Wiadomości z Poznania
Marszowi Równości jak co roku będzie towarzyszył festiwal Poznań Pride Week, który rozpoczyna się już w ten weekend. Potrwa od 25 czerwca do 3 lipca.
Ten proces miał udowodnić, że środowisko LGBT prześladuje w Polsce katolików, w tym abp. Marka Jędraszewskiego. Mógł też ograniczyć wolność artystyczną. Sąd na to nie pozwolił.
Na początku czerwca rada miasta nie zgodziła się na to, by przyznać tytuł Zasłużonego dla Miasta Poznania prof. Jackowi Kowalskiemu. Chodziło o jego homofobiczne wypowiedzi. We wtorek wrócił do tego radny Przemysław Alexandrowicz. - To butni, pewni siebie, zdeterminowani rewolucjoniści - mówił o organizacjach LGBT+.
Władzy bardzo zależy na skazaniu poznańskiej drag queen Mariolkii Rebell - mowę oskarżycielską wygłosił osobiście szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Powiązany z PiS instytut Ordo Iuris krytykował już prezydenta Jacka Jaśkowiaka, zajęcia antydyskryminacyjne w szkołach, a nawet spektakl o eutanazji w teatrze. Teraz karci rektorkę UAM za dokument dotyczący polityki równościowej i grozi: "Jeśli zdecyduje się go wdrożyć, zwrócimy się do ministra edukacji i nauki z wnioskiem o stwierdzenie jego nieważności".
Według raportu Kampanii Przeciw Homofobii trzy czwarte młodzieży szkolnej LGBT+ w Polsce miewa myśli samobójcze, a 65 proc. doświadczyło przemocy słownej. W tym samym czasie rzecznik praw dziecka nagradza Bognę Białecką, zwolenniczkę tzw. terapii reparatywnej.
Tydzień trwały rozmowy i negocjacje w sprawie kontrowersyjnej kandydatury, którą przewodniczący rady miasta z KO zgłosił po rozmowach z PiS. Ostatecznie Klub Koalicji Obywatelskiej podzielił się podczas głosowania. To wystarczyło, żeby kandydaturę odrzucić.
Classic
Szarpanina policji z uczestnikami Marszu Równości to najsmutniejszy widok sobotniego popołudnia w Poznaniu. Ale był i obrazek piękny, gdy w oknie kamienicy na ulicy Półwiejskiej ktoś zaczął machać w stronę marszu flagą UE, a potem biało-czerwoną.
Historyk sztuki prof. Jacek Kowalski z UAM ma otrzymać tytuł Zasłużonego dla Miasta Poznania. Kowalski przekonywał, że "homoseksualizm jest dewiacją". Radni zdecydują o tym we wtorek. W tej sprawie PiS dogadał się z Koalicją Obywatelską.
- Zatarła się granica między normą a patologią. Brzydota zyskuje przywilej obecności - mówi o środowisku LGBT ks. prof. Paweł Bortkiewicz z poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
"Są granice podłości" - protestują przeciwko przyznaniu prof. Jackowi Kowalskiemu tego tytułu działacze stowarzyszenia LGBT+ Grupa Stonewall. Radnych z komisji kultury nie przekonali. Pomysł poparło nawet dwóch radnych KO. Kolejne głosowanie - we wtorek na sesji rady miasta.
Historyk sztuki prof. Jacek Kowalski z UAM poglądy ma sprecyzowane - homoseksualizm to, jego zdaniem, "dewiacja" i "przypadłość". Kowalski protestuje też przeciwko polityce równościowej na UAM. We wtorek, 7 czerwca, radni zamierzają go uhonorować prestiżowym tytułem.
"Chłopaki z klasy uwzięli się na mnie, znęcali się nade mną psychicznie. Wyzywali mnie każdego dnia przez całe dwa lata. Nikt z klasy ze mną nie rozmawiał. Miałem myśli samobójcze". To tylko jedna z wielu historii szkolnej dyskryminacji zebranych przez Grupę Stonewall. Jej działacze alarmują: - Sytuacja młodzieży LGBT+ w Polsce jest krytycznie zła.
