Największy odsetek najemców to rodziny (bardziej lub mniej formalne) z dziećmi oraz samotni rodzice. Single to tylko 20 proc.
Budynek powstał w 1922 r. Do ubiegłego roku należał do SGB-Banku SA, a już za miesiąc będą się tu wprowadzać młodzi, dobrze zarabiający fachowcy. - Takiej formuły najmu w Poznaniu jeszcze nie ma - podkreśla Luuk Nelissen, menedżer Magis Real Estate Poland.
Tomek ma szczęście, bo mieszkanie dzieli z całkiem fajnym gościem, którego na dodatek często nie ma w domu. Gorzej ma Wiktor, wynajął pokój u człowieka, który w ten sposób szukał nie tylko dodatkowych kilkuset złotych dla podreperowania budżetu, ale też... towarzystwa.
- Brakuje wszystkich mieszkań, ale najbardziej dużych, których w ogóle na rynku najmu jest niewiele - mówi Ewa Zboralska z biura RE/MAX Experts Poznań. Ono, jak wiele innych, pomaga teraz Ukraińcom znaleźć mieszkanie zupełnie za darmo. Prowizji nie płacą też wynajmujący.
Wnioski składać będzie można od 15 października. Czynsz w tzw. TBS-ach to 10 zł za metr kwadratowy miesięcznie, uwzględniając dopłatę, o którą będą się mogli ubiegać wszyscy zakwalifikowani do programu.
- Wynajęłam kawalerkę za 2,2 tys zł. plus opłaty. W świetnej lokalizacji i super wyposażoną, ale to tyle co za mieszkanie dwupokojowe. Ludzie chcą lepszych standardów, nawet jeśli mają za nie więcej płacić - mówi Agnieszka Scheller z Scheller&Puk Nieruchomości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.