O śniętych rybach i dziwnej pianie, unoszącej się na wodzie wypływającej z zalewu Szałe, powiadomili służby kaliscy aktywiści i miłośnicy dorzecza Prosny. Okoliczni mieszkańcy i działkowcy boją się o swoje zdrowie i uprawy.
Ostrowska spółka komunalna Wodkan zbuduje farmę fotowoltaiczną. Energia ma być wykorzystana do obsługi urządzeń m.in. w oczyszczalni ścieków i przepompowniach. Skorzystają mieszkańcy, bo to wpłynie na ceny dostaw wody i odbioru ścieków.
- Śmierdzi zgodnie z prawem. Nie ma normy na zapach - odpowiada ochrona środowiska. Odpady z oczyszczalni ścieków w Kucharach wyrzucane są na pola w okolicach Kalisza. - Tam mogą być ciężkie metale, zatruwające środowisko - twierdzą rolnicy.
- Oczyszczalnia gminy Opatówek wypuszcza do rzeki Pokrzywnicy związki fosforu i azotu w stężeniu przekraczającym wielokrotnie dopuszczalną normę. To zatruwa jezioro Szałe - alarmują działacze stowarzyszenia Nowoczesny Opatówek. Burmistrz Opatówka twierdzi, że to fake newsy. Aktywiści i ekolodzy chcą walczyć o oczyszczenie zbiornika niezdatnego do kąpieli od ponad 20 lat.
Mieszkańcy bliższych i dalszych okolic oczyszczalni od kilku dni narzekają na uciążliwe zapachy. Aquanet przyznaje, że doszło tam do awarii jednego z osadników. Naprawa potrwa jeszcze co najmniej kilka dni.
Jak wyliczają inspektorzy ochrony środowiska, normy dopuszczalnej ilości zanieczyszczeń zostały przekroczone aż 60-krotnie. Sprawą oczyszczalni w Obornikach w Wielkopolsce mają zająć się organy ścigania.
Jak relacjonują strażacy, fekalia wydobywały się z ziemi w odległości ok. 10 m od rzeki i spływały do jej koryta. - Właściwie doszło do dwóch awarii w oczyszczalni ścieków w Obornikach - mówi Leszek Kurek z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu. WIOŚ w sprawie chce złożyć zawiadomienie do organów ścigania.
Czy przyczyną awarii była eksplozja? Dlaczego naprawa niedziałającej instalacji trwa tak długo? Dlaczego poznaniacy tak późno dowiedzieli się o kłopotach Aquanetu, choć to miejska spółka, którą utrzymują? To tylko część pytań, na które wciąż nie znamy odpowiedzi.
CBA sprawdza, czy w spółce Aquanet nie doszło do nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem suszarni w oczyszczalni ścieków w Koziegłowach oraz z udzieleniem przez spółkę zamówienia na wywóz tych osadów bez przetargu.
Aquanet, spółka w ponad 77 proc. należąca do miasta, płaci ogromne kwoty za wywóz osadów, bo od marca nie działa suszarnia, która ma zamieniać toksyczną pulpę w bezpieczny granulat. Wyjaśnieniem sprawy zajmie się w przyszłym tygodniu komisja ochrony środowiska i gospodarki komunalnej poznańskiej rady miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.