Znajdujące się przy rynku w Ostrowie Wielkopolskim lokale mogą ustawiać na zewnątrz krzesła i stoliki, ale tylko na wyznaczonym obszarze. Nagminnie tę zasadę ignorują. - Problem jest znany i nierozwiązany - irytuje się Dariusz Peśla, pełnomocnik do spraw osób niepełnosprawnych w mieście.
13 restauracji z okolic Starego Rynku otworzyło ogródki gastronomiczne na płycie placu Wolności. By zachęcić mieszkańców i turystów do skorzystania z tej oferty, Estrada Poznańska przygotowała program kulturalno-artystyczny. Jedną z atrakcji jest karuzela z XIX wieku.
W połowie maja ruszą prace remontowe Głównego Rynku. A to oznacza, że restauratorzy albo będą musieli zmniejszyć ogródki gastronomiczne, albo zupełnie z nich zrezygnować. Miasto zapewnia, że prace będą wykonywane etapami, żeby przedsiębiorcy jak najmniej stracili.
Dotąd było tak, że jeśli knajpiany ogródek jest poza obrębem Starego Miasta, to najpóźniej o 22 trzeba go zamknąć. Restauratorzy spoza centrum burzyli się, że to nierówne traktowanie. Teraz w piątki i soboty takie ogródki będą mogły być otwarte do 23.
Ogródki gastronomiczne otwarte dwie godziny dłużej, ale tylko w weekendy - to propozycja władz Poznania dla tych, który prowadzą lokale poza ścisłym centrum. Teraz muszą zamykać je wcześniej niż restauratorzy ze Starego Miasta.
Jeśli knajpiany ogródek jest poza obrębem Starego Miasta, najpóźniej o godz. 22 klienci muszą go opuścić. Wkrótce w weekendy ma być inaczej. - Świat się zmienia, więc i my jesteśmy gotowi wydłużyć godziny otwarcia ogródków - mówi wiceprezydent Mariusz Wiśniewski. Ale stawia warunki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.