Jeśli Lech Poznań pokona w czwartek FK Bodo/Glimt, przejdzie do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Dla poznaniaków to trzecie wiosenne podejście do awansu w europejskich pucharach. Dwa poprzednie kibice wciąż wspominają.
W Warcie Poznań zakończone okno transferowe nie obfitowało w wiele ruchów. Jednak w ostatnim dniu udało się jeszcze zakontraktować Wiktora Kamińskiego, który wzmocni rywalizację w ataku Zielonych. 19-letni napastnik związał się z Wartą trzyletnim kontraktem z opcją przedłużenia.
Uważam, że Norwegowie zagrają przeciwko 12 zawodnikom, bo przez naszych kibiców ten mecz będzie inny niż pierwsze starcie - zapowiada przed rewanżowym meczem w Lidze Konferencji Europy z FK Bodo/Glimt trener Lecha Poznań John van den Brom.
Lech Poznań dosyć niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z będącym przed meczem w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy Zagłębiem Lubin. Powody porażki były dwa - postawa piłkarzy Kolejorza do przerwy oraz nieuznanie gola dla poznaniaków, który wydawał się prawidłowy.
Lech Poznań podszedł do rywalizacji z Zagłębiem Lubin w mocno przemeblowanym składzie, co w połączeniu z nieskutecznością dało pierwszą porażkę Kolejorza w 2023 roku. Poznaniacy zawalili pierwszą połowę, a w drugiej części nie dali rady dogonić Zagłębia. Nie zabrakło również kontrowersji związanych z sędziowaniem.
Warta Poznań w Szczecinie pokazała dwie twarze. Do przerwy Zieloni rozgrywali bardzo dobre spotkanie, ale w drugiej połowie byli cieniem samych siebie. Ostatecznie Pogoń Szczecin wygrała z Wartą 3:1.
Lech Poznań momentami miał duże problemy na kameralnym stadionie w Bodo, ale przed rewanżem przy Bułgarskiej to właśnie Kolejorz jest w lepszej sytuacji od FK Bodo/Glimt. - Jestem usatysfakcjonowany tym wynikiem, bo wyjazdowy remis w europejskich pucharach wywalczony sercem i walką jest zawsze ważny - powiedział po meczu John van den Brom.
Lech Poznań w pierwszym meczu kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy bezbramkowo zremisował z FK Bodo/Glimt. I chociaż przez większość czasu stroną przeważającą byli gospodarze, to najlepszą okazję na gola miał Kolejorz. Niestety Filip Marchwiński zaliczył pudło, które na pewno będzie długo wspominane.
Czeka nas wyjątkowy wieczór. Lech Poznań po raz trzeci spróbuje wygrać wiosenną rywalizację w europejskich pucharach. Rywalizacja odbędzie się za kołem podbiegunowym, w miejscu wyjątkowym, pełnym kontrastów.
Lech Poznań w środę dotarł na północ Norwegii. W nadmorskim Bodo rozpocznie walkę o napisanie historii. W końcu Kolejorz przez ponad 100 lat jeszcze nigdy nie wygrał wiosennego dwumeczu w europejskich pucharach.
FK Bodo/Glimt w ostatnich latach jest jedną z największych niespodzianek w europejskiej piłce. Chociaż klub ten jest starszy od Lecha Poznań, to przez ponad 100 lat kibice z dalekiej północy mogli cieszyć się tylko ze sporadycznych sukcesów. Jednak teraz wszystko się zmieniło.
Warta Poznań zremisowała w Grodzisku Wielkopolskim z Miedzią Legnica 1:1. Efektownego gola dla Zielonych strzelił Miłosz Szczepański, a wcześniej prowadzenie gościom dał dobrze znany w stolicy Wielkopolski Kamil Drygas. Dla Warty był to trzeci remis 1:1 z rzędu w PKO Ekstraklasie.
