- Hej, hej, j...ć UPA i Banderę! - skandowali narodowcy idący na czele poznańskiego marszu w dniu Święta Niepodległości. Ewa Heidrych, prezeska Stowarzyszenia Lajkonik, nie przyglądała się temu biernie. - Tak nie wolno, tu dzieci idą! - upominała narodowców.
Siedem lat temu Bartosz Kaczmarek miał być nadzieją na odbudowanie poznańskiego SLD. Misja zakończyła się klęską. Przez chwilę stał się twarzą Konfederacji Korony Polskiej w Poznaniu. - Moje poglądy dojrzewają z wiekiem - mówi "Wyborczej".
Marsz Niepodległości odbył się w Poznaniu 11 listopada 2022 po raz pierwszy w historii. Ok. 700 osób przemaszerowało z Wildy na plac Mickiewicza.
Józef Piłsudski i Lech Wałęsa byli wymieniani wśród bohaterów narodowych podczas zorganizowanego przez władze Kalisza Marszu Niepodległości 11 listopada. Uroczystości zakłóciła jedynie wiewiórka, która wbiegła między kordony widzów i jednostek militarnych, podczas wciągania flagi na maszt.
- Jestem za tradycyjnym świętem, chcę, by tego dnia w Poznaniu było rodzinnie, bez pirotechniki i wyzwisk - mówi jedna z osób, które spytaliśmy o nastroje przed 11 listopada
Marsz Niepodległości odbędzie się w Poznaniu 11 listopada po raz pierwszy. Władze miasta zapowiadają: - W przypadku nawoływania do mowy nienawiści, znieważania na tle narodowościowym lub rasowym rozwiążemy zgromadzenie.
Marsz Niepodległości odbył się w Poznaniu 11 listopada po raz pierwszy w historii. Wyruszył z rynku Wildeckiego, zakończył się pod pomnikiem Ofiar Czerwca 1956. W marszu wg policji wzięło udział ok. 700 osób.
- Wszelkie przejawy łamania prawa będziemy nagrywać i przekazywać policji - zapowiadają organizatorzy Poznańskiego Marszu Niepodległości. Obawiają się m.in. tego, że ich przeciwnicy przykleją się do jezdni, blokując trasę.
"Państwo demokratyczne powinno bronić się przed wrogami demokracji" - przekonują politycy Partii Razem, którzy chcą, żeby Jacek Jaśkowiak zakazał Marszu Niepodległości w Poznaniu. Miasto odpowiada, że organizatorzy spełnili wszystkie niezbędne wymogi i marszu zakazać nie można.
"Uważamy, że naszym obowiązkiem jest głośno ostrzegać, gdy widzimy, że faszyzm w Polsce się odradza" - przekonują działacze. Marsz Niepodległości ma się odbyć w Poznaniu po raz pierwszy w historii.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie dwa śledztwa. Jedno dotyczy patoyoutubera Wojciecha O. oraz jego czterech kompanów. Drugie - niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Kalisza i komendanta miejskiego policji
- Reakcja na udział żołnierzy lub osób w polskich mundurach na spędach faszystowskich czy z udziałem faszystów to jeden z testów dla tej władzy. Będą stanowcze działania, w tym prokuratury, czy tylko spóźnione i miałkie komentarze prezydenta? - pyta senator KO Marcin Bosacki.
Wiceprezes PiS Antoni Macierewicz nie ma też wątpliwości, że ostatnie uliczne protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego były przygotowywane od kilku lat. Z kolei uczestnicy Marszu Niepodległości to "prawdziwi patrioci". - Nie chuligani, ale patrioci - podkreśla były szef MON.
"Rada miasta wyraża głębokie zaniepokojenie działaniami skutkującymi niszczeniem bądź demolowaniem mienia miejskiego i publicznego poprzez wybijanie szyb, wypisywanie niecenzuralnych słów na murach budynków, niszczenie pomników" - piszą radni Prawa i Sprawiedliwości w swoim stanowisku.
Zawieszenie i dyscyplinarka grozi dziś polskim policjantom nie za brutalne pałowanie przypadkowych ludzi i reporterów, lecz za niedopilnowanie domu Jarosława Kaczyńskiego. Skutki tej polityki zobaczyliśmy w środę w Warszawie.
Tamara Olszewska, nauczycielka historii z Poznania, uniewinniona od zarzutu znieważenia w internetowym artykule organizatorów Marszu Niepodległości.
Organizatorzy Marszu Niepodległości sięgają po okryty złą sławą przepis, by skazać nauczycielkę historii z Poznania. - Mój dziadek zginął w Auschwitz. Wiem, o czym mówię - odpowiada nauczycielka.
Narodowcy zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy, która zakaże Polsce rozliczania się z pożydowskiego majątku. Z głośników straszyli biedą i głodem polskich dzieci.
By jeszcze wzmocnić dziecięco niewinne uczucia Bożego Narodzenia, ustawiliśmy sobie na placu Wolności w Poznaniu Diabelski Młyn. Dlatego nasze rozmowy z banalnych kawiarń i domowych pieleszy możemy przenieść na koło pełnych nadziei wzlotów kończących się nieuchronnym, budzącym strach zjazdem.
Nastroje skrajnie prawicowe, jawna ksenofobia, nienawiść do innych i obcych oraz coraz odważniej podnoszący głowę faszyzm - w dodatku z cichym przyzwoleniem rządzącego PiS - zaczynają być coraz częściej obecne w przestrzeni publicznej.
- Przeciągają mnie po jezdni, rzucają na chodnik. Obrażają, plują. Nie chcę oddać transparentu, więc ciągną mnie razem z nim: brzuchem szoruję po ulicy. Jakiś facet uderza mnie z całej siły w plecy - opowiada Maria Bąk-Ziółkowska, działaczka społeczna, która postanowiła zatrzymać Marsz Niepodległości i została pobita przez narodowców.
O tym, czy poszukiwanie polskiego Macrona ma sens, jaka jest dziś rola i przyszłość mediów oraz czy warto rozmawiać z młodymi nacjonalistami, mówił Adam Michnik do mieszkańców Leszna. Na spotkanie zorganizowane przez KOD przyszło ok. 150 osób.
- Panie prezydencie, niech pan przestanie się bać! Wybrali pana poznaniacy. Ma pan mandat społeczny. Niech pan zrobi z Poznania prawdziwie europejskie miasto - apelują członkowie Grupy Stonewall, którzy organizują w Poznaniu nowy Marsz Równości. Zaprosili na niego prezydenta Jacka Jaśkowiaka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.