- Zwykle myślimy o remontach: "Niech to się wreszcie skończy!". A naszym zdaniem to dobry czas, żeby zastanowić się, co przyniosą architektoniczne zmiany. Żeby Marcina znowu nie stracić - mówi Joanna Pańczak, kuratorka Generatora, miejskiej sekcji festiwalu Malta.
Dwudziesta ósma edycja Malty startuje już w piątek i potrwa do 24 czerwca. Program festiwalu to od lat nie tylko teatr i muzyka: tym razem miasto będzie można oglądać ze szczytów wieżowców, wybrać się na osiedla, na których od kilku miesięcy działają zaproszeni do Poznania artyści rezydenci, na placu Wolności zburzyć wieżę z kartonów, zrobić coś dobrego dla innych podczas niedzielnej garażówki.
- Starsi ludzie mówią, że sielanka tu kiedyś rzeczywiście była. Jak na wsi, a to tu zaczynał się Poznań. Ludzie się kąpali w Górczynce - para artystów z Wrocławia wraz z zaprzyjaźnioną na miejscu ekipą kręci film na Świerczewie
Dokładnie - o 300 tys. zł, których w ubiegłym roku festiwalowi Malta osobiście postanowił nie wypłacić minister kultury Piotr Gliński. - Minister przekroczył Rubikon, bo zerwał umowę, która była prawnie wiążąca - mówi dyrektor festiwalu Michał Merczyński.
Przypominają, że jeszcze w latach 60. na Ratajach ciągnęły się pola. Ratują fragmenty mozaiki ze ściany nieczynnego basenu, ożywiają pasaż handlowy i plac po nieistniejącej makiecie osiedla. Od kilku tygodniu na os. Piastowskim działają uczestnicy Akademii Miasta
- Jeden z poważnych problemów Kościoła to jest problem organizacyjny. Te wszystkie eminencje, ekscelencje, do tego purpura i guziki. Nie wyobrażam sobie, żeby kiedyś św. Paweł powiedział do św. Piotra "eminencjo". Ale to się zmieni - mówił o. Ludwik Wiśniewski, dominikanin, legendarny duszpasterz akademicki podczas spotkania z poznaniakami w Auli Artis.
- W tym roku program jest jednolity, a zarazem różnorodny - podkreśla Michał Merczyński, dyrektor Malta Festival. 28. edycja imprezy potrwa od 15 do 24 czerwca, tym razem festiwal dostał dofinansowanie z Ministerstwa Kultury.
Czy są granice humoru, których nie wolno przekraczać? - Tak, wytycza je Ministerstwo Kultury i Sztuki. Trzeba tylko znaleźć sposób, jak je ominąć - odpowiedział z humorem Zenon Laskowik podczas spotkania "Skok w wiarę", które odbyło się w poniedziałek w Poznaniu w ramach cyklu przygotowań do festiwalu Malta.
Na konkurs Poznaj Poznań, organizowany przez PIX.HOUSE przy wsparciu Miasta Poznań wpłynęło 426 zdjęć, 106 autorów. Zdjęcia zostały zrobione podczas wydarzeń kulturalnych, koncertów i festiwali. Wśród wyróżnionych znalazł się również fotoreporter "Wyborczej", Łukasz Cynalewski.
- Polityka historyczna i kulturalna, którą prowadzi rząd, jest bardzo precyzyjnie nazywana. Minister mówi wprost o tradycyjnych wartościach, sztuce tradycyjnej, o dziedzictwie zamiast o współczesnej krytycznej sztuce, którą właściwie wyklucza - mówi Michał Merczyński, dyrektor festiwalu Malta.
- Konserwatywni przywódcy bardzo boją się siły sztuki, a my, artyści, uważamy, że nie mamy zbyt wielkiej władzy - mówi Jan Lauwers. Razem z Maartenem Seghersem będzie kuratorem przyszłorocznej edycji festiwalu Malta. Jej idiomem jest "Skok w wiarę" - "Leap of faith".
Podczas tegorocznej Malty wyjątkowo silne były propozycje związane z tańcem. Widzowie mogli się przekonać, jak różnorodna i pełna eksperymentów jest współczesna choreografia.
W sobotę wieczorem, na dzień przed zakończeniem tegorocznej edycji Malta Festival, wystąpiła legendarna słoweńska grupa Laibach. Koncert w parku Wieniawskiego przyszło obejrzeć kilka tysięcy osób.