To najprawdopodobniej wyraz solidarności z rektorką UAM prof. Bogumiłą Kaniewską, którą prawica i konserwatywni wykładowcy atakują za próbę wprowadzenia w życie dokumentu "Polityka równościowa i antydyskryminacyjna".
Grupa kilkudziesięciu wykładowców UAM protestuje przeciwko przygotowanemu przez uczelnię dokumentowi "Polityka równościowa i antydyskryminacyjna". Przekonują, że stanowi on "zagrożenie dla wolności słowa i badań naukowych".
Homofobiczne hasła i partyjne emblematy - to powód, dla którego młodzieżowi radni nie udzielili patronatu antyaborcyjnemu Marszowi dla Życia w Poznaniu. - Faktycznie pojawiały się takie hasła, ale staramy się nikogo nie urazić - mówiła organizatorka marszu. Radnych nie przekonała.
Aktualności
Rada będzie doradzać w sprawach równouprawnienia płci oraz eliminowania wszelkich dyskryminacji związanych z płcią, wyznaniem, narodowością, orientacją seksualną czy niepełnosprawnością.
"Intencje dokumentu są zatem oczywiste dla wszystkich, którzy ze zrozumieniem go przeczytają" - pisze prof. Bogumiła Kaniewska. W dokumencie napisano, że wobec osób transpłciowych należy używać właściwych imion i zaimków. To nie podoba się prawicy, która zapowiedziała nawet donos do ministra Czarnka.
Wszechpolakom nie podoba się dokument "Polityka równościowa i antydyskryminacyjna UAM", w którym napisano, że wobec transpłciowych osób należy używać właściwych imion i zaimków. - Tak dla nauki na uniwersytetach, nie dla ideologii - mówią działacze Młodzieży Wszechpolskiej z Poznania.
Na UAM w Poznaniu powstał program przeciwko dyskryminacji. Wkrótce ma go przyjąć senat uczelni. W dokumencie czytamy m.in., że należy używać właściwych zaimków wobec osób transpłciowych. Rektorka prof. Bogumiła Kaniewska: - Na UAM nikogo nie wykluczamy.
W ubiegłym roku poznańskie szkoły średnie po raz pierwszy były uwzględnione w ogólnopolskim rankingu placówek przyjaznych uczniom ze społeczności LGBT+. Wtedy żadna nie weszła do pierwszej dziesiątki. W tym roku ranking wygrało poznańskie liceum, które jest jedną z najpopularniejszych szkół średnich w mieście
Tygodnik Poznań
Myślicie, że chronią was drzwi własnego mieszkania, a na swoim balkonie możecie trzymać, co wam się podoba? O tym, że to iluzja, przekonały się boleśnie dziewczyny, które mieszkają razem na poznańskim Piątkowie.
Sąsiadom nie spodobała się tęczowa flaga na balkonie dziewczyn. - Napluł mi w twarz. Potem nic już nie pamiętam, straciłam przytomność. Nie wiem, czy mną rzucił, czy mnie uderzył - opowiadała nam Kamila Jaworska. Dla prokuratury to za mało.
- Trzeba złożyć w tym gnieździe parę tęczowych jaj! - niosło się z kolorowej platformy, która przejechała w sobotnie popołudnie przez centrum Gniezna. Choć było spokojnie, mieszkańców od uczestników parady oddzielał kordon funkcjonariuszy policji.
Poznańskie szkoły średnie w ogólnopolskim rankingu placówek przyjaznych uczniom LGBT+ po raz pierwszy wzięły udział w ubiegłym roku. Wtedy żadna nie znalazła się w pierwszej dziesiątce.
Publiczne zrównanie gejów z pedofilami łamie prawo i wykracza poza granice wolności słowa - uznał sąd w Poznaniu. W końcu udało się skazać kierowcę furgonetki, który siał nienawiść wobec osób LGBT.
Kiedy 24 lutego Rosja napadła na Ukrainę, polskie społeczeństwo obywatelskie natychmiast ruszyło z pomocą. W jej niesieniu najlepsze okazały się samorządy i organizacje pozarządowe - i jedne, i drugie można śmiało uznać za największe osiągnięcia III Rzeczpospolitej, udowadniające po raz kolejny, że nie ma nic lepszego niż samorządni i samozorganizowani obywatele.
