W tym roku rekrutacja do szkół ponadpodstawowych okazała się katastrofą. Wciąż są uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły. Mariusz Wiśniewski, odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta Poznania, broni działań miasta i uważa, że negatywne komentarze pod adresem samorządu są niesprawiedliwe.
Mimo zapowiedzi w tym roku nie powstanie Uniwersytet Kaliski. Akademia Kaliska zostanie przekształcona w uniwersytet na początku kolejnego roku akademickiego - obiecują politycy PiS.
Basen, karate czy piłka nożna? A może by tak nauczyć dziecko gry na skrzypcach? Odpowiednio dobrane zajęcia dodatkowe to dla dziecka szansa rozwoju i wielka przyjemność.
We wrześniu zaczyna się nie tylko rok szkolny, ale i wszelkiego rodzaju zajęcia pozalekcyjne. Dziś już coraz mniej dzieci spędza popołudnia, bawiąc się w popularne niegdyś zabawy podwórkowe, a rodzice coraz częściej decydują się na dowożenie swoich pociech na zorganizowane warsztaty w szkołach i centrach zajęć.
- Oddałam sprawę prawnikowi. Właściciele szkoły dostali ode mnie przedsądowe wezwanie do zapłaty - mówi rozgoryczona Maria, nauczycielka z Prywatnej Szkoły Podstawowej Belward. Od trzech miesięcy nie dostaje wypłaty.
- Już w maju sygnalizowaliśmy, że miejsc w szkołach średnich może być za mało. Miasto Poznań i powiat nienależycie przygotowały tegoroczny nabór. Za rok będzie o tysiąc więcej kandydatów niż teraz - mówi Robert Gaweł, wielkopolski kurator oświaty. I zapowiedział wspólne z miastem i powiatem działania, by sytuacja z tego roku już się nie powtórzyła.
Przeciwnicy pomocy uciekającym przed wojną Ukraińcom oskarżają przybyłą do Poznania młodzież o to, że zabrała Polakom miejsca w szkołach średnich. Dane jednak pokazują wyraźnie, że w żaden sposób uczniowie zza wschodniej granicy nie mieli wpływu na dramatyczną sytuację podczas tegorocznej rekrutacji.
Odkąd w Polsce rządzi PiS - opozycja, do której należą m.in. poznańscy samorządowcy, lubi powtarzać, że mottem przewodnim sprawujących władzę jest "jakoś to będzie". Odnoszę wrażenie, że to hasło przyświecało też organizatorom tegorocznego naboru do szkół średnich w Poznaniu. Właśnie okrutnie się na nim przejechali.
Tysiące nauczycieli, którym szkolna pensja nie starcza na życie, dorabiają na korepetycjach. I są rozchwytywani. - Polska szkoła nie wyrównuje szans, a dzieli na bogatych i biednych - mówi nauczycielka biologii. Ona też udziela prywatnych lekcji.
- Jestem mamą dziecka, które nie dostało się w Poznaniu do szkoły średniej, mimo że mieszkamy w mieście. Godzinny dowóz będzie wielkim obciążeniem - mówiła podczas komisji oświaty jedna z mam. Radni domagali się wyjaśnień, dlaczego tegoroczny nabór okazał się katastrofą dla uczniów z Poznania i powiatu poznańskiego.
- Takich łez, stresu i frustracji nie było w żadnym innym mieście w Polsce - podkreślała w czwartek posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska na konferencji prasowej, gdzie omawiano m.in. problem kilkuset uczniów, którzy wciąż nie dostali się do żadnej szkoły ponadpodstawowej.
- Nie chcę do szkoły. Nie będzie fajnie - upiera się Maks. Zaczyna płakać, gdy tylko z mamą i tatą przekracza bramę szkoły. Chłopczyk jest uczniem SP nr 107 w Poznaniu, w której uczą się dzieci ze specjalnymi potrzebami.
Pod koniec wakacji 780 nastolatków z Poznania nie wiedziało, gdzie będzie się uczyć od września. Miasto utworzyło prawie 950 dodatkowych miejsc i część rozeszła się błyskawicznie, a o części dopiero będą decydować dyrektorzy szkół.
Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski na antenie Polskiego Radia stwierdził, że nauczyciel dyplomowany dostaje prawie 7 tys. zł. W środowisku zawrzało. - Kolejny raz mamy wyjść na osoby chciwe. Takie łatwiej krytykować, kiedy domagają się prawdy i odpowiednich warunków pracy - mówią nauczyciele.
- Spełnia się koszmar, o którym rodzice mówili już w lipcu. Brak miejsca w szkole średniej, kiedy za trzy dni rozpoczyna się rok szkolny, jest dla młodych ludzi tragedią - mówi mama tegorocznej absolwentki szkoły podstawowej. Rekrutacja do szkół średnich w Poznaniu wciąż trwa i w związku z sytuacją władze miasta utworzyły nowe klasy oraz zniosły limit 30 uczniów w oddziałach.
Założona przez Ordo Iuris uczelnia Collegium Intermarium w Poznaniu otwiera w październiku studia podyplomowe pod nazwą "Europa klasyczna". Lista wykładowców to same autorytety prawicy. Wśród nich - autorzy homofobicznych i antysemickich wypowiedzi.
Pyry przyznajemy co tydzień w poznańskiej "Wyborczej". Białe tym, których działania doceniamy. Czarne ślemy do tych, którzy w minionym tygodniu nie zapisali się dobrze.
W październiku ludność Poznania powiększy się o kilkadziesiąt tysięcy osób. Będą to studenci pierwszego roku tutejszych uczelni. Większość miejsc jest już obsadzona, ale nie wszystkie
- Ta książka opiera się na czterech filarach. Pierwszy to indoktrynacja. Drugi to melancholia wobec przemijającej rzeczywistości. Trzecim filarem jest frustracja autora, a czwartym germanofobia. Nie da się nauczać na takim materiale - mówi o książce prof. Roszkowskiego nauczyciel III LO. Szkoła wpisała ją do swojego wykazu podręczników.
Został wydany w 1930 r. Egzemplarz można oglądać w Muzeum Elementarza im. Mariana Falskiego w Kuźnicy Grabowskiej w pow. ostrzeszowskim (Wielkopolska). Autor popularnej przez dekady "pierwszej czytanki" często bywał w miejscowości. Poświęcone jego pracy muzeum stworzono w dworku należącym do byłych właścicieli wsi.
"Przypominamy, że prawo oświatowe pozwala decydować nauczycielowi o wyborze materiału, na którym będzie pracował z klasą" - w liście do dyrektorów i nauczycieli Młodzieżowa Rada Miasta Poznania krytykuje podręcznik prof. Roszkowskiego do przedmiotu Historia i Teraźniejszość.
- Dziś apelujemy do dyrektorów szkół, aby nie korzystali z broszury, jaką jest ten podręcznik. Apelujemy również do samorządowców, aby działali w taki sposób, jak burmistrz Ustrzyk Dolnych, który zakazał tej książki. Uważamy, że pieniądze, które zostały wydane na ten podręcznik, powinny zostać oddane do budżetu państwa - mówi Adam Szłapka, przewodniczący Nowoczesnej.
Do rozpoczęcia roku szkolnego pozostały dwa tygodnie. Spośród 1246 niezakwalifikowanych do żadnej placówki uczniów, aż 782 to mieszkańcy Poznania.
W światowej czołówce niezmiennie znajdują się Harvard University i Stanford University, na miejscu trzecim w tegorocznej edycji uplasował się Massachusetts Institute of Technology. UAM utrzymał swoją pozycję - informuje poznańska uczelnia.
Nowoczesny budynek szkoły podstawowej nr 52 Specto na Fabianowie w Poznaniu z 16 klasami na dwóch piętrach pomieści 275 uczniów i przedszkolaków. Będzie też sala gimnastyczna z szatniami i prysznicami, plac zabaw, tor rowerowy i duży parking.
