Zamiast rozpoczęcia procedury uznania pięciu wierzb za pomniki przyrody rozpoczęła się procedura zmierzająca do ich wycięcia. Mieszkaniec: - Dla urzędników prościej jest wyciąć niż zadbać.
Chodzi o drzewa rosnące wzdłuż poznańskiego odcinka linii kolejowej Warszawa - Kunowice, a dokładnie - pomiędzy dworcem Poznań Garbary a ul. Pułaskiego. Ostatecznie poznański urząd miasta uznał, że drzewostan jest duży i cenny, a wnioskowi o jego wycinkę brakuje uzasadnienia.
Inwestor planował budowę małego boiska sportowego i ogromnego hotelu. - Ktoś ma tupet, jeśli chce nam tu taki koszmar wcisnąć - oburzała się przewodnicząca zarządu osiedla Wilda. Za mieszkańcami stanęło miasto.
Na poznańskiej Wildzie ma powstać teren sportowo-edukacyjny dla studentów Akademii Wychowania Fizycznego. Pod inwestycję trzeba wyciąć ponad 600 drzew i krzewów.
Z ogrodu mieliby korzystać mieszkańcy Starego Miasta, podopieczni środowiskowego domu pomocy, który działa przy Garbarach, i innych ośrodków senioralnych, a także dzieciaki z pobliskiej podstawówki. Czy miasto i rada osiedla ten pomysł zaakceptują?
Wycinka drzew przy Zespole Szkół Specjalnych nr 101 w Poznaniu zelektryzowała mieszkańców. - Wygląda to jak apokalipsa - mówi Paweł, mieszkaniec dzielnicy Grunwald
Udało się przegłosować studium w takim właściwie kształcie, jak chciał prezydent i Miejska Pracownia Urbanistyczna. Ale to nie znaczy, że wszyscy są z nowego dokumentu zadowoleni. Niektórzy jeszcze na posiedzeniu rady próbowali wpłynąć na wyniki głosowań. Ale bez skutku.
Komisje rady miasta opiniują projekt nowego studium zagospodarowania przestrzennego Poznania. W środę przy protestach mieszkańców przegłosowano kolejne rekomendacje.
Miejska Pracownia Urbanistyczna przekonuje, że prezydent Poznania uwzględnił szereg postulatów strony społecznej. - Efekt jest rozczarowujący w stosunku do nakładu pracy urzędników i społeczników - ocenia Aneta Mikołajczyk z Koalicji ZaZieleń Poznań.
Właśnie zakwitły i stały się ulubionym tłem do selfie dla mieszkańców. Przy okazji robienia zdjęć tulipany są tratowane. - Jeśli zniszczymy je na etapie wegetacji, to za rok mogą nie zakwitnąć - mówi Paweł Bąkowski z Wydziału Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM.
Tomasz Lisiecki pełnił swoją funkcję ponad 20 lat. Prezydent Jacek Jaśkowiak zwolnił go nagle w maju 2021 roku. Lisiecki pozwał miasto do sądu pracy i, po długim procesie, właśnie w nim wygrał.
Alarm wszczęło Stowarzyszenie pl. Wolności, które kilka dni temu odkryło, że projekt nowego Studium dopuszcza możliwość postawienia galerii handlowej między ul. Ratajczaka a Teatrem Polskim. Co na to Miejska Pracownia Urbanistyczna i poznańscy architekci?
Spółka ciepłownicza Veolia wycięła trzy drzewa na działce przy ul. Sokoła na poznańskich Winiarach. Mieszkańcy zastanawiają się, jak to jest, że drzewa z ciepłociągiem kolidują, a nowo postawiony pomnik Winiarczyków już nie.
- Nie chcemy zastąpić skweru takim lasem, ale działki miejskie, które leżą odłogiem, można w ten sposób obsadzić. Z jednej strony dajemy mieszkańcom dostęp do terenów zielonych, z drugiej - działamy proekologicznie. Wprowadzamy większą bioróżnorodność - mówi Filip Olszak, radny miejski Koalicji Obywatelskiej.