Kierowca furgonetki, który jeżdżąc po Kaliszu, emitował homofobiczne hasła, zapłaci grzywnę. Odpowiadał przed sądem za zakłócanie spokoju. - Niestety, polskie prawo jest tak ubogie, że nie można go ukarać za te nienawistne treści - mówi Natalia Dolak, która zatrzymała pojazd.
Marszowi Równości - jak co roku - będzie towarzyszył festiwal Poznań Pride Week. Potrwa od 25 czerwca do 3 lipca.
- Ta historia nie dawała nam spokoju - opowiada Przemek Prasnowski, szef Baraku Kultury. Razem z Tęczowymi Seniorkami odwiedził w walentynki Kamilę i Julię, które zostały napadnięte przez sąsiadów. Za to, że są parą i mają na balkonie tęczową flagę.
Plebiscyt zorganizował Bank Równości w Kaliszu. Zwycięzców wskazało 150 respondentów, wypełniając ankietę, w której zaproponowano do wyboru kilkanaście lokali gastronomicznych w tym mieście.
Filmy fabularne, dokumentalne, seriale z queerowymi postaciami to dzisiaj w mainstreamie normalność. Czy jest więc dzisiaj miejsce na takie platformy filmowe jak OutFilm.pl?
W Poznaniu zaczął się największy proces polityczny rządów PiS. Pracownicy Radia Poznań i TVP Poznań sięgnęli po transfobię i kalki komunistycznej propagandy.
- Napluł mi w twarz i powiedział, że będziemy ściągać z balkonu te szmaty. Potem nic już nie pamiętam, bo straciłam przytomność. Nie wiem, czy mną rzucił, czy mnie uderzył - tak wizytę sąsiadów relacjonuje poznanianka Kamila Jaworska. Sprawę zgłosiła policji i prokuraturze.
Blokada homofobicznej furgonetki w centrum Poznania była obywatelskim zatrzymaniem, a nie wykroczeniem - uznał sąd. A to, że aktywiści nie schodzili z jezdni, nie było ich winą, lecz policji.
Kaliscy aktywiści krytykują wicemarszałka województwa Krzysztofa Grabowskiego z PSL i wicestarostę z Nowej Lewicy za wspieranie homofobicznych władz gminy Szczytniki, która ogłosiła się strefą wolną od LGBT. Uważają, że takim wsparciem jest fotografowanie się podczas przekazywania unijnych środków dla tej gminy.
Polski rząd nadal nie wprowadził restrykcji dla osób niezaszczepionych, więc właściciele knajp radzą sobie sami. - Poproszę certyfikat zaszczepienia! - słychać było w sobotę wieczorem na bramce przed wejściem do klubu Duże Lokum w Poznaniu. Niektórzy odchodzili, klnąc pod nosem.
- Mam świadomość, że podczas tego zdarzenia wychodziłem z roli dziennikarza, ale jako obywatel również byłem zbulwersowany tą sytuacją - mówił w środę Piotr Żytnicki, dziennikarz "Wyborczej". W sądzie odbyła się kolejna rozprawa poznańskich aktywistów, którzy w sierpniu 2020 r. zatrzymali homofobiczną furgonetkę fundacji Pro - Prawo do Życia.
"Wierzymy, że w Radzie Miasta Poznania znajdą się osoby, które będą gotowe walczyć o zaprzestanie używania mowy nienawiści" - piszą członkowie Młodzieżowej Rady Miasta Poznania. Uchwały zakazujące poruszania się po mieście "homofobusami" podjęły ostatnio rady miejskie w Warszawie i Łodzi.
Opinie i komentarze
Kiedy eminencja zaczął się udawać z ostatnim namaszczeniem do umierających, aktywiści ogłosili, że "Kardynał O'Connor kocha gejów, kiedy umierają na AIDS". Tak samo, jak dzisiaj polscy biskupi kochają z pewnością wszystkie kobiety, które umierają na oddziałach ginekologiczno-położniczych.
Copyright © Agora SA