20 lat temu na Ogólnopolskie Spotkanie Młodych na Lednicy przyjeżdżało nawet 140 tys. ludzi. W tym roku będzie ich zdecydowanie mniej. - Spodziewamy się podobnej frekwencji jak w ubiegłym roku. Ale przecież nie o liczby chodzi - mówi Andrzej Ranke ze Stowarzyszenia Lednica 2000.
Od 1 września 2023 r. Stowarzyszenie Lednica 2000 nie będzie już opiekowało się ośrodkiem religijnym na Lednicy. - Gdy w Kościele chodzi o prestiż i celebrę, to dla świeckich nie ma miejsca - komentuje jedna z zaangażowanych w sprawę osób.
W sobotę, 4 czerwca 2022 r. odbędzie się XXVI Ogólnopolskie Spotkanie Młodych na Lednicy, które przygotują dawni współpracownicy o. Jana Góry. W Lednicy 2022 wezmą w nim udział dominikanie, ale zabraknie dotychczasowych duszpasterzy.
Ośrodek Akademicki na Lednicy żył przede wszystkim dzięki organizowanym rekolekcjom i spotkaniom. Ale w pandemii nic się tu nie dzieje, a miesięczne utrzymanie kosztuje ok. 25 tys. zł.
Artysta spędził tu kilka dziecięcych lat. Potem związany był z Estradą Poznańską, która inwestowała w niego "tak, jak dziś inwestuje się w piłkarzy". A po latach nawrócił się dzięki poznańskiemu dominikaninowi o. Janowi Górze.
Małe lusterka otrzymają w tym roku młodzi ludzie na Lednicy. To będzie najważniejszy gadżet XXII Ogólnopolskiego Spotkania Młodych pod Bramą-Rybą, które odbędzie się 2 czerwca.
Przyjaciele i wychowankowie zorganizowali w Teatrze Muzycznym spotkanie ku czci zmarłego dwa lata temu o. Jana Góry. - Dla mnie on był poznaniakiem, choć przybył z innych stron. Bo Poznań był, jest i będzie miastem otwartym - mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
- Przez ostatnie lata w jego gabinecie zbierała się ledwie garstka młodych na brewiarzu. Dla zwykłego uczestnika Lednicy to jest oczywiście niepojęte, jak wielbiony przez tłumy duchowny był jednocześnie tak bardzo samotny - zwłaszcza tu, w Poznaniu - mówi Jan Grzegorczyk, przyjaciel o. Jana Góry, dziennikarz, redaktor i pisarz, autor m.in. książek o księdzu Groserze oraz "Świętego i błazna" o założycielu lednickiej wspólnoty.
Ci, co przepowiadali, że po śmierci o. Jana Góry Lednica się skończy, byli w dużym błędzie. Dziś to dzieło wygląda pewnie inaczej, ale nie umarło. Ryba żyje.
Życzmy sobie wszyscy nadziei, spokoju i zdrowia. Bez nich nigdy nie jest łatwo. A gdy są, o niebo łatwiej poradzić sobie z każdym problemem.
Ojciec Jan Góra, zmarły 21 grudnia wieloletni duszpasterz akademicki w Poznaniu, zgodnie ze swoją wolą, został pochowany na Polach Lednickich, koło Gniezna.
Poznaniacy, a także pielgrzymi z Tatr i Beskidów żegnają dominikanina ojca Jana Górę. Kościół, w którym przez 37 lat odprawiał msze św. wypełnił się wiernymi do ostatniego miejsca. Dokładnie tak jak na słynnych "siedemnastkach".
Ojciec Jan Góra, zmarły 22 grudnia wieloletni duszpasterz akademicki i twórca spotkań na Lednicy, został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Orderem Odrodzenia Polski.
Uczył nas, żeby nie celebrować swojej osoby, nie zwracać przesadnie na siebie uwagi, nie czekać, aż cię obsłużą, lecz samemu brać się do roboty, gdy jest coś do zrobienia. Te Jego przykazania wzięłam sobie do serca. Na zawsze.
Oddany drugiemu człowiekowi kapłan. Sprawny organizator i duchowy mistrz. Ale i zakonnik, którego nazywano ?tandeciarzem i prymitywem?, lecz on się nie poddawał. Tak ojca Jana Górę wspominają ludzie, którzy mieli okazję z nim pracować.
Ojciec Jan Góra zmarł w poniedziałek 21 grudnia. Podczas odprawiania mszy św. źle się poczuł, wyszedł na powietrze i stracił przytomność, której już nie odzyskał. Rok temu, 22 grudnia, opublikowaliśmy rozmowę z o. Janem Górą na temat Bożego Narodzenia. Oto jej zapis
O. Jan Góra, legendarny duszpasterz, twórca spotkań na Polach Lednickich, zmarł w poniedziałek wieczorem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.