Poznańska Platforma Obywatelska po raz kolejny odcina się od planów miasta dotyczących usunięcia drzew z ul. 27 Grudnia. I domaga się maksymalnej ochrony drzewostanu, ścisłego nadzoru w kwestiach dotyczących zieleni oraz "poszanowania głosu lokalnych społeczności".
Społecznicy i aktywiści, którzy włączyli się do akcji obrony drzew w sąsiedztwie Okrąglaka, czują się zignorowani. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski: Absolutnie nie można tutaj mówić o jakimkolwiek zlekceważeniu głosu mieszkańców
- Zachęcamy do kontaktu szkoły i instytucje, które chciałyby odwiedzić nasz miejski sad. To szansa na rozmowę o roli zapylaczy i ogrodów miejskich, ale również do skosztowania owoców i miodu z naszej pasieki - mówi Klaudia Beker, rzeczniczka Zarządu Zieleni Miejskiej.
To nie są żadne konsultacje, to tylko spuszczanie powietrza - denerwował się jeden z uczestników, oburzony tekstem, który krótko przed spotkaniem opublikował portal Poznan.pl. Wynika z niego, że miasto, mimo sprzeciwu mieszkańców, nie zrezygnuje z planu usunięcia drzew na 27 Grudnia.
Doktor Wojciech Bobek, u którego miasto zamówiło ekspertyzę arborystyczną drzew na 27 Grudnia, ocenia, że "pozostawienie drzew (leszczyn) w tym miejscu (...) byłoby ich męczeniem i przedłużaniem szybszej lub wolniejszej agonii" - czytamy na miejskim portalu poznan.pl.
Remont ma zacząć się dosłownie za chwilę, bo już na 5 września miasto zapowiada zmiany w organizacji ruchu. Tymczasem mieszkańcy wciąż nie wiedzą, co ich czeka. Nie wiedzą też najważniejszego: czy uda się uratować rosnące od dziesiątek lat drzewa.
Pod okiem dendrologa, arborysty oraz miejskich ekologów odbyła się społeczna inwentaryzacja drzew rosnących przy 27 Grudnia, które Urząd Miasta Poznań chce usunąć. Protestują przeciwko temu mieszkańcy, którzy pod petycją zebrali 11,7 tys. podpisów.
Koszenie trawników w czasie upałów krytykują mieszkańcy Kalisza i Ostrowa Wlkp. Władze miast apelują, by tego nie robić. Te apele ignorują jednak spółki miejskie. Tłumaczą, że koszenia chcą lokatorzy.
Popodcinane i zniszczone korzenie kilkunastu kasztanowców to efekt wykopu, przygotowanego na położenie kabla. Tymczasem w Poznaniu obowiązują standardy ochrony drzew, które nakazują tak prowadzić inwestycję, by nie uszkodzić korzeni. PIM całą winę zrzuca na wykonawcę.
Aktywiści przygotowali tablice z fragmentami rozmów z mieszkańcami i ustawili je w sąsiedztwie drzew, które mają zostać wycięte. Akcja ma zachęcać do podpisywania petycji do Jacka Jaśkowiaka z wnioskiem o ocalenie zieleni. Odzew jest ogromny - podpisy złożyło już 5 tys. osób.
Miejscy urzędnicy wciąż nie mają zgody na wycinkę drzew przy ul. 27 Grudnia. Wydać może ją, również miejski, wydział kształtowania ochrony środowiska, ale jeszcze tego nie zrobił. Stowarzyszenie Prawo do Przyrody i Koalicja ZaZieleń Poznań zamierzają temu zapobiec.
Chodzi o osiem zdrowych, dużych drzew, które rosną na pustej działce przy ul. św. Wawrzyńca na poznańskich Jeżycach. Deweloper ma już warunki zabudowy, ale wciąż czeka na decyzję miasta w sprawie wycinki zieleni, która koliduje z planowaną inwestycją.
