- Mówimy o śmierci polskiego żołnierza i ryzykowaniu życia polskich żołnierzy i funkcjonariuszy w konfrontacji z bandytami, którzy ich atakują. Jeśli ktoś chce robić na tym kampanię wyborczą, to powinien zastanowić się nad swoimi kompetencjami moralnymi - stwierdził marszałek Szymon Hołownia.
- Za piętnaście minut białoruskiemu chargé d'affaires zostanie wręczona nota protestacyjna, w której strona polska domaga się złapania sprawcy, który zabił polskiego żołnierza - zapowiedział Radosław Sikorski na wiecu przedwyborczym w Wielkopolsce.
- W ciągu minionych dwóch lat na polsko-białoruskim pograniczu zmarło ponad 50 osób, a ponad 300 uważa się za zaginione - przypominają organizatorzy wydarzenia, które ma upamiętnić tragiczne losy ludzi uciekających do lepszego świata.
Na spotkanie autorskie zaprasza Winiarnia pod Czarnym Kotem na Grunwaldzie. Mowa będzie nie tylko o książce "Jezus umarł w Polsce", bo do artysty, jako goście specjalni, dołączą Jana Shostak, aktywistka i kandydatka do Sejmu z listy Lewicy, oraz Franek Sterczewski, poseł i kandydat KO.
- W "SORRY" udało mi się zrealizować jedno z marzeń i stworzyć antypomnik. Nie bardzo wiem, dlaczego nie stawiamy antypomników przeróżnym wstydliwym zaułkom ludzkiej historii, zbiorowym pomyłkom, kolektywnej głupocie. Zakłopotanie to potężna siła - mówi Joanna Rajkowska.
- To są napisy, które budzą niesmak, które obrażają polskie służby mundurowe, czy uczucia mieszkańców - przekonuje radna PiS Klaudia Strzelecka i prosi prezydenta o interwencję. Tak, by napisy na miejskich budynkach zostały usunięte.
"Dlaczego? Żebyście mogli przekonać się, co mur na wschodniej granicy faktycznie oznacza dla ludzi, a co dla środowiska naturalnego" - piszą organizatorzy protestu. I zapraszają do centrum Poznania w niedzielę, 6 lutego.
- Nie może być sytuacji, że ktoś arbitralnie zadecyduje, by bezbronnego i wykończonego człowieka pchać z powrotem na drut kolczasty - mówił jesienią w "Wyborczej" fotograf Maciej Moskwa. Jego poruszające zdjęcia z polsko-białoruskiej granicy można oglądać w Zamku.
Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, poznańscy radni przyjęli we wtorek uchwałę o przekazaniu 100 tys. zł dla samorządu Michałowa. Za te pieniądze kupiony zostanie samochód, który będzie mobilnym, całodobowym punktem pomocy dla migrantów na polsko-białoruskiej granicy.
Kiedy w ostatnich tygodniach cała Polska śledziła wydarzenia z granicy białorusko-polskiej, sytuacja samych Białorusinów poszła niejako w niepamięć, a przynajmniej w odstawkę.
"Stwórz kartkę dla polskiego bohatera" - to hasło akcji stowarzyszenia radnych PiS Projekt Poznań i tworzonego przez nich klubu dyskusyjnego Cyryl Club. Kartki mają przygotować m.in. uczniowie z poznańskich i wielkopolskich szkół
Szef episkopatu chce w niedzielę zbierać pieniądze na pomoc migrantom. Ale część księży się buntuje i zestawia biskupów ze zwolennikami aborcji.
W zbiórkę na rzecz potrzebujących włączył się Wydział Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wszystkie rzeczy zostaną przekazane wolontariuszom Grupy Granica, działającym na pograniczu polsko-białoruskim. - To są dosłownie graniczne sytuacje na krawędzi życia i śmierci - tłumaczy dr Katarzyna Sztop-Rutkowska, socjolożka i wolontariuszka Grupy Granica.
"Sytuacja, z którą mamy do czynienia na granicy, jest sytuacją zagrożenia. Ale to nie my jesteśmy zagrożeni" - mówiła w Sejmie Katarzyna Kretkowska. To wystarczyło, żeby zajęła się nią TVP. "Wyborczej" Kretkowska mówi: - Ludzie tam umierają. A ci, którzy chcą na to spojrzeć po ludzku, są wyśmiewani i pogardzani przez PiS.
Podczas spotkania ze studentami UAM poseł Franciszek Sterczewski porównał sytuację na granicy do wydarzeń w Srebrenicy. Krytykował też działania polskich żołnierzy. - To hańba! - oburza się poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sek. Uczelnia: "Zapraszamy różnych polityków".
Poznańscy radni PiS chcieli przegłosować stanowisko wspierające straż graniczną i wojsko. Ale Koalicja Obywatelska się na to nie zgodziła. I zaproponowała coś innego - pieniądze dla punktu pomocy migrantom w Michałowie. - To jest realne działanie, które możemy podjąć jako samorząd - mówi radna KO Marta Mazurek.
- Nie wolno wykorzystywać tych ludzi do politycznych rozgrywek - w ten sposób nawiązał do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej abp Wojciech Polak, prymas Polski. Hierarcha po raz kolejny wezwał do zapewnienia pomocy migrantom, których życie i zdrowie jest zagrożone.
Radni PiS z Poznania przygotowali "stanowisko dotyczące wsparcia funkcjonariuszy Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji w związku z bardzo trudną sytuacją ataku hybrydowego na Polskę ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki". Poparcia nie uzyskali.
Protestującą grupę poznańskich aktywistów mijają w poniedziałek, 1 listopada, odwiedzający groby bliskich na cmentarzu na Junikowie. - Szczególnie dziś chcemy przypomnieć mieszkańcom naszego miasta, że na granicy polsko-białoruskiej umierają ludzie - mówi jedna z organizatorek protestu
- Upominamy się o ratowanie ludzkiego życia - podkreślają pracownicy Galerii Miejskiej Arsenał. Wraz z innymi instytucjami z Poznania i całej Polski protestowali w samo południe przeciw nieludzkim praktykom dotykającym uchodźców, którym polski rząd odmawia azylu.
"Nie ma nielegalnych migracji, są ludzie". Poznańscy aktywiści sprzeciwiają się działaniom polskich pograniczników i krytykują reżim Łukaszenki. - Mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym. Polski rząd łamie założenia konwencji genewskiej. Rząd musi poczuć naszą presję - apelowali.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.