- Według mnie w poprzednich spotkaniach graliśmy lepiej niż z Wisłą, ale nie zawsze wygrywaliśmy. A teraz walczyliśmy o tę wygraną i dostaliśmy to, czego chcieliśmy - podsumował skromne zwycięstwo z Wisłą Płock trener Lecha Poznań John van den Brom.
- Nie doszukiwałbym się jakiejś przewagi Miedzi po trzech rozegranych ligowych meczach. Oczywiście dwa spotkania z Lechem to jest fajny kapitał, ale my jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i czekamy na to starcie - powiedział przed meczem z zespołem z Legnicy trener Warty Poznań Dawid Szulczek.
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 1:0 po golu Radosława Murawskiego. Tym razem to przeciwnik wykazał się nieskutecznością i Kolejorz wygraną zawdzięcza źle nastawionym celownikom gospodarzy oraz dobrej postawie Filipa Bednarka.
Joao Amaral jeszcze w poprzednim sezonie był jednym z najważniejszych zawodników Lecha Poznań. Od kiedy w klubie pojawił się John van den Brom, rola Portugalczyka była coraz mniejsza, a teraz wydaje się, że jego czas w Kolejorzu dobiegł końca.
Marcin Oleksy, dzięki głosom kibiców z całego świata, znalazł się w pierwszej trójce tegorocznej FIFA Puskas Award. Ampfutbolista Warty Poznań zostawił w tyle m.in. Kyliana Mbappego.
Kiedy spółka DD12 Lab została właścicielem większościowego pakietu akcji Warty Poznań, wydawało się, że dla Zielonych nadchodzą lepsze czasy. Tak się nie stało. Paulina Sypniewska, ówczesna prezes spółki, w rozmowie z "Wyborczą" przedstawia swoją wersję.
Tylko tydzień dzieli nas od rywalizacji Lecha Poznań z norweskim FK Bodo/Glimt w ramach fazy play-off Ligi Konferencji Europy. Dla obu zespołów zima miała zupełnie inny charakter. W Kolejorzu było raczej spokojnie, ale u Norwegów doszło do małej rewolucji kadrowej.
- Musimy coś zrobić z tą naszą skutecznością, bo powinniśmy zdecydowanie wcześniej kończyć takie mecze. Na koniec mogę się przyczepić tylko do tego, że po 90 minutach było zaledwie 1:0 - powiedział po wygranej z Miedzią Legnica trener Lecha Poznań John van den Brom.
Lech Poznań wygrał po raz pierwszy w 2023 roku. Jednak po skromnym zwycięstwie z Miedzią Legnica kibice Kolejorza na pewno nie są spokojniejsi. Lechitów ponownie zawiodła skuteczność. Mieli wiele sytuacji, trzy razy obijali poprzeczkę, ale o końcowy wynik drżeli do samego końca meczu.
Spotkanie Wisła Płock - Warta Poznań miało rozpocząć 19. kolejkę PKO Ekstraklasy. Jednak intensywne opady śniegu, które w piątek przechodzą przez Polskę, sprawiły, że zespoły spotkają się w innym terminie.
Warta Poznań znów jest w rękach Bartłomieja Farjaszewskiego. Spółka DD12 Lab, która w zeszłym roku kupiła większościowy pakiet akcji klubu, nie wywiązała się z warunków umowy. Umowę więc anulowano.
Lech Poznań miał rozpocząć rundę wiosenną ekstraklasy od wygrywania. Na razie skończyło się na dwóch remisach. - Ale gramy dokładnie tak, jak chcemy - przekonuje trener John van den Brom.
Lech Poznań i jego kibice zupełnie inaczej wyobrażali sobie początek rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Spotkanie z Miedzią Legnica zakończyło się remisem. Poznaniacy mają czego żałować, bo momentami grali naprawdę efektownie.
Lech Poznań już od jakiegoś czasu wzmacnia swoje rezerwy piłkarzami, których kariera dobiega końca, ale dobrze wiedzą, co znaczy gra dla Kolejorza. Tym razem przyszła pora na Szymona Pawłowskiego.
