Założony przez znanego piosenkarza klub Ozazu w centrum Poznania rujnuje noce sąsiadom. Policja ogranicza się do grożenia palcem - aż 42 razy kończyła interwencje pouczeniem.
- Za każdym razem, jak mam wyjść z domu, patrzę przez wizjer, czy nie stoi na klatce - mówi Angelika. Sąsiad kopniakami zniszczył jej drzwi, trzeba było je wymieniać. Nowe też są już uszkodzone.
546,9 tys. osób zamieszkuje Poznań. To więcej, niż szacowano, ale i tak mniej niż 10 lat temu. Mieszkańców zyskały z kolei podpoznańskie gminy. Zwłaszcza Komorniki, gdzie w ciągu dekady powstało też najwięcej mieszkań. - Komorniki są miejscem dobrym do miłości - mówi wójt gminy, Jan Broda.
Poznaniacy marzą o domku z ogródkiem na wsi. Spośród wszystkich 8 tys. osób, które w zeszłym roku wyjechały z Poznania, większość przeprowadziła się na wieś - wynika z danych GUS. Koronawirus tylko pogłębi tę tendencję.
Od marca infolinia poznańskiego magistratu będzie obsługiwała ukraińskich mieszkańców miasta w ich ojczystym języku. Biuro Poznań Kontakt jest już na końcówce przygotowań do uruchomienia usługi.
Ulewny deszcz w Poznaniu przyniósł małą powódź na jednym z ratajskich osiedli - napisał na Alert24 nasz czytelnik. Na dowód przysłał zrobione przez siebie zdjęcia.
Awaria poważnie utrudniła przejazd ul. Umultowską poznańskim kierowcom.
Ul. Św. Wincentego leży zaledwie 100 metrów od Katedry, w ścisłym centrum Poznania. Niestety jej stan nie jest ani trochę reprezentacyjny.
"Na ul. Głogowskiej doszło do groźnego pożaru mieszkania w kamienicy. Kilka osób zostało odwiezionych do szpitala" - informuje internauta Gajtas1. - Pożar wybuchł po godzinie 18.00 - mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzecznik poznańskiej policji.
Strażacy walczyli z pożarem w kamienicy przy ul. Matejki w Poznaniu. Ewakuowano mieszkańców. Nieznane są przyczyny wybuchu ognia.
W Poznaniu, w domu akademickim Hanka, zapaliła się skrzynka elektryczna. Straż pożarna po przybyciu zarządziła ewakuacje wszystkich mieszkańców. Po kilkudziesięciu minutach wszyscy mogli wrócić do swoich pokoi. Nikomu nic się nie stało, ale dym, który powstał po zapaleniu ebonitowej izolacji kabli elektrycznych był groźny. Awarię udało się usunąć dopiero następnego dnia.
W czwartkowy wieczór nie było prądu w Poznaniu
Żeby wejść do sklepu spożywczego na os. Kopernika w Poznaniu, trzeba wybrać: albo sforsować grube rury, albo nadrobić drogi i obejść sklep dookoła. To nie sposób konkurencji na przechwycenie klientów, ale pomysł osiedlowej spółdzielni na przepędzenie upartego najemcy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.