Zimą w Lesznie koszony był śnieg. Latem w Poznaniu koszony jest bruk wzdłuż trasy tramwajowej. Okazuje się, że prace zleciło Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne.
Z jednej strony nowa, szeroka ścieżka rowerowa wzdłuż trasy kórnickiej jest potrzebna. Przebudowa torowiska też. Ale z drugiej żal mieszkańcom drzew, które mają być wycięte. "Niestety, od lat przyroda zawsze w takim starciu przegrywa"
- Apelujemy do prezydenta, żeby podjął natychmiastowe działania, które zapobiegną kolejnym wycinkom drzew - mówiła we wtorek na sesji radna PiS Sara Szynkowska vel Sęk. Podpisy pod petycją do Jaśkowiaka w tej sprawie zbierają już mieszkańcy.
Nie zgadzamy się na substytuty, skoro mamy żyjące drzewa. Panie Prezydencie, dlaczego Miasto Poznań chce wycinać, by kosztownie sadzić? Nasze miasto to nie trójpolówka! - grzmi Stowarzyszenie pl. Wolności
Skala koszenia jest dużo mniejsza niż przed laty - ale wciąż nie jest idealnie. Zdarzają się błędy, a wśród wielu mieszkańców i urzędników wciąż pokutuje myślenie, że trawnik przystrzyżony do gołej ziemi jest lepszy od zarośniętego.
12 miejsc z Poznania i drugie tyle z Wielkopolski otrzymało nominacje w plebiscycie Supermiasta i Superregiony na ulubioną zieloną przestrzeń. Głosowanie trwa do 29 maja na Wyborcza.pl
Cytadela, Malta, park Szelągowski, park w Radojewie, Wolny Ogród Społeczny Bogdanka - to tylko niektóre z zielonych przestrzeni w Poznaniu zgłoszonych do plebiscytu Supermiasta i Superregiony "Gazety Wyborczej". Teraz wkraczamy w decydującą fazę naszej akcji: zaczynamy głosowanie
Lasy, parki, zieleńce, ogrody społeczne, skwery. Urocze zakątki, bez których życie w miastach byłoby koszmarem. Które lubicie najbardziej? Czekamy na wasze propozycje
Jakie zielone przestrzenie w Poznaniu i Wielkopolsce lubicie najbardziej? Gdzie uciekacie przed miejskim zgiełkiem? Gdzie najlepiej się wam odpoczywa? Wolicie zieleń urządzoną, parkową, czy też tę dziką i nieokiełznaną? Stwórzmy razem listę najfajniejszych zielonych miejsc w mieście i regionie. A potem w głosowaniu wybierzecie to, które cenicie najbardziej
Była groźba, że na terenie ROD Dąbrowskiego na poznańskich Winiarach może stanąć wysoki blok. Projekt nowego studium jednak zamyka sprawę. - Stanowią zielone płuca tej części miasta i takimi pozostaną - zapowiada Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
Chciwość i brak wyobraźni - oto dwie strony zielonego medalu, które zdają się rosnąć i rozkwitać najbardziej w czasach zmian klimatycznych.
- Prezydent Jaśkowiak ze zmianami klimatycznymi i nasilającą się suszą walczy dość osobliwie - intensywnym zabetonowywaniem kolejnych skrawków Poznania i to nie tylko tych reprezentacyjnych - przekonuje Jadwiga Emilewicz, była wicepremier.
Fala krytyki spadła na miasto po tym, jak oczom mieszkańców ukazał się plac Kolegiacki w nowej odsłonie. Brak zieleni - to podstawowy zarzut. Przed przebudową plac był głównie parkingiem, a drzew jest teraz więcej - broni inwestycji miasto.
Park ma powstać przy nowej al. Praw Kobiet, w pobliżu os. Władysława Łokietka. Pod koniec stycznia spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie podpisała umowę z biurem projektowym, które zajmuje się opracowaniem tzw. dokumentacji koncepcyjnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.