Lech Poznań jedynie zremisował ze Stalą Mielec na początek rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Oczywiście scenariusz był inny, ale trener Kolejorza John van den Brom uważa, że w na Podkarpaciu nie zgadzał się tylko wynik. Do gry poznaniaków nie ma zastrzeżeń.
Warta Poznań chciała sprawić niespodziankę w meczu z Rakowem Częstochowa i ostatecznie jej się udało. Co prawda, Zieloni nie wygrali, ale postawili się liderowi PKO Ekstraklasy i wywalczyli punkt. Na przebieg meczu duży wpływ miała czerwona kartka dla Frana Tudora, którą otrzymał jeszcze w pierwszej połowie spotkania.
Lech Poznań nie popisał się na otwarciu rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Kolejorz bardzo długo miał piłkę przy nodze, ale albo niewiele z tego wynikało, albo lechici byli nieskuteczni pod bramką bronioną przez Bartosza Mrozka.
Warta Poznań w sobotę, 28 stycznia, wznowi rozgrywki PKO Ekstraklasy. Zieloni od razu muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, bo do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża lider tabeli - Raków Częstochowa.
Lech Poznań w piątek, 27 stycznia rozegra wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec. Tym samym kończy się bardzo długa, bo dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach spowodowana mistrzostwami świata w Katarze.
Na rynku transferowym Warta Poznań nie należy do najaktywniejszych klubów. Ale właśnie się wzmocniła. Nowymi piłkarzami są 29-letni Austriak Stefan Savić oraz pochodzący z Kanady 21-latek Nikolas Korzeniecki.
- Wszyscy tutaj ciągle mówią źle o polskiej piłce. Uwierzcie mi, nie jest tak źle, jak mówicie - przekonuje John van den Brom, od ponad siedmiu miesięcy trener Lecha Poznań.
- Oddając ten raport finansowy w wasze ręce, mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że klub jest dzisiaj w lepszej kondycji niż cztery lata temu i ma przed sobą bardzo dobre perspektywy - mówi kibicom prezes Lecha Poznań Karol Klimczak.
Marcin Oleksy od trzech lat uprawia amp futbol. Jego kariera potoczyła się błyskawicznie, jest już ważnym reprezentantem Polski. Jednak takiego wyróżnienia nikt się nie spodziewał. Gol zawodnika Warty Poznań został nominowany do nagrody FIFA na najładniejszą bramkę roku. - Czekam, aż ktoś mnie obudzi - śmieje się piłkarz.
Lech Poznań na zakończenie zimowych przygotowań rozegrał dwumecz z Hansą Rostock. Obficie padający śnieg bardzo wpłynął na przebieg spotkań, ale szczególnie w pierwszym z nich lepiej zaprezentowali się piłkarze Kolejorza. Wygrana 4:0 i remis 0:0 są dobrym prognostykiem przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy.
W piątek, 20 stycznia, Warta Poznań wróciła z prawie dwutygodniowego zgrupowania w tureckim Side. Nad Morzem Śródziemnym Zieloni rozegrali dwa mecze sparingowe i ekstraklasę wznowią bez porażki w 2023 r.
Bartłomiej Burman ostatni raz pojawił się na boisku w lipcu. Od tego czasu nie trenował i spędzał godziny w gabinetach lekarskich. Ostatecznie usłyszał, że przez genetyczną wadę serca musi natychmiast skończyć z profesjonalną grą w piłkę nożną. Jednak łzy szybko zamieniły się w optymizm.
Lech Poznań lada moment wróci do Polski z Dubaju, ale końcowy akcent tego zgrupowania był naprawdę mocny. Kolejorz rozegrał dwumecz z Eintrachtem Frankfurt, w którym w starciu pierwszych składów górą był zespół z Niemiec, a kiedy zmierzyli się zmiennicy, padł remis 2:2.
Filip Marchwiński ma już na koncie 108 meczów w Lechu Poznań, ale tylko 12 z nich spędził na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Nadchodząca runda będzie dla niego rundą prawdy.
Copyright © Agora SA