"Turbofolk" Olivera Frljića był z pewnością jednym z najbardziej oczekiwanych spektakli tegorocznej Malty. Reżyser razem z zespołem próbowali jakoś włączyć w obręb spektaklu konteksty polskie, ale wyszło to powierzchownie i konformistycznie: spektakl opiera się na rozumieniu lokalnych, narodowych kontekstów, czytelnych raczej tylko dla mieszkańców byłej Jugosławii.
Widzowie i sympatycy Malta Festival dali to, czego odmówił minister kultury Piotr Gliński. W internetowej zbiórce na portalu Wspieram Kulturę udało się zebrać równowartość nieprzyznanej przez ministra dotacji.
"Więcej uśmiechu", "Mniej smogu", "Więcej wolnego" - to tylko niektóre hasła, jakie skandowały w czwartek w południe dzieci z Poznańskich szkół. Na pl. Wolności w ramach Malta Festival odbyła się Manifest-Akcja.
W niedzielny wieczór Zenon Laskowik wystąpi w Scenie na Piętrze. Pokaże "Spotkanie kolesiów", spektakl będący swoistym podsumowaniem ostatniego roku.
Festiwal Malta nie otrzymał pieniędzy od Ministerstwa Kultury, przez co może nie domknąć budżetu. - Zdaniem ekspertów może to świadczyć o złośliwości organizatorów albo o złym gospodarowaniu pieniędzmi - mówi reporter TVP.
- "Polskość" polskiego tańca jest dosyć problematyczna. Polscy choreografowie i tancerze kształcili się przecież zwykle za granicą w ramach studiów, jak również warsztatów i kursów, na które wyjeżdżały i wyjeżdżają kolejne pokolenia twórców - mówi Mateusz Szymanówka, współautor programu Stary Browar Nowy Taniec na Malcie.
Generator Malta to nurt działający głównie w obrębie tematów społecznych, lokalnych, związanych z polityczną oraz obywatelską odpowiedzialnością i aktywizmem. W reakcji na współczesne działania polityków - czyli niechęć do przyjmowania uchodźców, coraz większą izolację państw w Unii Europejskiej czy politykę Donalda Trumpa - Generator postanowił przepracować te problemy w przestrzeni publicznej, czyli na placu Wolności.
Od lat jedną z najciekawszych propozycji na festiwalu Malta jest program Stary Browar Nowy Taniec na Malcie kuratorowany przez Joannę Leśnierowską. W tym roku po raz pierwszy Leśnierowska zaprosiła do współpracy młodego kuratora - Mateusza Szymanówkę.
- Podobno z maszynami do szycia jest tak, że lubią mieć jednego właściciela - takie rozmowy można było podsłuchać przy białym Łuczniku, terkoczącym od południa na placu Wolności. Za kilka złotych w ramach niezwykłej wyprzedaży poznaniacy szyli tu sobie serduszka, by wspomóc syryjskich uchodźców w Libanie
Opowieść o nielegalnym handlu bronią, tajne narady, nalot służb, piski opon, bijatyka, aresztowania. W hali nr 1 Międzynarodowych Targów Poznańskich wystawiono spektakl "The Republic of Slovenia". To jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznej edycji Malta Festival w Poznaniu. Kolejny spektakl - w niedzielę
Najbardziej zażarta była walka o obraz Krystyny Piotrowskiej. Poszedł za cztery tysiące złotych. Pieniądze z licytacji wesprą Malta Festival, któremu rządową dotację cofnął minister kultury Piotr Gliński.
- Gdy przed Teatrem Powszechnym w Warszawie pojawiają się nacjonalistyczne bojówki, ministerstwo nie protestuje, nie ma reakcji prokuratury i Kościoła katolickiego - mówił w sobotę dramaturg Goran Injac, jeden z kuratorów Malta Festivalu w Poznaniu
Festiwal teatralny Malta staje się "instrumentem w lewicowym eksperymencie społecznym, jaki prowadzony jest w Poznaniu pod kierownictwem prezydenta Jacka Jaśkowiaka" - usłyszeli w piątek widzowie "Wiadomości" TVP.
Jest twórczynią Babiego Targu, przez sześć lat współorganizowała festiwal No Women No Art, w ramach akcji From Poznan With Love zebrała 30 tys. zł na zakup jedzenia dla uchodźców w obozie w Grecji, a teraz w ramach Festiwalu Malta organizuje na pl. Wolności w niedzielę wyprzedaż garażową na rzecz Syryjczyków. Joanna Stankiewicz to człowiek orkiestra
Żal artystów, którzy skrzyknęli się i zorganizowali aukcję na rzecz Malty. Żal wszystkich, którzy wpłacili pieniądze na festiwal w ramach zbiórki "Zostań Ministrem Kultury".
