- Jest pewien czas przetargowy, gdy trzeba ostatnie koszenia wykonać. Mieliśmy kiedyś taką sytuację, gdy nasi pracownicy otrzymali od zarządcy dróg zlecenie i kosili trawę w październiku, gdy od rana spadł śnieg - opowiada właściciel firmy ogrodniczej.
Koszenie drogi zasypanej śniegiem pod wielkopolskim Lesznem stało się hitem internetu. Ale takich absurdów znajdziemy znacznie więcej. Kosimy zaśnieżone trawniki na naszych osiedlach, betonowe place czy wypaloną słońcem ziemię. - Koszeniem rządzi pieniądz - mówią eksperci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.