To ważna informacja dla tych, którzy wybierają się na pierwsze od ćwierć wieku derby Poznania w ekstraklasie. Odbędą się w niedzielę 20 września. - Dobrze się składa, bo w sobotę mam ślub. To mogę iść - pisze jeden z kibiców
- W Polsce na koszulkach piłkarzy są głównie firmy bukmacherskie. Myślę, że potrwa to 2-4 lata, potem firmy mogą uznać, że swoje cele zrealizowały i pojawi się nowy trend, nowe branże. Może napoje, słodycze, płatności i banki, może jeszcze coś innego - mówi Mateusz Juroszek, milioner i szef firmy STS, która została głównym sponsorem Lecha Poznań.
STS będzie sponsorem strategicznym oraz oficjalnym bukmacherem Lecha Poznań, a jego logo pojawi się na froncie koszulki meczowej. Nowy kontrakt będzie obowiązywać przez kolejne 3 lata, czyli do czerwca 2023 roku.
Lech Poznań tydzień temu miał brawa kibiców po zajęciu drugiego (!) miejsca w lidze. Po tygodniu walczy ze złym odbiorem decyzji o rozstaniu się z Dariuszem Skrzypczakiem. I brakiem zaufania. Trudno mu będzie zyskać zrozumienie.
Klaudiusz Sytek, prezes firmy Aforti, wysłał do Lecha Poznań list otwarty, w którym podziękował za trzy lata współpracy. Czy to znaczy, że Kolejorz zostanie bez sponsora na koszulce? Niekoniecznie.
W dniu meczu półfinału Pucharu Polski między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk grupa wandali podpisujących się "BKS" (czyli Lechia) pomalowała i zdewastowała pomnik lokomotywy pod stadionem przy Bułgarskiej.
Trener Lecha Poznań od początku sezonu się bronił przed uznawaniem jego zespołu za kandydata do tytułu mistrzowskiego. - Nie wiem, kto tak twierdził. Jesteśmy w fazie przebudowy - uważał. Jego zespół osiągnął jednak teraz mistrzowską skuteczność.
Jeden punkt w czterech meczach pozostałych do końca sezonu zapewni Legii 14. tytuł mistrza Polski. "Byle nie w Poznaniu" - mówią w Lechu, który w sobotę podejmuje lidera ekstraklasy.
To dość zaskakujące, ale Lech Poznań zaproponował swoim kibicom zniżki na bilety na mecz z Legią Warszawa, o ile usiądą bliżej siebie. Ci do tego uprawnieni.
I na trybunach Górnika Zabrze, i Legii Warszawa, i Lecha Poznań nie wszyscy kibice przestrzegali zasady dystansu czterech krzesełek jeden od drugiego. Polski rząd zgodził się na wpuszczenie kibiców, pod warunkiem że będzie on przestrzegany.
Bez kibiców, bez Karlo Muhara i z Jakubem Moderem poznański Lech zmiótł dwa tygodnie temu Pogoń Szczecin 4:0. Z kibicami, Muharem i bez Modera zremisował z nią ledwo 0:0.
To zupełnie oczywiste, że Lech Poznań nie jest w stanie spełnić oczekiwań finansowych Christiana Gytkjaera, o ile ten ich nie obniży. Nie z tym budżetem, który teraz ma. Problem w tym, że po tylu latach powinno być go już stać.
Koronawirus w Polsce nadal nie ustępuje, ale kibice mogą wejść na mecze. Ministerstwo Zdrowia zabrania gromadnego świętowania strzelenia gola. W internecie komentarze: "Zatem trzymajmy kciuki za bezbramkowe remisy"
Wojewoda wielkopolski nie zgłosił sprzeciwu, więc Lech Poznań zaczął realizować decyzję rządową, by wpuścić na trybuny kibiców. 24 czerwca mecz z Pogonią Szczecin będzie mogło obejrzeć 10 tysięcy ludzi.
W Krakowie chuligani z Wisły i Cracovii atakują się maczetami, w Łodzi wojnę toczą Widzew i ŁKS, podzielone jest Trójmiasto. W Poznaniu wyżej notowany Lech z szacunkiem życzy powodzenia i awansu starszej od siebie Warcie.
Termin 19 czerwca, wyznaczony na wpuszczenie kibiców na stadiony piłkarskie i żużlowe, prawdopodobnie nie zostanie dotrzymany w całym kraju. Polskie władze sportowe zastanawiają się, czy go nie przesunąć. Decyzja - w czwartek, a sporo do powiedzenia mogą mieć wojewodowie
- To jest członek naszego zespołu, a moją rolą jako trenera jest pomóc każdemu członkowi zespołu osiągnąć jak najwyższą formę sportową - wyjaśniał trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw. Mówił o Karlo Muharze
- Kto szybciej nauczy się grać na pustym stadionie, ten szybciej zacznie wygrywać - mówi trener Lecha Poznan Dariusz Żuraw i zlecił swym piłkarzom rozegranie sparingu na opustoszałym obiekcie, aby wiedzieli, co ich czeka
Premier Mateusz Morawiecki chce nie tylko odmrozić życie społeczne w Polsce i wpuścić kibiców na stadiony. On podkreśla, że Polska robi to pierwsza w świecie. Widzi w tym absurdalną rywalizację z całym światem, w którym Polska ma być prymusem.
- Powrót piłkarskiej ekstraklasy to ważny sygnał powrotu życia do normalności - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas briefingu pod Stadionem Narodowym. I zgadza się na powrót kibiców na stadiony 19 czerwca, do 25 procent pojemności stadionów. W Poznaniu to będzie 10 tysięcy ludzi.