- Dzień dobry Poznań! Trąbki są? No to raz, dwa, trzy, jedziemy! - rzucił do swojej kilkudziesięcioosobowej orkiestry i widzów stojących na placu Mickiewicza. A potem wsiadł na rydwan ciągnięty przez rower i ruszył w ślad za policyjnym kogutem. A razem z nim - platformy z muzykami, riksze i rowerzyści wspierający muzyków dzwonkami.
- Jestem hojniejszy niż minister kultury i dorzucam stówę do funduszu na Maltę - mówił podczas spotkania na pl. Wolności Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" i położył na stół symboliczny banknot. Potem z prof. Przemysławem Czaplińskim rozmawiał o tym jak wytworzyć większość.
Oliver Frljić, jeden z kuratorów tegorocznej Malty, nie przyjedzie do Poznania. - Na znak protestu - mówi Michał Merczyński, dyrektor festiwalu. "Mimo że często byłem poddawany różnym formom presji politycznej i cenzury, nigdy nie było to działanie tak jawne i nie pochodziło od członka rządu" - pisze sam Frljić w oświadczeniu opublikowanym na stronie festiwalu
Grali na schodach metra w Barcelonie i stojąc po pas w wodzie w łaźni w Lądku-Zdroju. W piątek 16 czerwca o godz. 19, w ramach hucznego otwarcia festiwalu Malta, setka muzyków z zespołu Rebel Babel pod batutą rapera Łukasza L.U.C Rostkowskiego przejedzie przez Poznań w paradzie na instrumenty i rowery. Dołączcie się! Malta potrwa do 25 czerwca.
Czerwiec to przede wszystkim miesiąc pamięci, bo wspominamy ofiary poznańskiego powstania o wolność i chleb. Żadne późniejsze wydarzenie w naszym mieście nie wywarło takiego wpływu na losy Polski i Europy Wschodniej jak robotniczy bunt z 1956 r.
W weekend pracuję, ale nie mogę się już doczekać! Odpowiadam za program Generatora Malta i po roku przygotowań wreszcie mogę się nim podzielić. W tym roku wspólnie z Agnieszką Różyńską i Zofią Nierodzińską postawiłyśmy poprzeczkę bardzo wysoko. Budujemy na placu Wolności mur, który - poprzez działania artystyczne, warsztaty, rozmowy - chciałybyśmy z poznaniakami, choć mentalnie, zburzyć.
Redaktor naczelny Gazety Wyborczej Adam Michnik będzie gościem Festiwalu Malta. Spotkanie - w piątek o godz. 17 na pl. Wolności.
Platforma Bałkany, spektakle teatralne, dziesiątki spotkań, zwiedzanie zakamarków miasta, wyprzedaż garażowa na rzecz uchodźców. Wiele twarzy ma festiwal Malta. A jedną z najważniejszych, oprócz teatru, jest ta muzyczna. Na finał festiwalu wystąpi słoweńska legenda Laibach. Ale już wcześniej widzów czeka sporo muzyki na żywo. W piątek festiwal otworzy wielka rowerowa parada organizowana przez rapera L.U.C-a.
Już od piątku 16 czerwca w samym środku Poznania na placu Wolności będzie można zanurzyć się w maltańskim świecie muzyki, teatru, odpoczynku i dobrego jedzenia! W Generatorze Malta pojawią się drzewa, leżaki, ogromne poduchy i wielofunkcyjne meble miejskie, służące do zabawy, wypoczynku i spotkań. Na placu stanie scena i strefa warsztatowa oraz tegoroczna nowość: food trucki.
Będą warsztaty z roślinnej partyzantki, uczniowska manifestacja, filmy, spektakle i wspólne słuchanie odgłosów zza muru. Rozpoczynający się w piątek festiwal Malta zaprasza dzieci na plac Wolności.
Będą tartaletki od Meskaliny, brownie z kawiarni Dobra, płyty od poznańskich artystów, rzeczy do kupienia przyniesione przez poznaniaków. I nie tylko. W przyszłą niedzielę na placu Wolności odbędzie się Polsko-Syryjska Wyprzedaż Garażowa. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na potrzeby uchodźców w Libanie.
Malta Festival gra Piotrowi Glińskiemu na nosie. Minister kultury nie chce wypłacić dotacji, bo kuratorem imprezy jest reżyser "Klątwy", więc organizatorzy festiwali ruszyli z internetową zbiórką. W osiem dni uzbierali ponad 100 proc. postulowanej kwoty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.