- Jesteśmy od 24 godzin na lotnisku w Bodrum. Coral Travel i LOT umywają ręce. Zostawili naszą 160 osobową grupę osób bez pomocy i informacji - skarży się pan Marek, który pojechał na wakacje z biurem podróży, "żeby nie było problemów".
Kłopoty pasażerów Kolei Wielkopolskich zaczęły się od tego, że pod koła pociągu wbiegł pies
Rekord pobił "Podlasiak", który w niedzielę, 3 września, miał aż 82 min opóźnienia. Następnego dnia jeden z pociągów Berlin - Poznań - Warszawa przyjechał niemal półtorej godziny po czasie. Tak wyglądały pierwsze dwa dni na linii z Poznania do Warszawy po jesiennej korekcie rozkładu jazdy.
Poznańska Ławica to nie olbrzymi hub przesiadkowy, tylko średniej wielkości lotnisko regionalne. Dlatego długie oczekiwanie na bagaże po przylocie mocno denerwuje. Firma odpowiedzialna za ich obsługę przeprasza, ale twierdzi, że to... normalne.
Gdy jadą punktualnie, są najszybszą opcją, by np. z Poznania dostać się do centrum Berlina. Ale od kilkunastu tygodni są regularnie opóźnione. Pociągi w obu kierunkach stoją na stacjach po kilkadziesiąt minut, by wymienić się specjalnymi lokomotywami, bo tylko one mogą wjechać do Niemiec. I tak może być aż do... 2025 roku.
Kilkadziesiąt minut spóźniają się pociągi na trasie Poznań-Wrocław. Powodem jest awaria trakcji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.