z innych miast
- Dzisiaj ludzie mają dylemat, czy kupić bilet na koncert gwiazdy, czy przeznaczyć tę kwotę na dopłatę do ogrzewania - mówi Dionizy Piątkowski, szef ogólnopolskiego cyklu koncertów jazzowych - Era Jazzu.
- Drewnianych mebli nie ma w ogóle. Opon też mniej - mówi Jan Kłysz, prezes zakładu unieszkodliwiania odpadów komunalnych pod Kaliszem. Wysypisko odbiera śmieci od ponad 300 tys. mieszkańców.
UAM w Poznaniu będzie miał w tym roku rachunki wyższe o prawie 18 mln zł. Są już pomysły na oszczędności - zajęcia tylko do godz. 18, chłodniejsze kaloryfery i woda w kranach.
- Czynsz za mieszkanie trzypokojowe kosztować mnie będzie miesięcznie 2300 zł - opowiada pan Wojciech, jeden z lokatorów tych bloków Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Jak dodać do tego zaliczki na ogrzewanie, robią się z tego wolnorynkowe stawki najmu, a przecież tu mieszkają osoby gorzej sytuowane.
Po ostatnich podwyżkach PKP Intercity za bilet na poranny pociąg z Poznania do Warszawy zapłacimy aż 175 zł. Podróż do Zakopanego jest tańsza, niż do położonego bliżej Krakowa. Natomiast do Szklarskiej Poręby dojedziemy szybciej i taniej pociągiem regionalnym.
Podstawowe produkty drożeją z dnia na dzień, o złotówkę, dwie. Niby nic, ale w skali miesiąca to całkiem spore kwoty - mówi Asia, która na studia do Poznania przyjechała z okolic Zamościa
Pan Bolesław, właściciel domu na poznańskich Winogradach, w ubiegłym roku zapłacił za gaz 7,7 tys. zł. W tym wyda około 9,8 tys. zł. W 2023 rachunki skoczą niemal do 12 tys.
Pod koniec 2022 r. ponad 46 tys. mieszkańców Wielkopolski było bez pracy. To dużo więcej niż przed pandemią, ale mimo szalejącego kryzysu gospodarczego mniej niż rok temu.
- Jest mi wstyd przed znajomymi, bliskimi, przed samą sobą, że doprowadziłam swoje życie do takiego stanu, ale potrzebuję tej pożyczki - pisze Marlena. Rozpaczliwie szuka miejsca, gdzie mogłaby pożyczyć pieniądze
W kolejce po zupę spotykamy Marię. Do jadłodajni przychodzi od kwietnia. - Bieda nas przegoniła. Inflacja zjada moją lichą emeryturę. Jak opłacę rachunki i kupię lekarstwa, to na życie zostaje mi mniej niż 150 zł. Dlatego przychodzę tu, żeby coś zjeść - mówi.
Negocjacje trwają, ale to mało prawdopodobne, by pracownikom udało się wywalczyć 700 zł. Prezydent odpowiada im, że nie ma pieniędzy. Urzędnicy podpowiadają mu, jak zaoszczędzić: zmniejszyć liczbę oddziałów, kierowników, pełnomocników i zrezygnować z kilometrówki.
Ewa jest na emeryturze. Żyje sama w niewielkim mieszkaniu. Od kilku lat dorabia, sprzedając sąsiadom i znajomym świąteczne dekoracje z papieru. W tym roku będzie musiała przełamać wstyd i wyjść z towarem na świąteczne jarmarki.
- Myślę, że zamówień może być mniej. Ale nie przewiduję wielkiego załamania. Mimo drożyzny w naszym lokalu praktycznie w każdy weekend odbywają się imprezy - mówi Tomasz Andrzejczak, szef kuchni w Domu Weselnym w kaliskich Sulisławicach.
Mieszkańcy osiedla na Podolanach w Poznaniu bali się, że od stycznia zostaną bez prądu. Prąd jednak będzie, bo firma Pryzma Rent podpisała w końcu umowę ze spółką Enea.
- Jak kiedyś na ciemnej ulicy kogoś pobiją albo okradną, to dopiero przejrzymy na oczy - mówi seniorka, którą spotykam w popularnym dyskoncie w Bojanowie pod Lesznem. Władze gminy wyłączają uliczne oświetlenie, bo jest za drogie
Kamila i Maurycy oszczędzają przede wszystkim na jedzeniu. Jajka i mięso drobiowe mają od dziadków, którzy prowadzą gospodarstwo na wsi. Robią zaprawy z warzyw. W sklepach szukają produktów w promocji. Jeśli data ważności się kończy - mrożą.
Do Poznańskiego Centrum Świadczeń wpłynęło ponad 12 tys. wniosków o dopłaty do zakupu węgla. Prawie 4 tys. z nich odrzucono. Damian Napierała z PCŚ: - Składanie nieprawdziwych oświadczeń jest zagrożone taką samą karą jak składanie fałszywych zeznań.
- Mój ostatni rachunek za prąd wyniósł ponad 500 zł. To są stawki biznesowe, a nie dla klientów indywidualnych - mówi "Wyborczej" Maciej, mieszkaniec osiedla na Podolanach w Poznaniu. Spółka Pryzma Rent, która dostarcza tam prąd, zapowiada kolejne podwyżki.
- Rogale schodzą u nas całkiem dobrze. Im bliżej 11 listopada, tym większe zainteresowanie. Mam jednak wrażenie, że klienci podchodzą oszczędniej do zakupów niż kiedyś. Bardzo często wybierają sobie najmniejszego rogala. Albo dwie osoby kupują jednego, żeby zjeść go na pół - mówi ekspedientka z piekarni Łyskawa.
- Dziś dron i sponsorowane posty na popularnym miejskim profilu tego negatywnego trendu nie odwrócą. To nie jest dobra droga na promocję miasta - mówi Michał Marcinkowski, poznański przedsiębiorca, twórca Taczaka 20.
Półtora miesiąca po głośnym proteście na placu Kolegiackim pracownicy Urzędu Miasta Poznania przekonują, że są w tej sprawie ignorowani: "Prezydent nie ma czasu dla swoich pracowników".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.