- Od początku wakacji nie zajmuję się niczym innym jak rekrutacją. Córka nie dostała się do żadnej szkoły i odnoszę wrażenie, że w Poznaniu i powiecie zostało to źle przygotowane - mówi mama 15-latki. W rekrutacji uzupełniającej brakuje ok. 450 miejsc.
W pierwszym etapie naboru do szkół ponadpodstawowych do żadnej klasy nie dostało się prawie cztery tysiące uczniów z Poznania i powiatu. Miasto zapowiada, że jeśli do szkół nie dostaną się poznańscy uczniowie, w kolejnym etapie naboru będzie rekomendować dyrektorom, by to oni mieli pierwszeństwo.
Po pierwszym etapie naboru prawie 4 tys. uczniów nie dostało się do żadnej szkoły ponadpodstawowej w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Wśród nich około dwie trzecie to uczniowie z poznańskich podstawówek.
Przygotowywane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki nowe przepisy mają obowiązywać od września i zakładają możliwość przejścia na naukę zdalną m.in. z powodu zbyt niskich temperatur w budynkach szkolnych. - Trochę to wygląda jak przygotowywanie nas na zimowy kryzys - komentuje dyrektor jednej z poznańskich podstawówek.
Rzecznik miał zacząć działalność z początkiem nowego roku szkolnego i w pierwszym konkursie komisja rekomendowała kandydata. Prezydent nie zdecydował się jednak na jego powołanie.
Mimo wojny władze ukraińskie zdecydowały się na przeprowadzenie egzaminu dojrzałości. Zaczął się on w poniedziałek, 18 lipca i potrwa do 10 sierpnia. Dziś w poznańskim Collegium Mathematicum swój egzamin pisało prawie pięćdziesiąt osób.
W dniu ogłoszenia wyników pierwszego etapu rekrutacji do szkół ponadpodstawowych przez kilka pierwszych godzin nie można było sprawdzić wyników. Powodem nie było przeciążenie serwerów, a błąd systemu, który masowe próby logowania odczytał jako atak hakerski.
Rok temu miejsca w żadnej klasie po pierwszym etapie naboru nie znalazło ponad 1400 absolwentów podstawówek. Nawet w podwójnym roczniku po reformie Anny Zalewskiej z PiS nie było tak źle, jak w tym roku.
Poznań żądał 7,5 mln zł odszkodowania za wydatki poniesione po likwidacji gimnazjów. Gdyby wygrał, skarb państwa mogłyby zalać pozwy innych samorządów. Nic z tego.
- Nie mogliśmy zalogować się do systemu. Po godzinie prób w końcu zaczęłam dzwonić do szkół, które mieliśmy na liście - mówi mama absolwentki podstawówki. Inni osobiście objeżdżali szkoły swojego wyboru, by sprawdzić wywieszone tam listy. W Poznaniu elektroniczny system naboru popsuł się w dniu ogłoszenia wyników rekrutacji.
W najlepszym technikum w Poznaniu egzamin dojrzałości zdało 99 proc. maturzystów, a najgorszym - niecała połowa. Jak wypadła matura w poznańskich technikach?
- Wszyscy tegoroczni absolwenci zdali maturę, jesteśmy dumni z tych wyników i gratulujemy im! - informuje dyrektor jednego z poznańskich liceów. W Wielkopolsce egzaminy zdało 77,8 proc. absolwentów szkół średnich.
W Wielkopolsce egzaminy zdało w tym roku 77,8 proc. maturzystów, podczas gdy średnia w kraju wyniosła 78,2 proc. Tegoroczne wyniki są jednak lepsze od tych z 2021 roku.
Wyniki egzaminu kończącego szkołę podstawową w Wielkopolsce od lat są na tym samym poziomie, czyli poniżej średniej krajowej. W tym roku testy pisali też uczniowie z Ukrainy i dla nich najtrudniejszy okazał się język polski.
W tegorocznej rekrutacji do poznańskich szkół ponadpodstawowych najpopularniejsze nie są najlepsze licea, ale na liście są za to topowe technika. W piątek, 1 lipca absolwenci ósmych klas dowiedzą się, jak zdali egzamin ósmoklasisty, którego wynik liczy się w rekrutacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.