Jacek Gmoch uważał, że nawet trenowanie bez dopingu to absurd, więc podczas zajęć puszczał go swoim piłkarzom z głośników. Teraz kluby piłkarskie kombinują, jak pozbyć się echa ze stadionów.
Prezes PZPN Zbigniew Boniek chce wpuścić kibiców na zamknięte stadiony już teraz. Wniosek w tej sprawie trafił do premiera Mateusza Morawieckiego. Otrzymał on również wniosek o otwarcie obiektów żużlowych, a nawet hal do siatkówki
3,5 mln zł, które Lech Poznań otrzymał w ramach tarczy finansowej dla firm dotkniętych przez kryzys związany z koronawirusem, to na dzisiaj jego być albo nie być. Jeżeli po roku wciąż będzie miał straty, nie zwolni ludzi oraz nie zbankrutuje, większość będzie mógł zatrzymać.
- Zaczynamy dochodzić do momentu, gdy ludzie przestają pamiętać Lecha sprzed wejścia tu holdingu Amica, przed Jackiem Rutkowskim. A ja go pamiętam. Pamiętam Lecha, w którym piłkarze nie dostawali pieniędzy przez osiem miesięcy. To była sytuacja chora i wolałbym, aby takiej biedy w historii klubu już nie było - mówi Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha Poznań, do niedawna dziennikarz
Piłka nożna chce wznowić rozgrywki bez kibiców, czym udowadnia, że staje się jedynie karykaturą sportu na usługach telewizji i produkowaną tylko dla niej. To śmierć futbolu - mówią przedstawiciele kibiców z kilku krajów Europy we wspólnym komunikacie.
50,5 tys. zł otrzymały wielkopolskie szpitale od Lecha Poznań i jego kibiców za sprzedaż maseczek w barwach i z herbem Kolejorza. Zainteresowanie nimi okazało się ogromne.
"Wreszcie jakiś powiew normalności" - piszą kibice w mediach społecznościowych spragnieni piłki nożnej zawieszonej dwa miesiące temu. Inni są sceptyczni: "To się nie uda". Polskie kluby, w tym Lech Poznań, wracają do gry. Jest już terminarz.
2500 osób udzieliło już Lechowi Poznań kredytu, o który on poprosił wobec epidemii koronawirusa. To już drugi jego sukces tego typu w ostatnich dniach, po fenomenie maseczek ochronnych w barwach klubu
1912 biletów na mecz, którego nie będzie, w cenie 19,12 zł każdy chce sprzedać Warta Poznań do swoich czerwcowych urodzin. To nic innego jak próśba do kibiców o wsparcie w trudnej sytuacji klubu
Pomoc w ratowaniu upadającego Lecha Poznań, w budowie nowego stadionu przy Bułgarskiej i organizacji Euro 2012 to niejedyne zasługi Krystyny Łybackiej. - Zawdzięczamy jej oświetlenie stadionu - mówią kibice Unii Leszno.
- Wstrzymujemy zamówienia, ponieważ logistycznie nie bylibyśmy w stanie podołać realizacji - mówi Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha Poznań. Liczba chętnych na maseczki ochronne w barwach i z herbem Lecha przeszła oczekiwania
100 proc. - tyle będzie wynosiło oprocentowanie kredytu, o udzielenie którego Lech Poznań prosi swoich kibiców. - Zdublujemy każdą wpłaconą złotówkę. Podwojona będzie do wykorzystania na zakup biletów czy karnetów - mówi Kolejorz.
Najpierw Lech Poznań rzucił do sprzedaży pięćset maseczek w barwach klubowych i z herbem Kolejorza. Zniknęły błyskawicznie. Rzucił kolejne pięćset - już ich nie ma. "Szyjemy dalej" - deklaruje klub
Lech Poznań we współpracy ze Stowarzyszeniem Kibiców Kolejorz wyprodukował maseczki ochronne w niebiesko-białych barwach. Mają pomóc w zakupie produktów potrzebnych służbie zdrowia w walce z wirusem
Piłka nożna i nasza działalność opierają się przecież na sprzedaży i kupowaniu usług, nie tylko na rozgrywaniu meczów. Lech Poznań jest klubem sportowym, ale z biznesowego punktu widzenia także firmą usługową. I za te usługi nikt nie będzie nam płacił przez wiele tygodni czy miesięcy - mówi prezes Lecha Poznań Karol Klimczak.
Lech Poznań nie zagra w sobotę hitowego meczu z Legią Warszawa, a Warta Poznań nie rozegra meczu na szczycie z GKS Jastrzębie. Najbliższa kolejka została odwołana i przełożona. Kluby nie wiedzą, co robić dalej.
Takiej konferencji prasowej jeszcze nigdy w historii nie było. W pustej sali trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw odpowiadał na pytania dziennikarzy nadesłane mailem. Wszyscy pozostali oglądali to zdalnie, na komputerach i telefonach.
"Prosimy i nalegamy, aby kibice Lecha Poznań zostali w domach i nie gromadzili się pod stadionem" - czytamy w apelu Stowarzyszenia Kibiców "Kolejorz". Mecz Lecha z Legią Warszawa na razie ma się odbyć bez widzów.
Po zamknięciu hitowego meczu z Legią Warszawa z powodu epidemii koronawirusa Lech Poznań stanął w obliczu olbrzymich strat z racji działania siły wyższej. Proponuję, aby kibice, których stać na taki gest, nie oddawali biletów. Tak jakby wciąż kibicowali.
Hitowy mecz ekstraklasy Lech Poznań - Legia Warszawa odbędzie się przy pustych trybunach w ramach profilaktyki przed epidemią koronawirusa. Dla Kolejorza to strata sporych pieniędzy oraz wsparcia kibiców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.