Na zakończenie wyjątkowego festiwalu "Rusałka - jezioro, które łączy" w niedzielę odbędzie się marszobieg wokół jeziora. - Chcemy w ten sposób przypomnieć trudną historię tego miejsca - mówi Grzegorz Kmita-Patyczak z Baraku Kultury.
W czwartek 16 czerwca rano w rejonie tzw. dzikiej plaży nad jeziorem Rusałka w Poznaniu znaleziono zwłoki mężczyzny. Policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich.
- Trudno stwierdzić, czy sprawcami dewastacji są wandale, czy to siły natury. Niestety nie ma w tym miejscu monitoringu. Mamy sygnały od osób, które chodzą i biegają wokół Rusałki, że w ostatnim czasie różne tablice informacyjne w tym miejscu zostały zniszczone - mówi Maciej Krajewski ze Stowarzyszenia Łazęga Poznańska.
- Koncert będzie efemeryczny. Pół godziny i rozpłynie się w wodzie - zapowiada Przemek Prasnowski, szef Fundacji "Barak Kultury", pomysłodawca projektu "Rusałka - jezioro, które łączy". 18 września posłuchamy muzyki nad jeziorem i zobaczymy tereny dawnych obozów, gdzie przetrzymywano przymusowych robotników.
Inspektorzy zadecydowali w poniedziałek o zamknięciu kolejnego, czwartego już kąpieliska w Poznaniu. Powód: sinice. Ale specjaliści podważają tę diagnozę.
Młode zespoły występują tu przez cały rok, a ich koncerty transmitowane są na żywo za pośrednictwem Facebooka. Potem trafiają na kanał YouTube. Przed nami majowa odsłona projektu naGranie nad Rusałką
Kłusownicy są coraz bardziej bezczelni i działają bez zahamowań. Nielegalnie rozmieścili sieci w wodach jeziora Rusałka w Poznaniu. Kary za to są wysokie, ale tylko wtedy, gdy złapie się kogoś na gorącym uczynku.
W niedzielę rano termometry w Poznaniu wskazywały minus 13 stopni Celsjusza. Ale nie odstraszyło to poznaniaków, którzy tłumnie ruszyli nad jeziora.
- Jak to możliwe, że przez tyle czasu nie zdobyliśmy się na żadną rzetelną informację o tym, co tu się wydarzyło? - mówią twórcy tablicy poświęconej robotnikom przymusowym i żydowskim więźniom, którzy budowali jezioro Rusałka. Kilka dni temu nad jeziorem stanęła pierwsza tablica poświęcona tragicznej historii tego miejsca.
- Ci ludzie nie mieli najmniejszej ochoty tworzyć tego jeziora - mówią o ofiarach nazistów inicjatorzy postawienia nad jeziorem Rusałka tablicy upamiętniającej przymusowych robotników. We wtorek odbyło się jej symboliczne odsłonięcie.
Wielu wypoczywających w te upalne dni nad Rusałką nawet nie wie, jaka historia kryje się za jej budową. Ten sztuczny zbiornik tworzyli przymusowi robotnicy, m.in. pochodzenia żydowskiego, którzy masowo ginęli przy pracy z głodu i wycieńczenia. 1 września zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa
To, jak powstawała Rusałka, było do tej pory białą plamą w historii - podkreślają społecznicy, którzy rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na budowę tablicy pamiątkowej. Mają już wszystkie niezbędne pozwolenia.
- W tym miejscu krzyżuje się historia kilku narodów. I ono powinno łączyć - mówi Przemysław Prasnowski, szef Baraku Kultury. W czwartek odbędzie się tu debata zatytułowana "Rusałka - odwracanie jeziora"
Uczestnicy akcji upamiętnili w ten sposób żydowskich więźniów hitlerowskich obozów. Dzięki ich katorżniczej pracy powstało jezioro Rusałka.
Górnicze kaski, zielony kapelusz konika polnego, żółty czepek pszczółki oraz liczne czapki uszanki - to wszystko założyły na głowy poznańskie morsy na ostatniej zabawie w 2019 roku. - Kilka lat temu przychodziło tu kilkanaście osób, dziś nasza grupa liczy półtora tysiąca ludzi - mówi Ilona Krzyżaniak z PnB Morsy.
"Jest niedopuszczalne, by 74 lata po zakończeniu II Wojny Światowej, wciąż tolerować hitlerowskie barbarzyństwo" - piszą Maciej Krajewski i Aleksander Przybylski w apelu, który złożyli w piątek w poznańskim urzędzie miasta.
- Trzeba zebrać wszystkie fragmenty macew, które wykorzystywano do budowy jeziora Rusałka, i stworzyć miejsce pamięci - proponuje radny KO Andrzej Rataj. Miasto odpowiada: - To byłoby poważne przedsięwzięcie, bo trzeba by ponownie umocnić brzegi.
Sporo ludzi z rodzinami było w niedzielę ok. godz. 11 nad jeziorem Rusałka w Poznaniu. Po krótkiej rozgrzewce i przy dźwiękach muzyki morsy z Poznania wskoczyły do zimnej wody, by w jeziorze zbierać pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.